marta894A mi się wydaje że Paula poprostu lubi sobie czasem pojesc jak ja :D
Oj lubię. Lubię pojeść i lubię popić. Jeśli miałabym analizować sytuacje w których jem więcej niż powinnam to będą to głównie sytuacje towarzyskie i "świętowanie" oraz tzw. "relaks". Ale na szczęście nie jest to tak, że są to wzorce wyryte we mnie na stałe od lat. I wydaje mi się, że to normalne i nie niezdrowe tylko trzeba trzymać w akceptowalnych ryzach :D
bziubziusPaula zastanów się, co jesteś w stanie utrzymać długofalowo
czy widzisz się z keto za 3-4-6 miesięcy?
czy od razu masz przed oczzami wyrzeczenia?
moim zdaniem bycie na keto generalnie nie uczy jeść zdrowo tak naprawdę, ale to moje zdanie.
najważniejsze, żebyś widziała siebie w danym rodzaju żywienia w dłuższej perspektywnie czasu
Co też nie oznacza, że igdy nie będziesz mogłą zmienić zdania co do diety, bo zdania nie zmienia tylko świnia
a spory skok po przejściu z keto na węgle nie jest czyms dziwnym , więc to teżnie jet tak, że przyszlo Ci 7 kg tłuszczu
na keto miałaś na pewno duzo mniejsze zatrzymanie wody i glikognu, to też weźpod uwagę
Zmieniony przez - bziubzius w dniu 2021-12-28 20:53:34
W długiej perspektywie na keto na pewno nie. Na low carb już tak.
Co do jedzenia niezdrowo to myślę mimo wszystko, że jest to stereotyp. Trzymałam się głównie "wersji śródziemnomorskiej", nie robiłam keto wypieków czy deserów. Myślę, że zarówno low carb jak i high carb może być zdrową i
dobrą dietą. Po prostu co komu pasuje.
Z wagą to oczywiście nie jest 7 kg tłuszczu. Zwłaszcza, że to porównanie w tabelce jest od najniższej wagi do jakiej zeszłam w tym roku, ale trzymała się tylko z miesiąc :P Taka stabilna była 73. To już się robi nie 7 a 5,5 kg różnicy. Samo zejście z węgli to z dwa kilogramy było. Ale porównuję do najniższej, żeby mieć terapię wstrząsową. A tłuszczu też jest sporo.
Z racji tego, że w tym roku waga i redukcja nie była priorytetem to akceptowałam zmiany. Nawet keto nie było głównie dla odchudzania. Nie ważyłam się nawet regularnie. Potrafiłam przez dwa miesiące się nie ważyć a wcześniej robiłam to prawie codziennie. Czas pandemii nie jest łatwy i postawiłam na dobrostan psychiczny, treningi dla przyjemności, dużo jogi.
A teraz już przyszedł czas na zmianę.
Ja na pewno potrzebuję czegoś łatwego i szybkiego :)