Covid dzisiaj - jak u Was?

Hej. Mieliście lub macie covida obecnie? Pytanie głównie do tych, którzy się zaszczepili dwoma dawkami. Jakie macie objawy? Gorączka, ból gardła, kaszel, łamanie w kościach, osłabienie? Cokolwiek z tego? Rezygnujecie z treningów w tym okresie? Co łykacie?

Czytam dziś sporo doniesień i się potwierdza, że w PL jest mega wysoki pik, do tego w szpitalach ląduje coraz więcej osób już zaszczepionych dwoma dawkami i niekoniecznie są to ludzie chorzy i schorowani. No i tak na logikę: tu nie wystarczy ani obecna szczepionka ani jej booster, bo się nie skończy na tej fali, a booster, o ile będzie działał, tj o ile się nie okaże, że nic nic daje, trzeba będzie brać co pół roku.
Słucham co mówią po kątach m.in. lekarze, pracownicy ochr zdrowia - wielu jest przerażonych. Nie widać tego w mediach, prasie, może i dobrze, że już przestali siać panikę, bo nic dobrego to i tak by nie przyniosło, a jedynie co wrażliwsi by częściej mieli ataki paniki, czy depresję.

monkey22

witorrr98

Mam takie pytanko, bo nigdzie w internecie nie znalazłem na to odpowiedzi.
Może dlatego, że to banał i oczywistość, a może i nie.

Czy po zakażeniu i przebiegu choroby, przebywające 2 osoby bez izolacji (w końcu i tak chore) ze sobą, na przykład przez większość dnia, nie pogarszają swojego stanu?






Zmieniony przez - witorrr98 w dniu 2022-03-22 15:37:20

Powiem na swoim przykładzie bo jak byliśmy na kwarantannie całą rodziną to ja i syn stwierdzony covid testem a żona i córka nie robiły testów ale każdy z nas był chory w tym samym czasie w jednym mieszkaniu 17 dni :D i w sumie normalny przebieg choroby i z każdym dniem wszyscy rownomiernie zdrowieli

Też to zauważyłem i wydaje się to sensowne. Kwarantanny, izolacje i tym podobne są ok, ale w obecnym wydaniu na skalę globalną raczej słabo zdają egzamin. W moim "mało zaludnionym" rejonie, jeżeli już widzę, że "każdy chodzi jak zombie", to już wiem, że najprawdopodobniej w takich Łodziach czy Warszawach jest już to samo, jak nie gorzej. Pytanie zadałem, bo z takiej logiki by wynikało, że w miejskich mrowiskach przechodzenie i śmiertelność była by największa, ale to tylko takie dywagacje :)

Szkoda, że w wyszukiwarkach jest to wszystko filtrowane i widza w tym temacie dla zwykłych ludzi zatrzymała się na myciu rąk i maseczkach :)


Zmieniony przez - witorrr98 w dniu 2022-03-22 17:07:53

Ja byłem szczepiony ta jednodawkową i nim mi nie było po niej, na covida nie zachorowałem w między czasie (od szczepionki do dziś) ale zwykłe przeziębienie miałem, może nie zwykłe bo trzyma to okropnie długo i puścić nie chce no ale to nie covid ;)
Ogólnie ja już tego wszystkiego nie śledzę i nie oglądam bo szkoda zwyczajnie życia na to wszystko ;)

u mnie wśród znajomych i rodziny z osób zaszczepionych (czy nawet nie) nie było żadnych przypadków zachorowań. Ja zachorowałem na covid "zanim był modny" - ostatni tydzień lutego 2020, bez szpitala, ale dość ciężko przeszedłem, ale od tamtej pory nie chorowałem jeszcze ani razu, nawet przeziębiony nie byłem, a zaszczepiłem się jednodawkową szczepionką chyba 1 października.
Teraz z pracy mamy jedną osobę na kwarantannie - chłopak koleżanki z pracy miał anginę - zdiagnozowana została przez lekarza, że to angina na 100%, ale "obligatoryjnie" wszystkim robią testy i wyszedł mu pozytywny wynik, przez co teraz jest on i jego dziewczyna na kwarantannie, bo on ma covid, ale żdnego z objawów covida z tego co mówi nie ma Ona z kolei już robiła dwa testy i oba miała wynik "nierozstrzygnięty"

Ogólnie z tymi testami co się słyszy to niezłe jaja są. znajomy dzień po dniu miał robione testy i w jeden dzien pozytywny w drugi negatywny i o co chodzi? taka jakość testów ;)

winterR

Ja byłem szczepiony ta jednodawkową i nim mi nie było po niej, na covida nie zachorowałem w między czasie (od szczepionki do dziś) ale zwykłe przeziębienie miałem, może nie zwykłe bo trzyma to okropnie długo i puścić nie chce no ale to nie covid ;)
Ogólnie ja już tego wszystkiego nie śledzę i nie oglądam bo szkoda zwyczajnie życia na to wszystko ;)

Zgadza się to trochę z tym u mnie, tez mnie złapało przeziębienie, ale nie chcę tego badać w kier covida, bo a nóż wyjdzie pozytyw i mnie uziemi w domu. Inne sprawa, że nie wiem, czy to przeziębienie, czy zbiegło się z rozpoczęciem zimna, a moim odstawieniem na wiosnę leków na astmę /było ok, lekarz powiedział, że można odstawić, zapomniał może skojarzyć i dodać, żeby włączyć z powrotem te leki parę tygodni przez zmianą pogody z ciepłego lata/. Gdy jest kilka opcji zachorowania, to ciężko dociec, co to może być. Robiłeś normalne treningi w trakcie tego przeziębienia? U mnie jest katar, kaszel, odksztuszam, ale to nie bakteryjne póki co. Lekarka dała antybiotyk, ale chyba bez specjalnego przekonania, bo nie ma gorączki, itd.
A z testami to jest faktycznie tak, nie tyko w PL, że w jeden dzień wyjdzie pozytywny, a w drugi negatywny - to napędza tylko antyszczepionkowców i trudno im odmówić w tym przypadku racji, że to jakaś ściema z tym wirusem. Na YT jest pająk, który miał identyczną sytuację, w końcu zrezygnował z podróżowania tam, gdzie miała jechać z tego powodu. A każą sobie bulić za te testy ch wie ile, jeszcze na lotniskach i w trybie ekspresowym, gdzie wiadomo, że ludziom mega zależy na czasie, to już w ogóle ceny z kosmosu.

Ja po 3 dawkach ostatnio chodził do mnie chłopak na treningi który już delikatnie był słaby . Odesłałem go do chaty . Następnego dnia zrobił test i covid - nie zaszczepiony . Po tygodniu trafił do szpitala . Jeszcze siedzi i marudzi ze się nie zaszczepił . Ja przebywałem z nim przez godzinę w małym pomieszczeniu i zero objawów .

Ta czy inna choroba, pełne wyleczenie regeneracja dopiero powrót do aktywności.

Dokładnie , lepiej sobie odpuścić kilka dni niż potem kurować się na zapalenie mięśnia sercowego przez conajmniej 6 miesięcy .

Nie szczepiłem się , pracuje w usługach wiec codziennie jestem u różnych ludzi , żona pracuje w przedszkolu , małe dziecko w przedszkolu , starszy syn szkoła podstawowa wiec nie ma możliwości abym nie złapał tego syfa jednak od dwóch lat jedynie dwa razy miałem lekki 2-3 dni pzreziebienie które nagle przyszło i nagle zniknęło ( takie dziwne inne niż zawsze ) Aktualnie dwójka dzieci i żona sa na kwarantannie bo w ich klasach były osoby chore . Zona przeziębiona i dzieci też a ja na szczęście jak młody Bóg :) i niech tak zostanie . Żona załuje ze sie szczepiła ( dwie dawki ) bo od momentu szczepienia cały czas ma problemy zdrowotne , mama moja prawie była reanimowana po pierwszej dawce ( na następny dzień )

Trzy dawki, przy każdej lekki ból ramienia, siłownia według planu, raz wychodziło, że w dzień treningu, innym razem na drugi dzień. Ramie po siłowni mniej bolesne niż przed siłownią. Czwarta dawka mniej więcej po 10 miesiącu

Miałem w marcu, przeszedłem łagodnie, potem jeszcze kaszel mnie męczył ze 2 tygodnie, w domu każdy po kolei miał oprócz mamy, która miała wszystkie objawy w tym utratę smaku, i pomimo 3-4 testów covida nie wykryli u niej.
kolezanki mam teraz była w szpitalu ze złamanym kręgosłupem, tak ją męczyli testami codziennie że w końcu po tygodniu wyszedł jej pozytywny i wywalili ją ze szpitala bo nie covidowy był.

W pracy częściej słysze że chorują osoby zaszczepione na piętrze 2 osoby zaszczepione zachorowały, nie zaszczepione jeszcze żaden nie zachorował, a nie ma możliwosci się nie spotkać.