Dziennik biegowy Nadine

Wtorkowe tysiące -7*km koło 4:50, wyszły trochę szybciej.

Jakieś mam głupie obawy , że powinnam szybciej biegać...

nadine 21

Wtorkowe tysiące -7*km koło 4:50, wyszły trochę szybciej.
Jakieś mam głupie obawy , że powinnam szybciej biegać...

ja tam na bieganiu się nie znam , ale intuicja z innych treningów podpowiada mi, że to powinno narastać stopniowo i być dostosowane do sezonu startowego
tym bardziej że teraz jeszcze warunki są różne i bezpieczniej chyba będzie biegać wolniej niż za szybko

więc chyba powinnaś sobie odpowiedzieć na pytanie jak szybko chcesz biegać w szczycie i kiedy ten szczyt ma wypaść
a patrząc na amerykańską szkołę treningów to biegi treningowe są zwykle w sporo wolniejszym tempie niż planowane starty
więc ja byłbym spokojny i robił swoje

Kabo tak właśnie sobie powtarzam. Może dlatego , że wcześniej biegałam takie treningi szybciej? Ale też dużo rzadziej i miałam problem by w oholy utrzymać tempo. A teraz póki idzie dobrze.

Nadinka uważam tak jak Kabo, w mądrych książkach piszą że tą szybkość robi się stopniowo, im bliżej sezonu, startu docelowego i szczytu formy tym szybsze są docinki. Nie da się biegać cały rok tak samo szybko A z tymi wilkami to rzeczywiście strach.
A gdzie biegasz takie odcinki, w terenie czy asfalt?


Zmieniony przez - Viki w dniu 2021-02-25 08:37:30

Póki co to nawet nie wiadomo kiedy będą zawody. Jeszcze na żadne nie jestem zapisana.

Viki jak mam taki trening to asfalt. Mamy fajną ścieżkę rowerową, asfaltową. Albo lasem w lesie po asfalcie , póki nie ma sezonu i są tam pustki. Jednak wtedy to chcę tempa pilnować a nie uważać gdzie nogę stawiam. w końcu dzieciaki wróciły na piłkę więc będzie trochę biegania po mieście. Ale już długo widno, czołówka do tego i jest ok. A w lesie to jeszcze był lód okropny, teraz pewnie błoto.

nadine 21

Póki co to nawet nie wiadomo kiedy będą zawody. Jeszcze na żadne nie jestem zapisana.

Viki jak mam taki trening to asfalt. Mamy fajną ścieżkę rowerową, asfaltową. Albo lasem w lesie po asfalcie , póki nie ma sezonu i są tam pustki. Jednak wtedy to chcę tempa pilnować a nie uważać gdzie nogę stawiam. w końcu dzieciaki wróciły na piłkę więc będzie trochę biegania po mieście. Ale już długo widno, czołówka do tego i jest ok. A w lesie to jeszcze był lód okropny, teraz pewnie błoto.

W ultra już są, ale to i tak wszystko niepewne...

Jeśli chodzi o OCR to zawodów jest sporo, ja już jestem na kwiecień zapisana. A pierwsze są w ten weekend, nie wiem jak oni to ogarnęli ale prezes zapowiadał że nie odwołają, bo mają sporo różnych opcji przewidzianych

Teraz mają te formuły "hybrydowe" - puszczają na trasę po kilka -kilkanaście osób w różnych odstępach czasowych itp. Teraz takie biegi są w weekend w 3city.

Wczoraj widziałam jakaś zapowiedź, że coś ma być. Ale póki co to cisza. Pewnie w dużym mieście jakieś maket biegi są.

w WAW był ostanio bieg terenowy (którego trasę mój kolega wyznaczał ) to różnił się tylko tym, że nie było wspólnego startu ale przedział 3h, w którym można było samemu wyznaczyć sobie godzinę startu
reszta tak jak w normalnym biegu, pomiar czasu, pamiątki, a nawet nagrody