Zaczynam redukcję. Chciałbym opublikować założenia i poradzić się bardziej doświadczonych.
Wstęp
Cel/problem/opis: Po przerwie wróciłem do biegania. W dłuższej perspektywie mam plan biegów długodystansowych - obecnie biegam regularnie 5-10 km, w tym roku zaliczę jeszcze półmaraton, w kolejnym roku maraton. Później chciałbym wydłużać dystans by dojść do biegów ultra - w perspektywie 3-4 lat planuję dojść do biegu na 100 km. Problem tkwi w tym, że chciałbym jednocześnie w miarę możliwości popracować nad siłą i mięśniami. Trening do maratonu w 2017 roku pokazał mi jak można popalić sobie mięśnie przy takich biegach. Chciałbym tego uniknąć. W obecnej sytuacji jednak waga wymaga opanowania więc najpierw redukcja.
Obecny plan biegów zakłada 4 biegi w tygodniu z czego dwa są treningami typu interwałowego a dwa bardziej długimi ale spokojnymi biegami. Kilometraż tygodniowy to obecnie 30 km i w przeciągu najbliższego kwartału, tj. do końca roku zostanie wydłużony do około 43 km. Właśnie kończę 3 tydzień planu.
Chciałbym wprowadzić 2-3 sesje siłowe w tygodniu, na siłowni. Mam siłownię czynną 24h w odległości 750 m od domu. Trening zapewne będzie zaplanowany na godziny poranne - małe dzieci w domu itp - lepiej zaliczyć trening przed startem dnia - lub późnym wieczorem po 20tej.
Zapotrzebowanie
Zgodnie z podwieszonym postem:
Obecnie do wyliczeń dodałem jedynie orientacyjnie 4 x 45 min biegu w dolnej granicy intensywności, asekuracyjnie. Nie dodawałem treningów siłowych jako, że jeszcze ich nie wprowadziłem.
Wczoraj dla testów policzyłem dzienną miskę i wyszło mi coś w tym stylu:
Tak, już doczytałem, że proporcje białka/tłuszczy/węglowodanów są nie w porządku. Dostosuję to odpowiednio by mieć (zakładając zapotrzebowanie liczone na zero):
Ucinając 300 kcal w tym momencie (bez wprowadzonych do obliczeń treningów siłowych), wyglądałoby to tak:
Pytanie 1: Czy więc dodać powiedzmy do powyższego zapotrzebowania kalorie za te 3 treningi siłowe i następnie uciąć z zapotrzebowania te 300 kcal, czy też zostawić tak jak jest (z uwzględnionymi biegami) i starać się jeść na "zero", a deficyt wygenerują treningi siłowe ? A może w ogóle wyrzucić z obliczeń aktywność fizyczną i jeść na zero bez doliczania TEA, by aktywność fizyczna generowała deficyt (czy to siłowa czy aerobowa) ?
Trening siłowy
Jak wspomniałem obecnie biegam i treningi biegowe chciałbym zostawić w planie. Domyślny grafik wygląda tak:
Pon - Brak
Wt - Bieg regeneracyjny około 1h czyli +/- 10 km
Śr - Brak
Czw - Interwały (np.: 6 x 400 m / odpoczynek 300 m), w sumie z rozgrzaniem, schłodzeniem i przerwami w interwałach - 5 km
Pt - Brak
Sob - Repeats (krótsze interwały / dłuższa przerwa) (np.: 8 x 200 m / odpoczynek 400 m), w sumie z rozgrzaniem, schłodzeniem i przerwami w interwałach - 5 km
Nd - Bieg spokojny (z odcinkiem w tempie np do półmaratonu) około 10 km
W tym planie umieściłbym powiedzmy 3 sesje treningu siłowego w zależności od rodzinnych planów w tygodniu:
Poniedziałek, Środa, Piątek lub też
Wtorek, Czwartek, Niedziela (wtedy czwartek i niedzielę mógłbym połączyć z biegiem - wtorek odpada gdyż biegam tego dnia w godzinnym okienku podczas zajęć dodatkowych córki - chyba, że jako oddzielna sesja z samego rana/późnym wieczorem).
Na początek chciałbym coś prostego, a przede wszystkim będę potrzebował instrukcji co do ćwiczeń i ich egzekucji (totalny świeżak) więc o ile trener na siłowni nie zaproponowałby czegoś innego, zapewne wprowadziłbym na początek najprostszy trening z postu podwieszonego (https://www.sfd.pl/[ART]_Pierwszy_rok_treningów_-t906985.html)
czyli wersja dla totalnego świeżaka:
Przysiad
Wyciskanie sztangi leżąc
Martwy ciąg
Podciąganie na drążku lub Wiosłowanie
3x w tygodniu.
4/5 serii po 10/12 powtórzeń.
Pytanie 2: Czy taki plan ma sens ?
Jeśli macie Państwo jakieś sugestie lub coś epicko namieszałem, będę wdzięczny za sugestie i podpowiedzi.
Z góry dziękuję za wszelką pomoc
Zmieniony przez - hannibal_lecter w dniu 9/25/2020 12:15:16 PM
Zmieniony przez - hannibal_lecter w dniu 9/25/2020 12:17:34 PM
Zmieniony przez - hannibal_lecter w dniu 9/25/2020 12:24:32 PM