Dziennik motywacyjny START

Night zdaje sobie z tego sprawę.Tylko matki zapominają o sobie.Zdrowego podejścia czasem brakuje.Jednak rozumiem to,miłość jest tak ogromna,że nie da sie inaczej.

Dziś trening,dieta 1800kcal cardio 30min ale za to dzień bez większej aktywności.
*Przysiad goblet ze sztangielką 12/10/8/8/12+
20/22/23/23/20
*Monster walk 4 serie
50/50/50/50
*Wyciskanie sztangielek leżąc 12/10/8/12+
6/7/8/6
*Wyciskanie sztangielek siedząc 12/10/8/12+
4/5/6/4
*Wyciskanie sztangielki oburącz zza głowy siedząc lub stojąc 12/10/8
6/7/8

nightingal

Wrzucania zdjęć dzieci w internet nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem. A co do tego życia dziećmi - to trochę rozumiem. Człowiek często wraca zamordowany stresem i pracą do domu i jedyne co tak naprawdę cieszy to uśmiech swojego dziecka i to że możesz z nim pogadać, pobawić się, pożartować.

Dokładnie, nie ma słów którymi dałoby się opisać miłość do własnego dziecka
I nie ma większgo szczęścia niż jego radość z życia

JajoWęża

Night zdaje sobie z tego sprawę.Tylko matki zapominają o sobie.Zdrowego podejścia czasem brakuje.Jednak rozumiem to,miłość jest tak ogromna,że nie da sie inaczej.

Tu się trudno nie zgodzić... tyle razy, co ja się zachowałam irracjonalnie to aż mnie samą z perspektywy czasu dziwi, aleee i tak wiem, że niczego bym nie zmieniła

Tak to już w życiu bywa,że uczucia,emocje nie zawsze idą w parze z rozumemWydaje mi się,że byłoby nam nie raz o wiele łatwiej podjąć jakieś decyzje gdybyśmy byli pozbawieni uczućAle co to byłoby za życie...Życie jest piękna takie jakie jest i nic nie trzeba zmieniać

Weekend tradycyjnie mniej aktywności.
Sobota 10tys.dieta 2100kcal
Niedziela kroki...nie wiem ale byłam na rybachWięcej zjadłam,jakieś ciacho wpadło a może dwa Myślę,że 2500tyś kcal.Miałam dziś mnóstwo energii przez te dodatkowe kcal i trening wyszedł super.
Dziś dieta 1800kcal,kroki 14tyś.
Trenio:
*Wiosło sztangą 12/10/8/12+
22/28/30/28(13)
*Mc rumuński ze sztangą 12/10/8/8/12+
44/46/48/48/44
*Uginanie nóg leżąc na brzuchu z gumą lub sztangielką między stopami
14/14/14/14(guma)
*Uginanie ramion ze sztangą stojąc 12/10/8
14/16/18
*Brzuch
Kółko 20/20/20
W wiośle czuję,że mogę spokojnie dołożyć sporo kg ale jeszcze chciałam delikatnie zacząć ten tydzień.
Cieszą mnie te treningi jestem bardzo zadowolona




Zmieniony przez - JajoWęża w dniu 2020-09-08 06:51:45

Dzisiejszy trening:
*Przysiad goblet ze sztangielką 12/10/8/8/12+
23/24/26/26/23(13)
*Monster walk 4 serie
60/70/80/60
*Wyciskanie sztangielek leżąc 12/10/8/12+
6/7/8/6
*Wyciskanie sztangielek siedząc 12/10/8/12+
5/6/7/5
*Wyciskanie sztangielki oburącz zza głowy siedząc lub stojąc 12/10/8
6/7/8

Podczas robienia monster próbuje różnych gum,ostatnią serię zrobiłam taką gumą która miała najmocniejszy opór i na niej się skupie na nastepnych treningach.To mój nowy nabytek i jest zdecydowanie najlepsza.

Mam trochę kryzys co do redukcji,bo jestem głodna na tych 1800kcal,źle śpie.A co najbardziej mnie dołuje to to,że praktycznie całe życie się odchudzam a nigdy nie trenowałam siłowo w czasie zerowego bilansu a tym bardziej nie byłam na tzw.masie.Jak sie tak zastanowie to chciałabym więcej mięśni głównie marzy mi się krata na brzuchu tylko czy te mięśnie jakieś już są to nie wiem...no i tak się motam,bo nie wiem co mam ze sobą począć
Co do plusów...nie mam już wzdęć po posiłkachWarzywa,owoce surowizna nie dla mnie.Troche jem w postaci gotowanej

Krata na brzuchu u kobiety to nie zawsze możliwe. Tzn. możliwe ale kosztem zdrowia u wielu kobiet. Nie nastawiałbym się na taki cel od razu. Raczej bym po prostu dążył do wszechstronnego usportowienia sylwetki.

Night myślę,że masz racje.Przez te moje wyjazdy zawsze byłam zmuszona ciężary odłożyć i zająć się inną aktywnością.Teraz mam ze sobą jakąś część i mogę wreszcie dłuższy czas ćwiczyć bez przerw.Takie przerywane treningi to dla mnie było wieczne zaczynanie praktycznie od zera.
Byłam dziś na spacerze,musiałam poukładać sobie w głowie.Trochę pokrzyczałam w lesie,trochę popłakałam i lepiej mi już.Ćwiczyć będę to nie podlega wątpliwości.
Dieta 1800kcal cardio 30 min.
Pytanie mamtutaj popularnym warzywem jest brukiew i kupiłam dziś na spróbowanie.W Polsce tego nigdy nie widziałam ponoć świnie tym się karmi Poczytałam,że to skarbnica witamin i na moje problemy idealne.Na surowo spróbowałam i nawet w smaku ok troche kalarepe mi przypomina.No i tak wymyśliłam sobie zupę ala rosół i dodałam to do niej ale po ugotowaniu to już mi nie smakuje...Macie jakieś doświadczenia z tym warzywem?

Tak, brukiew omijam szerokim łukiem

To jest strasznie dziwne warzywo...i nie wiem czy można uznać go jako przysmak