Ale zamrażarkę już przynajmniej odgruzowalam w większości. :)
W tym tygodniu z szaleństw kulinarnych była tylko chałka :p Cieszy mnie ogromnie że Mały je w końcu porządnie. Odstawienie (zostało nam jedno karmienie teraz) wpływa na większy apetyt. Aż mnie zadziwia czasem. Ale co ważne na razie nie wybrzydza i je wszystko. Tylko Młody (Czyli Pierworodny ;p) nadal ma ograniczony repertuar ale se z tym pogodziłam.
. Mam zaległości z kilku dni. Na pewno była kilka razy joga. Zrobiony trening przed wczoraj:
3x
1. Bird dog x12
2. Sit up x 12
3x obwod:
1. Podciąganie x 5 z guma
2. HT z hantla x15 ok 15 kg
3. Goblet x 15 ok 15 kg
4. Zakroki po skosie x 15 z piłką swiss Ball (jedna seria z kettlem)
5. good morning x14 12 kg
3x obwod na pośladki (kombinacja jakis dwóch ćwiczeń)
3 obwod:
1. Wyciskanie stojąc z gumą x 15
2. Pompki na barki x 5
Dzisiaj miał być znów mój trening ale nie miałam serca i zrobiłam znowu z YT:
I potem joga z psiapsiolka :p
I jeszcze spacer godzinny.
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html