Bez spiny

ajazy - ja rozumiem, ze deficyt to zwiększenie zakresu ruchu i utrudnienie, bo ciężar poniżej linii stóp "cięższy się wydaje", tak? Co masz na myśli pisząc, ze nie wiesz czy wyciągasz co powinieneś? Powinieneś czuć większe zaangażowanie tyłka, 2ek?

Paatik, pewnie i większe zaangażowanie czegoś tam, ale ja nie patrzę w ten sposób. Deficyt ma mi pomóc w początkowej fazie ciągu, czyli zwiększyć ciężar, jaki oderwę w ogóle od ziemi, i po to go robię. Ale...powinien być zrobiony dobrze technicznie, żeby było przeniesienie na normalny mc. A w sytuacji, kiedy bardziej kombinuję, jak zrobić to z jak najmniejszym bólem biodra ucieka mnóstwo istotnych elementów, i nie dość, że może to ograniczać ciężar to jeszcze może się okazać, że robię to zupełnie inaczej, niż właściwy ciąg, czyli korzyść będzie raczej niewielka. Na razie próbuję na tyle się rozciągnąć, żeby jednak móc robić to ćwiczenie, bo wielce jest pomocne, ale już się nauczyłem, że pewnych rzeczy nie jestem w stanie zrobić, i jeśli mimo kilku tygodni nie będzie poprawy, to po prostu znajdę ćwiczenie bardziej mi przyjazne

PS. wprawdzie ciągle gdzieś tam kołacze myśl o jakimś przyzwoitym wyniku w martwym, ale..kolejność powinna być taka:
wstawienie endoprotezy
rehabilitacja
powrót i powolny progres.
A ja nie mam kiedy zrobić operacji, po prostu jestem, k***a stety niestety niezbędny w domu na chodzie. Dlatego treningi i ciężary są jakie są, i cudów raczej nie będzie. Może się ogarnę i ławkę jakoś uporządkuję Wagę trzymam, bo lżejsze treningi nie są powodem wp*****lania jak świnia, treningi były na tyle intensywne, że jakichś istotnych różnic w wyglądzie nie ma, siła spadła, bo jak miała nie spaść, ale te 150 w martwym poszło, więc tragedii jakiejś nie ma.
A wracając...jeżeli Bziu uzna, że powinnaś robić deficyty, to będziesz je robić, jeśli uważa, że są niepotrzebne...nie będziesz . Ale wiedzę warto mieć Tylko pamiętaj...trener ma zawsze rację, a Tobie dobrze się w dodatku trafiło.

Nie mów żonie i Blondynie - ale kocham Cię:)
skąd Ty zawsze wiesz co mi po głowie chodzi?:)

Jakby co, to jako starszy brat, zatwierdzam tego kandydata na szwagra




Zmieniony przez - fanss w dniu 2019-11-03 21:03:51

Paatik

Nie mów żonie i Blondynie - ale kocham Cię:)
skąd Ty zawsze wiesz co mi po głowie chodzi?:)

Takie 150 w MC to bym sobie szarpnął, ale chyba jeszcze ciut barkuje. Spróbuje się w przyszłym tygodniu:) O co kaman tymi deficytami?


Zmieniony przez - Turoń Polarny w dniu 2019-11-03 22:32:48

Ale o co pytasz?

Ajazy laski podrywa na deficyt .... ale ze i Ciebie zahaczył? Ma bejere:)

To tak...jest Jawor, Jsdolan tez raczej na ławce skupiony, jestem ja, a i Fans, Czołg, Kabo i Kebul może zajrzą...może byśmy założyli wątek typowo o wyciskaniu leżąc? Wiadomo, dzienniki u siebie, ale jakieś patenty, ćwiczenia pomocnicze, rozwiązywanie problemów technicznych.. pewnie można by się wbić w jakiś inny temat, ale...dla jednego wyciśnięcie 120 to rozgrzewka, dla kogoś innego marzenie i rekord wszech czasów...a u nas raczej bez podśmiech**ek i porad w stylu po co ci to ćwiczenie, jak jeszcze 150 nie wyciskasz Mozna by tez wrzucać jakieś spektakularne wyniki z Polski i świata, i w ogóle...ma to sens?