Dawajcie tutaj Wasze wsady :-)

Ej, gdzie mogę kupić coś And 1? Mam kasiore (po 18stce ).

Rzeczy AND 1 są z regóły w wiekszych sklepach adidasa, nike itd - raczej zadko spotyka sie sklepy, gdzie są TYLKO rzeczy AND 1.

Przypomniałem sobie link do spisu sklepów:

http://www.and1.pl/index1.html

W dziale "Sklepy", zawsze to cos...moze sie przyda.

Zmieniony przez - And_Sport w dniu 2004-05-09 10:37:53

Dzięki And!

własnie miałem mu to podać !! a tak wogóle powiem Ci ze mam tam adres w Krk sklep And1 a był Reeboka (gdzie qpiłem tą spodniczke) ale sa bardzo podobne szmatki i fajne =]] takze jak cos polecam sklep Reeboka =]

And ty swoj drybling ćwiczyłes poprostu grając czy jakos tak ćwiczyłeś i ćwiczyłes np jak w tym treningu co był kiedys na drybling, bo ja nie wiem ostatnio nie mam z kim gra a przydałobys sie polepszyc troche mimo ze i tak nie narzekam =]] jaki masz ulubiony trick?

Zmieniony przez - Pavlo w dniu 2004-05-09 11:24:57

Drybling cwiczyłem bez zadnego treningu specjalnego czy cos. NIE była to metoda typu: 2 minuty taki drybling, teraz 2 minuty taki, teraz minuta taki itd...poprostu brałem piłke i kozłowałem w rozne strony, z rozna szybkoscia, zeby sie oswoic z piłką. I tak co dzien. Teraz jednak w wakacje bede chciał zobić jakies prawdziwy trening, byle by nie kozłowanie piłką do tenisa w rękawiczkach (gdzies czytałem taki trening), tylko normalnie piłką do kosza - czy ktos moze ma link do takiego treningu ?

http://strball.fateback.com/crossover.html tu jest taki ale mozna bez ciezarkow i bez rekawiczek i tylko jedno ćwiczenia piłeczką do tenisa jest =] to pierwsze

Z kolką to ja doświadczony jestem =] Bo od dzieciństwa do 13 roku za mną biegała Wiadomo, żeby nie jeść i nie pić przed graniem. Problem jak ona cię łapie zawsze, to po prostu kondycja. Mnie łapała (uwaga!) po przebiegnięciu 300 m... za***iście ze mną było nie? :) Kolka minęła (nie żartuje!!!) po 1 (jednym) tygodniu biegania. Zacząłem od dystansu ok. 1800 m, aż w 6 czy 7 dzień doszedłem do 3000 m. Oczywiście robiłem przystanki (na 3000 m 3 przystanki). I nie powiem, że było w uj ciężko, łapała mnie kolka lewo, prawo, obustronna, jęzor wisiał do ziemi itd. ale opłacało się, bo tera mogę grać/biegać cały dzień i jednym wrogiem jest zmęczenie, ale kondycje na zmęczenie poprawiam ciężkimi treningami na hali. Potem jeszcze próbowałem wznowić bieganie, ale uznałem, że to nie potrzebne, jeśli mojego największego wroga - kolkę pokonałem, a kondycja jak pisałem wyrabia mi się od grania.

No ale jak biegałes ten tydzien i cie kolka podczas biegania złapała to co robiles ? Odpoczywałes i czekałeś az minie, czy na chama z bólem biegłes dalej ?

wg mnie biegac na chama z kolka to masochizm ja bym predzej skakał na jednej nodze zebynie bolało hrhr