redukcja taka ciut nieświadoma , przez pare tygodni stalo to 105 uparcie , wywaliłem znowu wszystkie śmieci , więcej zielonego , coraz bardziej lubię różne fasolki itd , efekt jest taki ze skóra ma brzuchu zaczyna wisieć , taka irytująca falbanka
plecy spoko , ale tak dla pewności zrobię sobie jeszcze jeden luźniejszy tydzień , taki bez planu , czyli siady , trochę pompek , jakieś lekkie zarzuty , miałem biegać , ale jakoś po tym jednym spacerku biegowym znowu nie mogłem chodzić po schodach , zobaczę jeszcze raz jak nie będzie deszcz napierdzielał
co do KRATY jakos nie mam na to cisnienia , .... ale jak ronie pisał , zaczyna wciagac , jeszcze ciut ciut , jeszcze 1kilo w dol
mam tydzien na określenie jakiegoś planu , albo znowu wymyśle coś nierozsądnego