[BLOG] Moja kręta droga do bycia dzikiem :)

Pewnie czasem i takim posiłkiem się człowiek podratuje zwłaszcza, że tak jak piszesz 2-3 minuty wyciągasz widelec i jazda można jeść ile wlezie. Choć jak mam zjeść coś takiego gotowego to wolę machnąć szejka z płatków i dodatkami bo jakoś tak bardziej "zdrowo". W sumie jedynym syntetycznym składnikiem jest białko w prochu no ale nie można mieć wszystkiego i czasem jak jest konieczność to trzeba się ratować. Poza tym nie można dać się zwariować i jak się wciągnie coś gotowego to nie umrzemy, a katabolizm zatrzymamy

rion10

Pewnie czasem i takim posiłkiem się człowiek podratuje zwłaszcza, że tak jak piszesz 2-3 minuty wyciągasz widelec i jazda można jeść ile wlezie. Choć jak mam zjeść coś takiego gotowego to wolę machnąć szejka z płatków i dodatkami bo jakoś tak bardziej "zdrowo". W sumie jedynym syntetycznym składnikiem jest białko w prochu no ale nie można mieć wszystkiego i czasem jak jest konieczność to trzeba się ratować. Poza tym nie można dać się zwariować i jak się wciągnie coś gotowego to nie umrzemy, a katabolizm zatrzymamy

Dokładnie... Nie startuje w zawodach żebym wszystko dopasował do diety makro ma się zgadzać:)

FBW:

Wykroki 4x10 10 +
Wyciskanie poziom 4x10 25
Wiosło w leżeniu 4x10 20 +
Wznosy bokiem 7,5
Francuz 20+
Uginanie z supinacja 4x10 10
Łydki w staniu 4x 15 10

FBW fajnie weszło :)Wiosło w leżeniu chyba moje ukochane ćwiczenie :)
Ostatnio zmieniam podejście do diety... zaczynam wrzuć rzeczy nie tylko super fit ale rzeczy które są może mocniej przetworzone ale mi smakują... Mam zamiar w końcu wytrwać na tej redukcji dłuższy czas, idealnie by było gdybym wytrwał do końca roku :) Cheat raz w tygodniu... Musi to zacząć sprawiać radość a nie katorgę...


Zmieniony przez - R.o.o.b w dniu 2019-07-21 14:23:50

Najważniejsze, że trening cieszy. Wiosłowanie w leżeniu fajna opcja jak się ma do tego odpowiednią ławkę bo ja na siłce mam bardzo niskie i jak się położę na brzuchu to miałbym jakieś 1/5 zakresu ruchu więc odpada ale forma wiosłowania na prawdę fajna i ciężar sporo leci na dół.
Co do diety to wiadomo, że nie ujedziesz całej redukcji na płatkach owsianych i nasionach chia i od czasu do czasu trzeba wrzucić coś bardziej smakowitego, ale trzeba być też ostrożnym bo smakowite jedzenie to pułapka i lubimy go zjeść nieco więcej

rion10

Najważniejsze, że trening cieszy. Wiosłowanie w leżeniu fajna opcja jak się ma do tego odpowiednią ławkę bo ja na siłce mam bardzo niskie i jak się położę na brzuchu to miałbym jakieś 1/5 zakresu ruchu więc odpada ale forma wiosłowania na prawdę fajna i ciężar sporo leci na dół.
Co do diety to wiadomo, że nie ujedziesz całej redukcji na płatkach owsianych i nasionach chia i od czasu do czasu trzeba wrzucić coś bardziej smakowitego, ale trzeba być też ostrożnym bo smakowite jedzenie to pułapka i lubimy go zjeść nieco więcej

Jeżeli chodzi o siłkę to nie ma na co narzekać, 3500m2 sprzętu:) ławki płaskie skośne wypukłe poprzeczne podłużne do wyboru do koloru:) (http://www.gyym.ch/)
Prawda ale trochę musze podejść do tej diety mniej restrykcyjnie bo wychodziłem za założenia 100% albo wcale... W koncu zrozumiałem że nad sylwetka bede pewnie pracował całe życie:) dzisiaj wpadła cola 0 na którą kiedys bym nawet nie spojrzał... jedzienie musi być smaczne.... inaczej 3 misiące i padaka po redukcji....

Siłownia na prawdę na wypasie i można na takiej siłowni zrobić dosłownie wszystko.
Ja ćwiczę na zdecydowanie mniejszej ale odkąd dokupili mi zestaw porządnych kettli to więcej mi nie trzeba do szczęścia.
Co do diety to trzeba do niej podejść zdroworozsądkowo wiadomo, że trzeba wybierać najlepsze jakościowo jedzenie ale nie ma co ukrywać trzeba jeść też smacznie bo na dłuższą metę nie da się wiecznie ciągnąć na niskich kaloriach i jeszcze jeść byle jak bo się nie da. Jeść trzeba zmyślnie i kombinować aby dieta nie była nużąca.

To prawda dlatego zaczynammwyznawam zasadę 90/10- 90% czysto 10% śmieci :) i dzisiaj był mój śmieciowy dzień :) 280 gr black angus:) trochę coli zero i jakiś deser :) do końca tygodnia muszę już ciągnąć zdrowo :)





Zmieniony przez - R.o.o.b w dniu 2019-07-22 23:07:06

Push
Blugar 4x10 - 5 na stronę +
Wyprosty 4x12 - 47 +
Wl 4x8 60 +
Rozpiętki 4x10 10+\-
Ohp 4x8 -25+
Wyciskanie wąsko 4x8 47+
Łydki w siadzie 4x15 12,5 na stronę

Zaczyna się dziać...Stwierdziłem że zaniżam ciężary tak jakbym zaczął od nowa, bo 2 tygodnie przed urlopem nie były regularne.... Zaniżyłem ciężar i czuje na prawdę fajnie mięśnie... WL robiłem tak prawidłowo ze nie wiem czy Seba Kot by się do tego przyczepił... Odstawiłem pre-workout z racji tego ze sie wysypiam fajnie... Ćwiczyło się super:) Dorian jest dla mnie za mocny jednak, muszę wrócić do swojego animala:) ale póki co detoks... :) W porozumieniu z moim dzikim trenerem dokładam jeden dzień obwódów na jakiś miesiąć póki mam więcej czasu:)




Zmieniony przez - R.o.o.b w dniu 2019-07-23 12:33:06

Zmieniony przez - R.o.o.b w dniu 2019-07-23 12:34:26

Lekka cofka z ciężarami na pewno nie wyjdzie Ci na złe. Jak czujesz, że mięśnie pracują to jest dobrze, a będzie miejsce na dokładania obciążenia na kij.
Warto regularnie robić sobie detoks od przedtreningówek bo wejdziesz w taki etap, że bedziesz musiał zwiększać dawkę żeby odczuć działania, a jak zrobisz lekki detoks to zobaczysz, że później połowa dawki będzie robiła robotę wystarczająca aby na treningu było fajne pobudzenie. Ja przedtreningówek nie stosuję w ogóle bo mnie klepią za mocno i jest dupa z treningu.

ja musze odstawić.... ostatnio wziłąem dorian nox pump jak mną rzuciło o glebę to myślałem że zdechnę pod sztangą.... ale radocha jest z treningu znowu :)