[BLOG] Gacio, dziennik treningowy

Wracamy do normalnych treningów.
23.02.2019 r.
WL: 12*40, 10*60, 8*80, 6*90 i nieudane 1*100 szok? Nie sądzę. Ostatni raz ciężar powyżej 45 kg miałem założony ładnych kilka miesięcy temu, a jak to kiedyś mędrzec z Hadra Hard Workout pedzioU "..żeby wyciskać, trzeba wyciskać".
WL+ : 15*40, 12*45, 12*50, 10*55
Rozpiętki: 2/15*12,5 + 12*15 i przetrzymanie 3/10sekund
drążek: 5/ 6x
brzuch: x20, x25, x30, x35, x40

25.02.2019 r.
MP: 12*20, 12*25, 10*30, 8*35, 6*40
Wyciskanie hantli siedząc: 15*12,5 12*17,5 10*22,5 5*27,5
rotatory: 4/ 15*7,5
unoszenie prostego gryfu + francuz w s.s. 15*20 12*25 10*30 8*35 + 15*20 3/12*25
podciąganie na drążku: 4/ x5
biceps na drążku 3 serie
brzuch: 4/ x25

Do stowki podszedles mocno sfatygowany, wiec nie dziw sie, iż poszlo slabo.

Tak, zgadzam się. Ciekawość mnie zżerała, stąd ta głupia decyzja ;) Chwilowo też nie mam planu, ani też większego pomysłu na siebie, czego bardzo nie lubię. Źle mi się ćwiczy w takiej rozYebce. Wczoraj nastawiłem się głównie na dobicie najszerszego, żeby dać mu później parę dni luzu od drążka:
Drążek: 7,8,7,7 (ostatnia 7 coś ledwo weszła),
Wiosło sztangą: 15*20, 15*40, 15*50, 2/12*60,
Wiosło hantlem: 3/ 12*12,
Wyciąg poziomy: 15*30, 12*37,5 12*45, 12*52,5
podciąganie nóg w zwisie: 4/ x20
allahy: 4/ x25 maxem

dziś interwały na piłce :)
PS. o 8:20 wlazły już 3 pączki, 50 g ryżu, olej lniany i jabłko :) tUUUUstoo.!

Dobrze określać cele i trzymac sie konkretnego planu. Wtedy wiemy do czego zmierzamy.

WOW. Brakło mi słów no mój PODZIW dla Twojego osiągnięcia.... WOW

...a jaka jednostka?

Lokalna Atleto, lokalna

Ostatnie dwa treningi wyglądały mniej więcej tak:
WL z mentorem i Guru bench press z HHW :)
dynamika hantlami: 2\ 15*12, 2/12*15
dynamika gryfem: 3/ 6*50 2/6*60
biceps i triceps w s.s. 2-3 ćwiczenia

a wczoraj bareczki:

MP: 15*20, 12*25, 10*30, 8*35, 6*40
rotatory: 3/ 20*5 12*7,5
wyciskanie hantli: 15*15, 15*17,5 12*22,5 8*25
szrugsy: 2/ 15*25 2/ 15*27,5
brzuszki w seriach między wyc. hantli i szrugsami
na ławce skośnej: x20 3/x25 x30
podciąganie nóg na drążku: 3/ x20 x15

09.03.2019 r.
Lecieliśmy z pleckami :)

Drążek: 5x, 6x, 7x ,8x
ściąganie rączek na bramie: 3\ 15x15 17,5x12
MC: 6x40 6x60 x80 3/6x100
wiosło: 4/ 12x60
ściąganie drążka w pozycji stojącej: 4/15*12,5

wczoraj nogi na desce snowboardowej w pięknej deszczowej scenerii

11.03.2019 r.
szybka klata z trenerem + łapy
dynamika WL: 6*60, 5/6*60
wyciskanie hantli: 15*12, 15*14, 2/12*16
rozpiętki na bramie: 3/ 12*7,5
bic + tric w super seriach po 3 ćwiczenia na 2 serie

13.03.2019 r.
Przebieżka, rozciąganie i szybkie wyciskanie w gumie ;)
WL: 6*40, 6*60, 6*80, 6*90
WL sling shoot: 6*100, 3/ 3*110
szybki biceps i rozpiętki

Ogólnie mam problem z jedzeniem wieczorami. Jem bardzo, ale to bardzo dużo.. W dni treningowe jem jeszcze więcej. W "diecie" pojawiła się Coca - Cola Vanilla ale niestety tylko 1,75 L które przywiozłem z Czech (smak nieporównywalny z polskim) i żelki w ilości 1 kg.. Może to słodycze potęgują mój głód? Nie wiem. Sprawdzę jak już wszystko zjem, bo colę wczoraj wypiłem :(