SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT kamilka54 - walczymy z głową!

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 25714

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 21 Napisanych postów 1 Wiek 31 lat Na forum 6 lat Przeczytanych tematów 211
Nene87

to działaj, bo Cie życie ominie ...
ja mam 163cm i ważę 60kg, myślisz, że jestem za gruba?



Niee, zdecydowanie nie - ja w najbardziej rozbestwionym momencie życia, w okolicy matury, gdy nie było czasu na sport, ale już na chodzenie na pizzę co najmniej raz w tygodniu (tak, co najmniej), czipsiki wieczorami i litry coli już czas był, ważyłam 67kg przy 160cm. To było moje maksimum życiowe, przy bardzo-bardzo kalorycznej diecie i prawie zerowym ruchu, więc mój organizm i tak jako tako dawał radę z taką ilością kalorii.
Ja najlepiej się czułam przy wadze 50-55kg i do takiej będę dążyć. Paraliżuje mnie przed tym tylko strach, że jak rozpędzę się z tym tyciem, to już tego nie zatrzymam, rozumiecie? Że nagle z dnia na dzień będę ważyć 70kg i znowu będę musiała katować się na siłce 6 razy w tygodniu i zapomnieć o czekoladzie... Te moje marne kilogramy dają mi teraz taki luz psychiczny na zasadzie "wolno mi to zjeść, bo i tak mam niedowagę". No i faktycznie, raz na miesiąc zjem jakieś kupne ciasto, czy coś - no WOW. Widzę i czuję absurd tego.

Paatik
Kamilka, przed chwilą skończyłam jeść lunch. Zjadłam serek typu Brie z owcy - 150 g - łącznie 40,5g tłuszczu. Plus własną bułeczkę owsianą, mniam:) Plus warzywa i jabłko. Dziennie mam ok. 2000 kcal. I co? Gruba nie jestem:) Na tak małe kroki to Ty nie masz czasu. Przyspiesz.
Zmieniony przez - Paatik w dniu 2018-12-05 12:55:08


No właśnie tu jest chyba problem, wiecie? Że jestem otoczona osobami, które z różnych względów jedzą mało i ja się w kółko z nimi porównuję. Przykładowo:
-mój mąż - schudł ze 137 kg na 95kg (przy 180cm to i tak dalej jakaś tam nadwaga). Czasem je sporo, czasem prawie nic i mówi, że nie jest głodny. Przy swojej wadze oczywiście może sobie pozwolić na takie "niejedzenie" jak zwyczajnie nie ma ochoty, ale mnie to strasznie hamuje i nawet jak jestem głodna to nie jem, bo on nie je. Albo czekam, aż sobie pójdzie i dopiero jem posiłek.

-koleżanka z pracy - Pani po 40, wjeżdżająca na 3 piętro windą, po 2 porodach. Twierdzi, że kiedyś też ważyła 53kg, wzrostu ma pewnie z 170cm. Obecnie na śniadanie je: jogurt naturalny mały + 2 łyżki płatków owsianych. Na drugie śniadanie tylko jabłko. Na obiad prawie same warzywa - jakiś gotowany kalafior plus trochę ryżu. Jak ktoś przyniesie ciasto do pracy, cukierki - nie tknie w życiu. Twierdzi, że nie zjada więcej niż 1200kcal dziennie. Oceniam ją na jakieś 5-10kg nadwagi. Długo robiłam to co ona - tylko jabłko na II śniadanie, żadnego w życiu częstowania się przyniesionymi dobrociami. To się zmieniło, ale nadal jak porównuję jej jabłko z moim drugim śniadaniem: jabłko + orzechy + skyr + czasem coś tam jeszcze to jakoś mi głupio, że u mnie tak dużo...

BTW: Paatik - przy osobie trenującej Twoje 2000kcal to i tak chyba jakoś niezbyt dużo, nie?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 3416 Napisanych postów 6136 Wiek 36 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 264578
kamilka54
ale mnie to strasznie hamuje i nawet jak jestem głodna to nie jem, bo on nie je. Albo czekam, aż sobie pójdzie i dopiero jem posiłek.



dlaczego tak jest? wstydzisz się przy nim jeść? wstydzisz się być głodna?

Zawsze rzucaj siebie na głęboką wodę - tam dalej jest do dna...

https://www.sfd.pl/[BLOG]_zdrowo_i_sportowo__Nene87-t1159713-s420.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12192 Napisanych postów 22034 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627585
Kamilka bo ja troche inaczej do tego podchodze niz Ty - nie licze kalorii - czasami w cronometer wrzucam zeby zobaczyć jak z niektórymi mikroelementami stoję. Mam tak mniej więcej wypraktykowane że 3 posiłki dziennie (uczciwe) plus snack - wychodzi ok 2 tys. Na pewno nie mniej. Często coś tam jeszcze wpadnie... (wczoraj Mama piernik na miodzie upiekła) Np. w pracy mam zasadę, ze kupnych dobroci nie ruszam, ale jak ktoś domowe ciacho przyniesie to zjem. A Pani z pracy u Ciebie to zabija chyba ten metabolizm....
Bardzo często jem więcej niz mój małż - on je mało, ale zapija hektolitrami coli - a cola tuczy - i ma brzucha jak kobita w 5 miesiącu.
Kamilka - przestań liczyć, naucz się czuć głód i sytość... Jedz zdrowe jedzenie to zdrowo przytyjesz:)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 21 Napisanych postów 1 Wiek 31 lat Na forum 6 lat Przeczytanych tematów 211
Nene87
kamilka54
ale mnie to strasznie hamuje i nawet jak jestem głodna to nie jem, bo on nie je. Albo czekam, aż sobie pójdzie i dopiero jem posiłek.



dlaczego tak jest? wstydzisz się przy nim jeść? wstydzisz się być głodna?


Hm, nie wiem w sumie. Wstydzę się, że zjadam tak dużo. On wie, że mój organizm jest wygłodniały, że mam problem z leptyną (nie pamiętam, kiedy czułam się najedzona tak, że już więcej nie zmieszczę. Naprawdę nie pamiętam. Nawet po weselach czy innych imprezach, gdzie sobie nie żałowałam). Głupio mi, że zjadłam już michę kefiru z płatkami zbożowymi, jakieś placuszki na kształt naleśników i.... ciągle mi mało. On mówi "już nic więcej nie zmieszczę", a ja sobie dumam "a może by jeszcze trochę twarogu z owocami...".... Bo to nie tak, że nie jem przy nim wcale, wręcz przeciwnie, bardzo lubię nasze wspólne posiłki.

Paatik
Np. w pracy mam zasadę, ze kupnych dobroci nie ruszam, ale jak ktoś domowe ciacho przyniesie to zjem. A Pani z pracy u Ciebie to zabija chyba ten metabolizm.... Bardzo często jem więcej niz mój małż - on je mało, ale zapija hektolitrami coli - a cola tuczy - i ma brzucha jak kobita w 5 miesiącu. Kamilka - przestań liczyć, naucz się czuć głód i sytość... Jedz zdrowe jedzenie to zdrowo przytyjesz:)


O, mam bardzo podobnie (odkąd przestałam być taka restrykcyjna) - jak ktoś coś domowego upiecze, to zjadam. Jeśli przywiezie coś kupnego, ale np. zagranicznego, nietypowego, to też się poczęstuje i jest git :) Jak mam już kupić jakieś dobroci, to wolę wybrać sama dokładnie to, na co mam ochotę (co z tego, że czasem jedziemy pół miasta po pączka :D ).

Dzięki dziewczyny, jakaś psychoterapia tu trwa, ale naprawdę mi jakoś lepiej!
Dzisiaj trening, miałam robić hip trusty, ale mąż nie dotrze na siłownię w moich godzinach, więc nie będzie miał kto położyć mi sztangi (zaczynam od 50kg, więc sama nie dam rady jej wtoczyć na siebie :( ). Polećcie coś zamiast hipów, ale o podobnej mocy? :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1727 Napisanych postów 2707 Wiek 33 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 241162
spróbuj może hip thrust na jednej nodze albo glute bridge- tam z reguły można dać większy ciężar


Zmieniony przez - cod123 w dniu 2018-12-05 15:08:13
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 732 Napisanych postów 1984 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 192631
Przestań się wstydzić, ja też jem więcej niż mój mąż, podczas spotkań ze znajomymi koleżanki mówią do swoich facetów "ja już nie mogę... zjedz" a ja się pytam "będziesz to jeszcze jadł czy już nie chcesz!?"

jedz na zdrowie :*
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 537 Napisanych postów 15855 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 256574
to akurat normalne, że kobity z michy wyżerają
dziś zrobiłem sobie dobrą zupę PHO - no mega...
pytam się swojej : chcesz? nałożyć Ci?
Nie, nie jestem głodna
Przystępuję do swojej ceremonii czyt. jedzenia w spokoju sęp się dosiadł i : "aaa bo to tak pachnie, nie jestem głodna ogólnie, ale spróbuję" spróbowała... pół miski na początku mnie to wściekało, teraz to już macham na to łapą, musiałem sobie dołożyć
3
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 21 Napisanych postów 1 Wiek 31 lat Na forum 6 lat Przeczytanych tematów 211
Antos098
to akurat normalne, że kobity z michy wyżerają
dziś zrobiłem sobie dobrą zupę PHO - no mega...
pytam się swojej : chcesz? nałożyć Ci?
Nie, nie jestem głodna
Przystępuję do swojej ceremonii czyt. jedzenia w spokoju sęp się dosiadł i : "aaa bo to tak pachnie, nie jestem głodna ogólnie, ale spróbuję" spróbowała... pół miski na początku mnie to wściekało, teraz to już macham na to łapą, musiałem sobie dołożyć



Hahahaha, ludzie, kocham Was! :) od dziś się nie czaje....:D
Trochę chyba zostałam tak wychowana, że „tacie na większy talerz” i tak się w główce ułożyło, ze muszę jeść mniej od swojego chłopa... a jak widać, praktyka sobie :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 21 Napisanych postów 1 Wiek 31 lat Na forum 6 lat Przeczytanych tematów 211
Wczorajszy trening:

Rozgrzewka na bieżni 18 minut - 2 minuty szybkiego marszu pod górę, na przemian z 2 minutami dość szybkiego biegu,
Brzuch: uginanie nóg w zwisie pionowym 4x12, unoszenie nóg w oparciu na poręczach 4x12, crunch na ławce z talerzem 10kg 4x15.
Nogi:: Przysiady sumo na steppach z kettlem 20kg 4x15; MC na prostych nogach 35kg 4x12 ; wypychanie nóg na maszynie 40kg x 12; 45kg x12; 50kg x12; 55kg x12.
Góra:: Wyciskanie hantli w pionie siedząc 7kg na rękę 4x15 ; OHP 15kg 4x12; uginanie przedramion ze sztangą 10kg 4x15; plecy na maszynie hammer strenght 10kgx15; 15kgx15; 20kgx15; 25kg x15; wiosłowanie na maszynie siedząc 2x20kg i 2x30kg.
Na koniec: 30 minut lekkiego cardio.

Mi Band 3 pokazał: 2h31 minut i 776kcal.

Dieta: dzień skończyłam jakoś na 1650kcal, więc całkiem nieźle. Poszłam spać nieco wcześniej niż zwykle, koło 23. O 2:30 obudził mnie straszny głód, chyba coś na kształt opisywanego extreme hunger przy wychodzeniu z zaburzeń odżywiania. Na początku walczyłam, próbowałam zasnąć, ale nie dało rady. Myślałam, że wessie mnie do środka. Wstałam, zjadłam 100g jogurtu naturalnego z 10g płatków owsianych, do tego placuszek z twarogu, który został mi z kolacji i jakiś mały pierożek z jabłkiem z dzisiejszego obiadu. Mega dziwne uczucie, przecież ledwie 4-5h wcześniej jadłam sporą kolację, a czułam się jakbym nie jadła ze 100 lat. Dopełniłam się jeszcze wodą i mogłam wrócić do łóżka. Tym samym kalorie dobite do około 1850kcal. Nie wiem, może jednak wczoraj potrzebowałam więcej, bo był porządny trening i sporo aktywności poza treningowej....


Zmieniony przez - kamilka54 w dniu 2018-12-06 08:46:31
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 537 Napisanych postów 15855 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 256574
wypyerdol te cardio.
1
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Martwy ciąg na prostych nogach. Zwiększanie cięzaru. Ilość powtórzeń w serii.

Następny temat

Redukcja przy rozwalonym metabolizmie

WHEY premium