BPL-G, zaczynam doceniać takie weekendy, lepiej późno niż wcale
TomQ, przykładasz do tego większą wagę jak siła wyższa przeszkadza Ci iśc na trening
DZIEŃ TRENINGOWY
Mega leń ale zawsze tak mam po chwili luzu i wtedy wiem, że trzeba się zmusić i iść na ten trening by wpaść w rytm. I tak było tym razem, rano brak ochoty na trening a teraz już się nie mogę doczekać jutrzejszego
1.
Rack Pull 8x100kg - 110kg - 110kg - 1x130kg chwyt trochę lepiej ale musiałem co powtórzenie odkładać i chwytać na nowo ale to chyba wina gryfu
2. Podciąganie maks repów ile dam radę w trzech seriach może było 6 powtórzeń
3. Sciaganie drążka do klatki 10x50kg - 55kg - 60kg - 65kgx8
4. Wiosło jednorącz 10x - 22.5kg - 25kg - 27.5kg był zapas co cieszy, mega weszło to ćwiczenia bo zrobiłem inaczej technicznie i chyba przy tym zostanę, może uda mi się nagrać to zobaczycie czy dobrze robię
5. Unoszenie bokiem 10x 12.5kg - 15kg - 15kg- 15kg plus 10kgx12 mega powolne ruchy
6. Sztanga na bica 10x20kg - 25kg - 30kg
7. Plank 2x45sek
Jutro push
Jedzenie w końcu wróciło na dobre tory co prawda wyszło trochę makro inaczej niż zakładałem ale dziś DT więc bez dramatów
B 242g - mięcho, wpc, makrela
W 248g - bulgur, jaglana, wafle kukurydziane, owsiane, jabłko
T 75g - makrela, nerkowce, olej kokosowy, masło orzechowe
razem
2640kcal
Macie jeszcze fotkę śniadania z weekendu
Zmieniony przez - Jassiek w dniu 2018-11-07 18:14:01