Dziennik Motywacyjny - Invidia

Te pompki też mnie męczą, bo chciałabym już umieć ale no coż, na razie jest słabo

Teapot

Te pompki też mnie męczą, bo chciałabym już umieć ale no coż, na razie jest słabo

Za jakiś czas będziemy trzaskać, jak Tsubame


Moje ciało dziwnie się zachowuje. Trening był w poniedziałek a dopiero dzisiaj miałam kulminacyjny ból pośladków. (!?) Akurat w dzień kolejnego treningu.
Dzisiaj je dobiłam i czuję, że powinnam się trochę porolować w tamtych rejonach. Może jutro przed jogą znajdę chwilę.

Dzisiejsze 3 serie:
1. Sumo 16kg 12/12/12
2. Wiosło 12kg(+2kg) 8/8/8 (-2 powt.) ubrałam ketla w dodatkowe 2kg :D
3. Wznosy bioder 12kg (+2kg)15/15/15
4. Ramiona w opadzie 3kgx2 10/10/10
5. Biceps 4kgx2 8/8/8
6. Brzuch

Rower 2x15min

Twoje ciało zachowuje się normalnie - najgorsze DOMSy po ciężkim treningu są właśnie dwa dni po nim. A jak się idzie w skrajność to potrafią trzymać nawet cały tydzień i czuć je jeszcze na kolejnym treningu (jeśli ktoś trenuję splitem z partią raz w tygodniu).

A o której godzinie robisz trening? Zauważyłam, że po wieczornych treningach największa kumulacja wychodzi właśnie późnym popołudniem/ lub wieczorem kolejnego dnia i często trzyma do następnego ranka.

Invidia

Za jakiś czas będziemy trzaskać, jak Tsubame

Taki jest plan, pszepani!
Wczoraj żaliłam się mężowi ze nie potrafię, pokazałam... mąż kazał mi ręce inaczej ustawic (szerzej troche) i EUREKA. Dalo rade!

Teapot

Invidia

Za jakiś czas będziemy trzaskać, jak Tsubame

Taki jest plan, pszepani!
Wczoraj żaliłam się mężowi ze nie potrafię, pokazałam... mąż kazał mi ręce inaczej ustawic (szerzej troche) i EUREKA. Dalo rade!

Fakt, pozycja rak ma duze znaczenie.

north jest tak jak piszesz, trening zaczynam między 19:00 a 20:00.

night moje treningi akurat do bardzo ciężkich nie należą ale najwidoczniej tyle moim mięśniom wystarcza aby dostały „kopa”

Trening ma działaś indywidualnie i widać że taki jest odpowiedni, skoro potrafi wymęczyć.

Ja po wczorajszych przysiadach już czuję doomsy w czwórkach od rana, ale jutro też jeszcze będą... zwykle po takim solidnym przeczołganiu trzymają 3-4 dni, ale w piątek powinno być już na tyle dobrze, żeby dało radę zrobić trening. Syna do przedszkola wiozłam rowerem dziś, wiec tragedii nie ma

Tsu- po 100kg to bym rano z łóżka nie wstała ! :D

Invidia

Tsu- po 100kg to bym rano z łóżka nie wstała ! :D

Obawiam się, że ja to bym nawet nie wstała spod sztangi