Dziennik Motywacyjny - Invidia

Tetiszeri

Tak, byc moze a jezeli sie pocisz to juz na pewno. A chwyt swietnie sie poprawia spacerem farmera. Polecam :)

Dobrze, że wspomniałaś o poceniu. Uzmysłowiłam sobie, ze pije tez mało wody. Na dodatek kupuje źródlaną. Trzeba się na mineralna przerzucić.

Dzisiejsze posiłki:

1. Kanapki z twarogiem i dżemem porzeczkowym
2. Wafle ryżowe, migdały, owoce
3. Jajka gotowane z pieczywem
4. Kanapki z domowa wędlina i pomidorem, z kieleckim i keczupem+ kostka gorzkiej czekolady

TOTAL: 2042 kcal 86/84/196

Nie lubię takich dni „bezobiadowych” bo chodzę niedojedzona.

Aktywności: rower 15min

Dzisiejsze posiłki:
Kanapki z wędlina i pomidorem
Brzoskwinie, banan, migdały, wafle ryżowe
Pierogi ruskie
Pasta rybno jajeczna z pieczywem i kiszonym ogórkiem
-trening-
Kurczak z makaronem, bazylia, pomidorem i oliwą+ Bawaria -piwo bez %%

TOTAL 2021kcal 120/58/291

Trening obwodowy:
1.sumo 16kg 12/12/12
2. SL RDL 2x6kg 12/12/12
3. Pompki 7/8/7
4. Wiosło 10kg 12/12/12
5. Biceps 5kg 8/8/8
6. Barki 3kg 15/15/20 zmniejszyłam obciążenie o 2kg stad taka kosmiczna liczba powtórzeń i tempo było szybsze.

+vacuum 1min, latający pies 10x na każda stronę
Klatka okolotreningowo, drążek: brak

Barki lubią czasem taka duża ilość powtórzeń więc nie wyszło źle.

Dzisiejsze posiłki:

Płatki jaglane z bananem jogurtem i odzywką
Migdały, jablko, śliwki, wafle ryżowe
Ziemniaki, mięso mielone z szynki z warzywami i pasatą pomidorową
Tortilla z kurczakiem i sałatką coleslaw

TOTAL 1991kcal 159/49/228 - zupełnie nie potrzebnie wcisnęłam odżywkę do śniadania i przebiłam białko. Kilkudniowy bilans powinien być Ok :)

Jestem zdegustowana faktem, że aby uczcić jakąś okazję zazwyczaj robi się to na słodko. Co chwila w pracy, ląduje w socjalnym tort, ciasto, cukierki i inne smakołyki. Kilkadziesiąt osób w biurze, każdy z okazji imienin, urodzin, x-lecia pracy, ślubu, odejścia z pracy, powrotu do pracy z dłuższej nieobecności przynosi akurat słodycze.
Nie mogliby marchewek przynosić?

Poczyniłam zdjęcia i chyba coś tam się ruszyło w łapkach i na plecach. Chociaż w dużej mierze to efekt sprzyjającego sztucznego oświetlenia. Jakby nie było poczułam się zmotywowana do dalszej pracy

Mnie zawsze irytował brak coli zero na jakichkolwiek imprezach/spotkaniach rodzinnych. Powoli zaczynają myśleć i o mnie to może ktoś kiedyś zrobi tort z marchewek.

Ładny plec!

U mnie ile cukru by do biura nie przyniesli wszystko zniknie blyskiem. Nawet dziwnymi chinskimi slodyczami ryzowymi nie wzgardza.

No Pani...troszkę mięska na tych plecach siedzi już. I barki jakie fajne

Jest co pokazywać Invi

Mi się bicek i barki najbardziej podobają.
Tylko mi się łopatki krzywe wydają. Masz krzywe plecy?