[BLOG] Moja kręta droga do bycia dzikiem :)

R.o.o.b

Mnie wczoraj przypchało też trochę ale szybko zeszło :) przed ostatnim posiłkiem jeszcze walnąłem zaległe cardio 30 minut i się odblokowałem na kolejny posiłek. Wczoraj ciało i moja córka zawlokła mnie do MC, ale tez nie jestem jakimś wielkim fanem takiego cheata, raczej taki prawdziwy burger z dobrej jakości mięsem mi spokojnie wystarczy:)

Ja jakoś za makiem nie przepadam jak już lecimy tak po bandzie i chamski cheat to wolę kfc jakoś lepiej dla mnie ale od jakiegoś czasu unikam zupełnie chyba, że mam awaryjną sytuację

Jaa chyba Mc zrobiłem ostatni raz, chyba bede chodził na normalne cheat żarcie:) W Szwajcarii nie mam KFC nad czym bardzo boleje :(

Nawet nie wiedziałem, że nie ma tam kfc to dziwne. Ale jak nie ma co się lubi to trzeba sobie radzić

rion10

Nawet nie wiedziałem, że nie ma tam kfc to dziwne. Ale jak nie ma co się lubi to trzeba sobie radzić

Szwajcarzy to ciężki naród jeżeli chodzi o wpuszczenie nie swojego kapitału, dobrze że Mc jest... Ale w zasadzie w tej samej cenie mogę mieć prawdziwego burgera z wołowiny smażonej na moich oczach, więc chyba wybiorę tą opcję.

Dzisiaj były nogi... było ciężko ale może trochę lżej niż ostatnio , trochę zredukowałem ciężar tak żebym mógł potem chodzić :)

Przysiad 3x5 77,5 * progres w toku :) Plan dojście do 100 kg na redukcji ....
Wykroki ze sztangą 4x10 25
Wyprosty na maszynie siedząc 4x15 52,5
Martwy na prostych nogach 4x10 70 - szło w miarę lekko, ostatnia seria ciężko ale jest dużo miejsca do progresji...
Uginanie podudzi 4x12 52,5
Wspięcia stojąc na maszynie Smitha 5x15 12,5 - tutaj dzisiaj zamiast 5 serii tylko 2 , nagły wypadek trzeba było szybciej skończyć. Może pocisnę jej w piątek na treningu góry.

Planuje mocno skupić się głównych bojach w aspekcie technicznym. Chciałbym poprawić technikę i jakość ćwiczeń, wiec Ronnie spodziewaj się tony filmów.
Dzisiaj nudna dieta jaja, makaron, indyk, kapucha kiszona i ogóry:)

Tak główne boje to podstawa i trzeba je budować jak tylko się da

Wiadomo, że lepiej wciągnąć dobrego burgera niż maka

rion10

Tak główne boje to podstawa i trzeba je budować jak tylko się da

Wiadomo, że lepiej wciągnąć dobrego burgera niż maka

Dlatego właśnie chcę dopracować technikę to maxa... Ławka idzie w miarę dobrze, żołnierz też. Główna praca pójdzie w przysiad i martwy klasyk... Martwego klasyka póki co nie robię tylko na prostych nogach. Więc cała para pójdzie w przysiad.

I chyba tak właśnie będę robił kierunek burger.... Mam też opcję na dobrego kebsa, ale na prawdę dobrego :)



Zmieniony przez - R.o.o.b w dniu 09/05/2018 13:10:26

Ja czasami jadłem burgera a później dobijałem mackiem. I jak widać da sie upiec dwie pieczenie na jednym ogniu.

ronie220

Ja czasami jadłem burgera a później dobijałem mackiem. I jak widać da sie upiec dwie pieczenie na jednym ogniu.

Tyle to ja nie wepcham nie ma szans :)

R.o.o.b

ronie220

Ja czasami jadłem burgera a później dobijałem mackiem. I jak widać da sie upiec dwie pieczenie na jednym ogniu.

Tyle to ja nie wepcham nie ma szans :)

He he ja mam podobnie. Nie mam zbyt dużej pojemności i jak wciągnę takiego domowego burgera to potem mogę jedynie popić

rion10

R.o.o.b

ronie220

Ja czasami jadłem burgera a później dobijałem mackiem. I jak widać da sie upiec dwie pieczenie na jednym ogniu.

Tyle to ja nie wepcham nie ma szans :)

He he ja mam podobnie. Nie mam zbyt dużej pojemności i jak wciągnę takiego domowego burgera to potem mogę jedynie popić

Hahhaha:) w sumie to też węgle :) ale chyba pozostaje przy pizzy lepiej wchodzi :) maca jeszcze dzisiaj czułem :)