
W skrócie, od marca tamtego roku postanowiłem zrzucić balast z 118 kg jak najniżej się da, do maja tego roku osiągnąłem 83,5 kg, utrata tłuszczu ale zarazem utrata mięśni. Dieta to przede wszystkim LOW CARB i na samym już końcu ketoza na której czułem się zaj**iście. Wstawię 2-3 zdjęcia obrazujące co się ze mną stało na przestrzeni tych kilkunastu miesięcy a na końcu parę słów co dalej.
Marzec 2019
https://zapodaj.net/d91e21b229672.jpg.html
https://zapodaj.net/fb186cef82964.jpg.html
Maj 2020
https://zapodaj.net/d2dbdebff1fe3.jpg.html
https://zapodaj.net/711bbac032489.jpg.html
W połowie maja, pod koniec w zasadzie po konsultacji z wami postanowiłem wejść na dodatni bilans i zacząć budować mięsień. Dodam jeszcze że po tej redukcji zostało sporo wiszącej skóry, ale nie przejmuję się tym. Na scenę wychodzić nie będę a myślę, że z czasem jak zacznę się powiększać ta skóra gdzieś znajdzie swoje miejsce, jak nie to trudno :D. Masować zacząłem bo ileż można być chudym jak jakiś więzień. Mięśnie brzucha uwidocznione były sporo, nawet skosy, których przez całe życie nie widziałem :D.
Dziś mamy koniec czerwca. Makro od 2-3 tyg to B 180, T 200, W 160-170. Bilans 3200 kcal, zero było na 2700, dałem chwilę na 3000 i obecnie 3200 i na tym chcę pozostać jeszcze 2-3 tygodnie i albo dodać kcal albo zmniejszyć aeroby, które robię 2x w tyg, bieg 7,5 km w czasie 35 min. Pytanie do Was czy lepiej obcinać aeroby czy dodawać jedzenia jeżeli sylwetka będzie stała bo jak na razie miara pokazuje wszystko bez zmian oprócz klaty 1-2 cm, no i po zdjęciach widzę że plecy zaczynają być lepiej widoczne.
Wymiary i waga:
Waga - 86 kg. Po skończonej ketozie tylko przybyło ale pas bez zmian
Klata - 103 cm
Biceps - 36 cm
Udo bez napinania - 61 cm
Łydka - 40 cm
Pas - 93 cm
Suplementacja: Kreatyna, Beta Alanina, AAKG, ZMA
Foty po mięsiącu:
https://zapodaj.net/df1bafca47fc8.png.html
https://zapodaj.net/955039b0ae351.png.html
Szału nie ma ale chyba miesiąc to za krótki okres na jakieś widoczne zmiany, mam nadzieję że z czasem będzie lepiej. Ogólnie jak wróciłem na siłkę to zacząłem od sporo niższych ciężarów które podnosiłem na redukcji w celu fajnej progresji z tygodnia, dwóch na tydzień. Maxów nigdy nie robiłem takich 100%, ale te podstawy to
1. Przysiad - 120kg x5
2. Martwy - 130kg x5
3. Klata - 80x3
Cel na początek to dojście do tych ciężarów, potem wyżej i jednocześnie powiększanie się ;) Zapraszam do krytyki jak i do dawania rad bo w sumie ćwiczę z przerwami te kilka lat ale nadal duży amator ;) A no i trening jaki leci narazie to FBW 3x w tyg i 2x aeroby.
Cel główny - bycie jak największym i silnym :D
1. Trening A
1. Przysiad tył 12-10-10-10-8-8
2. Martwy ciąg na prostych nogach 12-10-10-10-8-8
3. Wiosłowanie 12-10-10-10-10-8
4. Wyciskanie hantli leżąc na skosie dodatnim 12-10-10-10-10
5. Wyciskanie żołnierskie 12-10-10-10
6. Uginanie ramion ze sztangą 12-10-10-10
7. Wyciskanie francuskie stojąc 12-10-10-10
8. Podciąganie nóg w zwisie - do upadku mięśnia, ale wychodzi podobnie jak wyżej
Trening B:
1. Klasyczny MC 12-10-10-10-10-8
2. Wykroki 12-10-10-8-8
3. Podciąganie na drążku 5-5-5
4. Klata płasko 12-10-10-8 . Wyciskanie hantli siedząc 12-10-10-8
5. Wyciskanie hantli nad głowe - 12-10-10-8
6. Uginanie hantli młotkowo -12-10-10-8
7. Pompki na poręczach 12-10-10-8
8. Plank boczny