ltrzynaZdrowia i wytrwałości. A u mnie dzisiaj waga pokazała 81,6 - kilogram więcej niż wczoraj i przedwczoraj. Pewnie to wina wczorajszego grilla i trzech kiełbasek. Woda się pewnie zebrała z nagłej dawki węglowodanów, które wskoczyły wczoraj. Zobaczymy jutro na wadze po dzisiejszym treningu.
P.S. Gratulacje dla żony! :)
Dzięki, wkręciła się w bieganie + wróciła do treningów siłowych, więc na pewno bardzo szybko będzie w formie na lato. Zresztą waga po ciąży już dawno temu wróciła do normy, najważniejsze że sprawia jej to przyjemność i już myśli o jakimś kolejnym starcie w biegu tego typu na 5-10km
Co do wagi to ja się np. tym w ogóle nie przejmuje, w ciągu dnia potrafię ważyć 3kg więcej (rano - wieczór), lustro i ew obwód w pasie będą najważniejsze.
Zobaczymy jutro pierwsze pomiary 'tygodniowe', niestety nie był to idealny tydzień przez ten weekend ale to dopiero początek
REDU - dzień 7
Ostatni taki sam trening jeszcze w drugim blogu
Ogólnie dzisiaj robiłem trening z założeniem aby się nie śpieszyć, robić dokładnie i kontrolować czy wszystko będzie ok.
Od początku było jakoś ciężkawo ale rozkręciłem się i koniec końcu bez pośpiechu zrobiłem całość w podobnym czasie jak ostatnio, powyższy trening zajął mi 53 min, na koniec 8x interwał i 10min wyciszenia na bieżni.
Sam trening bardzo spoko wszedł, martwy bez szału, te ciężary to w porównaniu do tego co kiedyś targałem w tym boju to rozgrzewkowe...ale było ciężko. Przerwa wiele lat od ciężkich ciągów robi swoje, nie zamierzam też raczej do tego już wracać. Ważne, że lekko dodane.
To samo w składance nr 2 dorzucone w obu ćwiczeniach.
W składance nr 3 - inne uchwyty lub ćwiczenia więc ciężko porównywać.
Powinien być dzień MC (250g B / 300g WW / 40g T) ale byłem zmuszony dzisiaj zrobić pewne zmiany.
Miałem na weekend przygotowaną i zamarynowaną na 1 lub 2 dni LC karkówkę, a z racji tego co się działo nawet jej nie wstawiłem do piekarnika. Dzisiaj więc musiałem to zrobić by się 1kg mięsa nie zmarnował. Do tego wpadł burger, tak by nadrobić trochę kcal za weekend. Całość wyszła mniej więcej tak - kosztem większej ilości fatu, obciąłem węgle
1. Omlet
2. Burger (400g wołowiny)
3 i 5. Karkówka pieczona + cebula i pieczarki
4. Po treningu
Rano na czczo: dziś bez spalacza od rana
Po śniadaniu i po kolejnych posiłkach: prozdrowotne: omega-3, Mg, potas, Ca, witaminy, d3+k2, q10, czosnek
Do posiłków z ww: chrom, do dwóch w ciągu dnia berberyna, ALA
Przed treningiem: 5g bcaa 8:1:1 + 2 kaps redox extreme + kofeina 200mg + 3g aakg + 1/2 shota cytruliny
Po treningu: izolat do posiłku z ww
Na noc: magnez i cynk, minerały
http://www.sfd.pl/TEST_spalacz_REDOX_EXTREME-t1165501-s45.html - redukcja 2018
http://www.sfd.pl/-t1090712-s450.html -> blog treningowy