Paula- pociążowa redukcja :)- podsumowanie str. 17 i 43

Dobrze, że tak to postrzegasz. Bo mam wrażenie, że niektóre kobiety już by chciały 2-3 miesiące po porodzie funkcjonować jak przed ciążą. A dla mnie rok powrotu do tego co było przed ciążą to już fajny wynik.
DO figury to mi jeszcze wiele brakuje, ale za to mogę się cieszyć z możliwości :)

Od czasu kiedy tutaj jestem i trenuję to inaczej na to patrze.
Właśnie fascynuje mnie powrót siły, sprawność, jak wiele nasze ciało potrafi wytrzymać, jak się zmieniać i pamiętać. Wygląd to pal licho, to nieraz to skinny fat albo ładnie tylko w ubraniu. Ile miesięcy ciąży i połogu tyle minimum czas na powrót

Fajnie Sama sie ostatnio zastanawialam czy bym teraz na rurce cos zrobila... Na razie czasu i mozliwosci brak ale chetnie bym sprawdzila Brawo!

Wydaje mi się, że jak przed ciążą ktoś był aktywny fizycznie, to i po ciąży łatwiej zrobić formę, tylko trzeba chcieć i lubić ten wysiłek.

Tudziez powrot po kontuzji
Ale tu chodzi nie tylko o finalny efekt


Zmieniony przez - kebula w dniu 18.04.2018 15:34:11

Fajna fotka na rurce, zazdroszczę Ja zawsze chciałam spróbować, ale doba musiałaby mieć 48h albo tydzień 10 dni

Pomijając genezę pooldance, to całkiem fajna forma akrobatyki i generalnie rozwija świadomość ciała, siłę i sprawność... no ale niestety pierwotne przeznaczenie budzi we mnie bunt

Ja patrze na to pod kątem czysto sportowym - taka damska kalistenika i bardzo mi się podoba
Choć ostatnio widziałam bardzo skąpo ubraną dziewczynę na placu street workout obok placu zabaw i to już nie bardzo mi się podobało. Rozumiem, że gołe ciało lepiej trzyma się rurki, ale w tym wypadku widownia była jak w nocnym klubie, a panowie z zainteresowaniem kierowali wzrok między nogi :-/ Takie mało sportowe to było.

Tsubame wydaje mi się że tak w ogóle pierwotnie to się wywodzi z chyba chińskiej akrobatyki gdzie wykonywane były figury na rurach tylko te rury były ciut inne. A potem był taniec na rurze. Z resztą nawet z takim pochodzeniem nie mam problemu. Mnie nigdy akurat elementy tańca erotycznego w pole dance nie kręcą chociaż są osoby które to lubią bo to dodaje seksualności. W pole dance można obserwować różne nurty i to jest bardzo fajne. Każdy dla siebie coś znajdzie.

O ile z elementami akrobatyki artystycznej nie mam problemów obojętne w jakiej wersji, to juz z elementami spektaklu erotycznego trochę tak i to bez względu na to, czy w wykonaniu kobiety, czy mezczyzny, bo chyba mam trochę konserwatywne podejście do erotyki i tego, do kogo powinna byc skierowana. Seksualność każdy posiada w rożnym stopniu rozbudzoną i świadomą, ale erotyka jest dla mnie czymś intymnym i rozumiem, że każdy ma prawo wyrażać siebie, rozumiem nawet potrzebę ekshibicjonizmu, która w tej formie jest dla mnie dopuszczalna, ale spektakle erotyczne jakoś budzą we mnie bunt , bo z tylu głowy mam obraz dziewczyn tańczących w z klubach gogo, a tam raczej nikt nie zwraca uwagi na artyzm...