Paula- pociążowa redukcja :)- podsumowanie str. 17 i 43

Paula, jak coś wymyślisz fajnego z kettlami to będzie mi miło, gdy się podzielisz :D
Może swoje wykorzystam na jakieś nowe sposoby.

paula.cw

AKFiTS.
A prowadzą: Grzegorz Nocek, Marcin Dołęga, Agata i Rafał Romaniuk, Artur ZImny ( z nim dzisiaj miałam teorie) , Marcin Głowacki, Marcin Urban (to ten od kettli chyba :P)

Agatę znam - jeszcze z czasów jak była w szkole średniej. Sympatyczna dziewczyna.

Pewnie, że się podzielę, chociaż jako że mialam podstawy i będę chciała je sobie szlifować to raczej nic wymyślnego :P

Agata wczoraj prowadziła trening funkcjonalny, rozciąganie i zdrowy kręgosłup. Sympatyczna, ale przede wszystkim konkretna i niezła gaduła. Mój mózg na szczęście jakoś nawet funkcjonuje i udało mi się spisać wszystko co wczoraj robiliśmy a trochę tego było. Dzisiaj mnie wszystko boli :P

Po kettlach czułam dwójki, a teraz doszedł brzuch i barki najmocniej.

Wczoraj skakanka, piłki, TRX, Gymstick, drabinki i bosu było grane. I próbowałam kółka diabelskiego :P Ale brzuch mam słaby to dosłownie kilka razy. Dopiero co spuściłam powietrze z piłki i będę pompować znowu :P Bo chcę poćwiczyć sobie w domu ćwiczenia na kolanach na piłce, bo wczoraj słabo wychodziły. Zmęczenie na pewno nie pomogło. Bo oczywiście mam ambicje, żeby to wszystko (albo większość) umieć i sobie doskonale poradzić na egzaminie :)

Za mało jedzenia sobie zrobiłam. Na śniadanie 50 gram kaszy jaglanej z WPC i truskawkami i o 12 już byłam głodna i zjadłam obiad. Więc pod koniec zajęć o 17 już byłam głodna jak wilk. W domu nic gotowego więc pizza z mrożnonki wleciała.

Za tydzień mamy crossfit i podnoszenie ciężarów. Już się boję i cieszę jednocześnie. Muszę na pewno więcej jedzenia wziąć :P
Jest możliwość zrobienia dodatkowego certyfikatu z podnoszenia ciężarów ale nie wiem czy mi jako kobiecie jest to potrzebne...

No to aktywny dzień. Nie dziwne że mięśnie zmęczone.

No pani na takie szkolenie to jadlo trzeba brac! A nie jak dla wrobelka.

Fajnie brzmi, mozna zaczerpnac wiedzy i praktyki z roznych dziedzin i potem laczyc rozne elementy. Ciekawe co tam z crossfitu bedzie.

Tetiszeri no głupia ja... Wczoraj to sobie na prawdę jak dla wróbelka wzięłam tego jedzenia...

Maria no jak na razie jestem bardzo zadowolona
Crossfitu się boję :P bo ja wytrzymałości teraz w ogóle nie ćwiczę . Jak robiliśmy skakankę i burpree to dawałam radę ale to po 5 minut było :P

Hehe tez bym sie bala, u mnie z praktyka tez by bylo ciezko :P ja to ogolnie taka niezdara jestem i niezle drewno ale tlumacze sobie ze nie wszystko naraz. Na pewno jakies fajne elementy beda.
A w ogole jak z egzaminem? Musicie jakies elementy praktyczne tez zaliczac?

Ja tam wręcz nie mogę robić nic dynamicznie - jakieś zarzuty itp. Czasem się zapomnę i to niestety później bywa bolesne - nie zawsze, ale jednak czasem tak. Crossfit nie jest dla wszystkich.

ja pokochałam clean & jerk