Na początku podziękowania dla kierownictwa SFD, za umożliwienie rozpoczęcia naszej akcji właśnie tutaj w naszym sportowym rodzinnym domu .
My dobrze znamy jawor’a czyli Marka Strzałkowskiego, naszego kolegę z działu, ale dwa słowa o nim dla odwiedzających
Marek jak każdy z nas na tym forum przesuwa własne granice na treningach. Od niedawna zaczął specjalizować się w wyciskaniu leżąc zarówno klasycznym jak i na maksymalny ciężar. Ma już kilka osiągnięć na swoim koncie w zawodach lokalnych jak i 4te miejsce na Mistrzostwach Polski seniorów. Jest zawodnikiem klubu Start Wrocław. Jego treningi i drogę można śledzić w jego dzienniku https://www.sfd.pl/_CIĘŻAR_MUSI_BYĆ_CIĘŻKI__czyli_walka_o_sylwetke-t1108444-s252.html#post-18451984 Niestety Marek od kilku lat próbuje podnieść inny ciężar o którym nie pisze, o którym nie mówi i jak życie pokazało sam nigdy nie da rady się z nim rozprawić.
Marek jest niepełnosprawny, przez wypadek w pracy w 1998r musiał się poddać amputacji lewego podudzia. Od tamtej pory jest na rencie, porusza się przy pomocy kuli i posiada bardzo podstawową wersję protezy, która sprawia ból podczas poruszania się o treningach nie wspominając. Jest też już w takim stanie technicznym, że kilkanaście dni temu doprowadziła do upadku na schodach co unieruchomiło naszego gladiatora na kilka dni – stąd cisza w dzienniku. Do pomocy pierwszy, ale o pomoc dla siebie nigdy nie zapyta, więc...
Postanowiliśmy spróbować mu pomóc. Pomóc wycisnąć ten ciężar. Waży 25tysPLN – tyle kosztuje nowa,dopasowana i o wiele bardziej technologicznie zaawansowana proteza. Dzięki niej, nie tylko łatwiej będzie mu funkcjonować w codziennym życiu, ale łatwiej trenować jak i otworzy możliwości znalezienia jakiegoś zatrudnienia.
25000PLN to cel maksimum na tzw 3cie podejście, z którym mam nadzieję razem sobie poradzimy. Cel minimum to 5tys PLN tyle kosztuje nowy lej protezowy z dwoma silikonami na kikut – jeden codzienny i jeden do treningu.
Zdajemy sobie sprawę, że taką kwotę nie uzbieramy w naszym wąskim gronie, stąd prośba do wszystkich czytających ten post. Prosimy, rozpromujcie naszą akcję gdzie tylko możecie, czy na fejsie, na instagramie, czy na swojej siłce, w pracy, na twitterze?
Nie ma lepszego suplementu na siłe, sylwetke, wydolność, sprawność czy dobre samopoczucie niż pomoc komuś kto tego potrzebuje. Tym bardziej, że to ktoś z naszej sportowej rodziny. Także jak szykujesz się do zawodów, czy walczysz o kolejny centymetr w bicku albo planujesz uciąć kolejną minutę ze swojego najlepszego wyniku – wspomóż naszą akcję wpłatą jak i rozpowszechnienieiem akcji- sukces gwarantowany.
No i dobro wraca a nie wiemy co nas w życiu czeka.
Ciężar wyciskamy pod tym linkiem:
https://zrzutka.pl/vv94ye
Wiem, trochę mało charytatywna nazwa, ale darmowa – każdy zebrany kilogram idzie na zaliczenie a nie do kieszeni sędziego czy obsługi technicznej
I tu mała podpowiedź, podczas wpłacania należy zachować czujność, w pierwszym oknie nie zaznaczamy przyjęcia kosztu tranzakcji, następnie w wyskakującym oknie klikamy - nie dziękuję - tym sposobem czy przeznaczyliśmy na wsparcie 1pln czy 1000pln to tyle potrąci z naszego konta.
Zachęcamy też, do dzielenia się tu w tym poście pomysłami, jak można przybliżyć nas do celu.