Zawsze rzucaj siebie na głęboką wodę - tam dalej jest do dna...
https://www.sfd.pl/[BLOG]_zdrowo_i_sportowo__Nene87-t1159713-s420.html
Jak już wiedziałam, że będziemy strzelać to też się jakoś specjalnie nie jarałam. A już w trakcie i po jarałam się bardzo :P
Adrenalina jest niesamowita. To było moje pierwsze zetknięcie z bronią. Mieliśmy bardzo fajnego instruktora. To było pierwsze przeszkolenie, trwało ok 2h. Mój mąż wymyślił, że będziemy testować różną broń. W sumie na pierwszy raz to fajny pomysł. I tak strzelaliśmy z czeskiej broni ala glock, rewolwera magnum, PM, beryla i M4. Więc broń krótka i długa.
Zaskoczyło mnie to, że trzeba być dość rozluźnionym. Generalnie spokój i zdecydowanie jest najważniejsze. Widać było różnicę- mój tata bardzo przeżywał + jego wyobrażenia dt. używania broni wyniesione z zabaw małych chłopców powodowały, że było mu trudniej. Najbardziej mi się podobało strzelanie z rewolweru :)
No i celowanie wygląda zupełnie inaczej niż myślałam, ale dość szybko się przestawiłam. :)
Następnym razem ponoć najlepiej już wybrać jeden rodzaj broni i ok. 50 nabojów i poćwiczyć już konkretnie. Na pewno się wybierzemy kiedyś jeszcze.
I kilka fotek :P
Dzisiaj też aktywny dzień bo byliśmy na ruinach zamku w Czersku. Piękna pogoda, czuję że odżywam bo mogę się z małym konkretnie ruszyć :)
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
Nigdy nie rezygnuj z osiągnięcia celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.
Zamierzam być cholernie szczęśliwa.
Tsubame33Fajna sprawa, szkoda, że taka kosztowna... też miałabym ochotę sprobować.
I ja, i ja :)
Nigdy nie rezygnuj z osiągnięcia celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.
Zamierzam być cholernie szczęśliwa.
podsumowanie 1,5 roku: http://www.sfd.pl/Redukcja_Teapot-t1137476-s83.html
Jerzyk swoje odchorował, a że mamy nie chorują to się musiałam szybko ogarnąć. Trening jeden odpuściłam, leki zapodałam i w sumie tylko lekki katar został.
Od niedzieli ruszyłam z powrotem z redukcją!!!!
Planu ścisłego nie mam. Minimum 6 tygodni to na pewno. W święta Wielkanocne na pewno zluzuję, bo jadę do teściowej i tym razem gotować nie będę. Zobaczymy czy gdzieś na majówkę pojedziemy, bo wtedy jakoś mija 6 tygodni. Jak pojedziemy to będzie znowu przerwa i potem pociągnę dalej a jak nie pojedziemy to pociągnę może ciągiem z 10 tygodni. Ale będę reagować i decydować w trakcie w zależności od samopoczucia.
Zaczynam z kaloryką końcową czyli:
DT 2330 128/65/305
DNT 1840 128/65/185
DNK 1700 128/65/150
Waga niższa więc zaczynam niżej. Po za tym kończę czasem po młodym to wolę mieć mały zapas. A jak trzeba będzie to i ciut jeszcze obetnę.
Waga mi się teraz wahała. Ale ostatecznie dzisiaj 77 kg, więc praktycznie zaczynam tam gdzie skończyłam. :) Oby szło ładnie, chociaż teraz może być trudniej. Ale sobie zdałam sprawę że czasu mam coraz mniej i wypadało by spalić ten brzuch zanim zacznie rosnąć znów :P
Trening oczywiście bez zmian. Wracam tylko do ćwiczeń w domu bo przez te 3,5 tygodnia nie robiłam nic. Do tego pogoda wiosenna to będą regularne spacery.
Niedziela
Wyszedł mi dzień bez jajek. Nie pamiętam kiedy ostatni raz nie jadłam ani jednego jajka :P
A jajka się skończyły i miałam dylemat:
Skoro jest niedziela z zamkniętymi sklepami a mam obok sklep otwarty to lepiej:
a) nie robić zakupów żeby im się nie opłacało pracować i żeby sobie też wolne zrobili
b) skoro i tak otwarte to lepiej dać im zarobić
Tym razem wybrałam A ;P
1. Owsianka standardowo
2. Kurczak z pieczarkami i ryżem.
3. Kurczak z pieczarkami kaszą jaglaną
4. Parówki z szynki, chleb, pomidor
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
Nigdy nie rezygnuj z osiągnięcia celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.
Zamierzam być cholernie szczęśliwa.
Ćwiczenia na plecy i barki nieobciążające klatki piersiowej
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- ...
- 53