Forma wcale źle nie wygląda na fotkach.
Forma wcale źle nie wygląda na fotkach.
Viki - tak! Bez bacika i wystarczającego celu jest ciężko.
Dla mnie równowaga i balans, to na dzisiaj podstawa i priorytet....
Wiem, że trochę czasu na to potrzebuję, ale wiem też że to w końcu osiągnę
Nie objadanie się jakby mi ktoś miał zaraz jedzenie zabrać i nie popadanie w skrajność czyli suchy ryż i kura
Bulimia bez wymiotowania
A w kwestii formy, to na fotkach pewnie, że to ładnie w miarę wygląda.
Tu poniżej wrzucam zdjęcie odkrywające ciut więcej - widać, że poszło w boczki, które na szczęście u mnie dość szybko znikają, jak przytrzymam miskę
i brzuch się spłaszcza.
Czekam też na to, aż nogi jakościowo się poprawią w kwestii cellilitu, bo syf z jedzenia czyli cukier itp od razu wybija - na fotkach ciężko, go dostrzec.
a właśnie, bo chyba nie pytałam czy któraś z Pań (bo pewnie Panowie nie ) używała DERMOROLLERA na pozbycie się cellilitu i poprawienie wyglądu ud?
Bo ja po prostu wiem, że bez mocnych masaży, to mi nawet super hiper odchudzenie niewiele da, bo tkanka tłuszczowa na udach jest bardzo mocno zbita.
A nie wydam 2-3tys na jakieś masażę
Zmieniony przez - sforcia w dniu 2017-07-12 18:57:52
"Pamiętaj, iż twoja własna determinacja, by osiągnąć sukces, liczy się bardziej, niż cokolwiek innego na świecie." (Abraham Lincoln)
.
.
http://www.sfd.pl/[BLOG]__SFORCIA__Czas_na_równowagę_i_powrót_do_formy!!_-t1150356-s1.html
mnie na szczęście wystarczy masaż w warunkach domowych, nie robię tez mega regularnie, no ale też nie mam tendencji do cellulitu, le do ciąży spożywczej
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
Sforcia masz bardzo estetyczną i kobiecą sylwetkę.
Zmieniony przez - rion10 w dniu 2017-07-12 20:16:08
Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!
sforciaRion - owszem reset jest potrzebny, ale zdrowy. A właśnie z tym mam problem. Zbyt duże popadanie w skrajności... Ale walczę z tym
Viki - tak! Bez bacika i wystarczającego celu jest ciężko.
Dla mnie równowaga i balans, to na dzisiaj podstawa i priorytet....
Wiem, że trochę czasu na to potrzebuję, ale wiem też że to w końcu osiągnę
Nie objadanie się jakby mi ktoś miał zaraz jedzenie zabrać i nie popadanie w skrajność czyli suchy ryż i kura
Bulimia bez wymiotowania
A w kwestii formy, to na fotkach pewnie, że to ładnie w miarę wygląda.
Tu poniżej wrzucam zdjęcie odkrywające ciut więcej - widać, że poszło w boczki, które na szczęście u mnie dość szybko znikają, jak przytrzymam miskę
i brzuch się spłaszcza.
Czekam też na to, aż nogi jakościowo się poprawią w kwestii cellilitu, bo syf z jedzenia czyli cukier itp od razu wybija - na fotkach ciężko, go dostrzec.
a właśnie, bo chyba nie pytałam czy któraś z Pań (bo pewnie Panowie nie ) używała DERMOROLLERA na pozbycie się cellilitu i poprawienie wyglądu ud?
Bo ja po prostu wiem, że bez mocnych masaży, to mi nawet super hiper odchudzenie niewiele da, bo tkanka tłuszczowa na udach jest bardzo mocno zbita.
A nie wydam 2-3tys na jakieś masażę
Zmieniony przez - sforcia w dniu 2017-07-12 18:57:52
Jak bym czytał swoja historie hehe też tak mam że jak się zepnę to trzymam wszystko książkowo i nie ruszę nic poza makro ale niech tylko zrobię dzień luzu to jest masakra rzucam się na jedzenie bez opamiętania:)
Ale najpierw chyba się zaopatrzę w ten dermoroller i Męża do tego zaangażuje, to o systematyczność nie będzie ciężko
Kebula - no mam nadzieję ogromną, że wróciłam już na dobre
A mi domowe masaże dałyby niewiele :( chyba, że ugniatałabym uda z siłą 5 ton
A tendencja do cellulitu u mnie ogromna, niestety.
Rion - owszem psychiki Myślę, że jest to pewien rodzaj zaburzenia odżywiania.
Ale silna babka jestem, to dam radę! I nauczę się w końcu jeść bez liczenia, jak również znajdzie się miejsce na rekreacyjne jedzenie, ale w granicach rozsądku
No i dziękuję ! Apropo sylwetki.
na całe szczęście nie mam zamiaru lamentować na temat sylwetki startowej i niskiej wagi itp.
Mam się czuć dobrze ze sobą
Doszłam do wniosku, że przynajmniej przez jakiś czas przestaje się ważyć i mierzyć, bo to bezsensu.
Przecież wizualnie wiem jak jest i tak samo po ciuchach czuję czy coś przybyło czy zniknęło.
A te pomiary tylko stresują.
teraz przede mną 6,5 tygodnia do urlopu
waldi198 - no i to normalne nie jest
No chyba, że zdarza się rzadko i zamyka się w jednym dniu, a nie tygodniu
"Pamiętaj, iż twoja własna determinacja, by osiągnąć sukces, liczy się bardziej, niż cokolwiek innego na świecie." (Abraham Lincoln)
.
.
http://www.sfd.pl/[BLOG]__SFORCIA__Czas_na_równowagę_i_powrót_do_formy!!_-t1150356-s1.html
Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
U mnie też poszło w boczki i biodra. O ile bokiem jest ok, tak przodem tak sobie - nienawidzę tych kantów na połączeniu uda z biodrem.
Faktem jest, że przy trzymanej misce schodzą, ale tempo żółwie.
Też zastanawiałam się nad dermorollerem i endermologią. Bańka chińska niestety odpada, bo mam problem z pękaniem naczynek.
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/DT_kleine_hexe_vol.2-t1067742.html
Stary dziennik: http://www.sfd.pl/Czas_na_zmiany_i_porządnego_kopa-t1027200.html