Redukcja po wzlotach i upadkach

Heheh tak organizm jakoś zaczyna współpracować. Ty już ładnie działasz :) U mnie tylko nie tak kolorowo z nie przybieraniem na wadze jak u Ciebie. Ale zważę/ zmierzę się za jakies 2-3 dni. Też mi się @ powoli zbliża i czuję, że zbyt emocjonalnie podchodzę do tego jedzenia/ ćwiczenia. Muszę się ogarnąć, ale to już po @, bo na razie nic dobrego z tych moich humorów nie będzie.

Wczoraj DT.
Micha, no jak na mnie to duża. W sumie to nazwę to CHEATEM.
Spotkałam się z najlepszą kumpelą, która po pół roku wróciła z Włoch. Poszło wino w ruch. Czerwone wytrawne, włoskie. Ale tylko lub aż dwa kieliszki, czyli 250ml. Nie wiem nawet jak to wliczać w michę.
A potem jak już zrobiłam sobie spacer 3 km do domu, to miałam mega głoda i wtrząchnęłam batona proteinowego Sante, bo był w zasięgu ręki i popiłam 1/3 kefiru Chwalić nie ma się czym.
Uzbierało się ponad 1800 kcal.

Poćwiczone:
- bieg 8km/h - 10 min

- wykroki ze sztangielkami 3 x15 powtórzeń (na każdą nogę)
6/8/8kg

- wykroki z kettlem 3x 15 powtózeń (na każdą nogę)
8/10/10kg

- przysiady z kettlem 3X15
10/14/14kg

- przyciąganie drążka do klatki piersiowej 3x15
18/18/24kg

-wyciskanie na maszynie siedząc (klatka) 3x15
18/24/24kg

- spięcia brzucha leżąc na piłce 3x20

- spięcia brzucha z naprzemiennym unoszeniem nóg 3 x 20

- rower - 10 min

zjedzone:
1. Pasztet, wafle ryżowe., pomidor
2.Twaróg + banan+ owsiane
3.Ryż dziki z marchewką i groszkiem w sosie pomidorowym
4. Shake malinowy (tahini, maliny, jogurt )
Whey + woda
5. Twaróg, migdały

+ wino + baton proteinowy





Zmieniony przez - beatrice w dniu 2016-08-20 21:07:49

Weekend był marny. Pod względem ilości i jakości.
Sobota - wycieczka w górki, ale taka jednak bardziej spontaniczna, mało przygotowana. 3h chodzenia, 14 km. 1300 m.
Michę wrzucam.
1. Kanapki (chleb, jajko, feta, awokado, pomidor)
2. Twaróg, kakao, nerkowce
3. Jabłko, migdały, wafle ryżowe
4. Shake (serek wiejski, jagody,whey, kefir

Niedziela, impreza rodzinna, więc micha jeszcze gorsza.
1. Jajecznica z awokado + chleb
2. Serek wiejski + brzoskwinia+ pistacjowe
3. Zupa krem z marchewki
4. Jajko, warzywa parowane
5. Shake (trwaróg, migdały, jogurt, maliny








Zmieniony przez - beatrice w dniu 2016-08-22 12:45:21

Ten tydzien to kcal + 100,czyli 1700.

Alee pytanie zasadnicze, czy,/ak mam zwiększać białko/tłuszcze, co z węglami? Nie wiem, więc dziś był freestyle

Miałam się mierzyć dziś, ale rano na wariata więc nie było czasu, a nie wiem gdzie jest waga, tzn. wiem, ale olewam małpę

DT
1. Bieg 8km/h - 10min
2. Wykroki ze sztangielkami 3x15 (na każdą nogę)
16/20/20kg
3. Goblet squat z kettlem 3x15
14/16/16kg
4. Martwy ciąg z kettlebells 3x15
14/16/16kg
5. Rozpiętki ze sztangielkami leżąc na ławce poziomej - po 4 i po 6kg w każdej ręce
8/12/12kg
6. Ściąganie drążka wyciągu górnego do klatki
18/18/25kg
7. Uginanie przedramion ze sztangielkami stojąc po 4 i po 6kg w każdej ręce
8/12/12

Ad.2 Tak kontrolnie poprosiłam instruktora o podpatrzenie czy jest ok, było ok. W cięższej serii tylko poprawiał pozycję pleców
Ad 4. W martwym potrzebuję poprawić technikę, bo trochę za szybko robię i przez to nie dokładnie
Ad 7. Nie cierpię bicepsów i tricepsów ćwiczyć, coś alternatywnego muszę na to wymyśleć

Zmęczyłam się i nie chciało mi się robić już cardio, wiec porządnie się rozciągnełam i przeszłam na krótki spacer, zamiast wsiadać w autobus.

Micha:
1.Jajecznica z pomidorem + wafle
2.Twaróg, owsiane, migdały, sezam
3.Warzywa na patelnie, cieciorka + oliwa
4.Shake malinowy (maliny, jogurt, nerkowce, tahini, amarantus)
5. Twaróg, papryka, owsiane, oliwa
+kawa z mlekiem
+whey z wodą

1669kcal i hmm nie jestem przejedzona LOL






Zmieniony przez - beatrice w dniu 2016-08-22 21:03:55

Zmieniony przez - beatrice w dniu 2016-08-22 21:04:41

A co Ty tak znowu takie hurtowe ilości nabiału wcinasz? Kcal chcesz zwiększać z białka tłuszczu czy pytasz który makroskładnik podnieść?

Na triceps bardzo fajni wchodzi prostowanie ramion na wyciągu górnym. Jedno z moich ulubionych na triceps. Albo odwrotne pompki na ławeczce.
Domyślam się że pytasz co podnieść- dodawaj z węglowodanów.

Eveline a bo dziś tak bez pomysłu ta micha. Po strączkach mi tak bardzo średnio, za bardzo wzdymające i jaja 2szt dziennie to max, bo nie lubię. Twaróg musi zostać. Jogurt do wywalenia. Generalnie dieta do przemyślenia, a raczej zaplanowania na 2 dni do przodu, żeby to miało sens i gotowanie na 2 dni, żebym w kuchni tyle nie musiała siedzieć.
Poza tym chcę ten wege jadłospis urozmaicić, żeby faktycznie zjadać z chęcią, a nie wpychać na siłę. Dosłownie jak z dzieckiem
Pytam, co podnieść, węgle tak jak pisze paula? Białko 120, tłuszcze 60-65?

Aa właśnie jak wygląda mój trening? Ma taki zestaw jakiś sens, czy kombinować dalej?

Paula - dzięki nigdy nie ćwiczyłam tak tricepsów spróbuję

"dziś"? ostatnie 3 czy 4 miski to twaróg, serek wiejski, jogurt, feta, mleko, kefir.. w każdej misce 3-4 pozycje Twoja sprawa, ale i tak to się zawsze będzie rzucać w oczy. Jaja przemycaj w omletach, plackach itp. nie poczujesz ich smaku jeśli naprawdę nie lubisz. Co do rozkładu to skup się na jednym a nie wszystko na raz. Napisz proszę ile tygodni byłaś na jakim rozkładzie i jak się przez ten czas zmieniały pomiary, samopoczucie adekwatnie do celów. Będzie mi łatwiej Ci doradzić niż przeczesywać cały dziennik żeby sobie przypomnieć

beatrice- a nie myslalas nad tym zeby wprowadzic tofu badz tempeh ? Wiem, ze sa rozne opinie na temat soji, ale w ograniczonych ilosciach (i co wazne z dobrego zrodla) moze bylaby jakims urozmaiceniem dla Twojej diety w kwestii bialka ?

A soczewica, cieciorka, fasola ? Jak sie na nie zapatrujesz ?

P.S. Dosc duzo bialka jest tez suma sumarum w ryzu, komosie ryzowej badz orzechach. Wiadomo, nie jest to do konca bialko pelnowartosciowe, ale w polaczeniu np. ryz + fasola juz jest OK.

Co do jajek - to przemycaj Omlety, nalesniki, babeczki albo jakies kotleciki. Chyba ze sam fakt, ze w danym posilku jest jajko Ciebie odrzuca, bo to juz cos innego


Zmieniony przez - ratmonka w dniu 2016-08-23 00:20:41

Eveline masz rację. Sama sobie te moje michy przejrzałam i nadal sporo nabiału jest. Jedyny postęp to o wiele mniej jogurtów. Strąki mnie męczą i zapychają, więc powalczę z jajkami.
Fakt, wszystko chciałabym od razu ogarnąć, a tu muszę wypracować stopniowo .

Początek, czyli lipiec - 100B/ 40-50T/ 120-130W - 3 tyg- waga bez zmian,obwody bez zmian
Potem 120B /50-60T/ 150-170W - 3 tyg (ale nie zawsze udało się tyle zjadać) - waga w górę, obwody w górę

Przed rozpoczęciem ćwiczeń na siłce tylko fitness 4x/tydz. + basen 1x/tydz

Od 01.07 siłownia 3x/tydz + 2x fitness (body shape, sztangi) lub basen.

Tak to mniej więcej wygląda.
Więc pokolei.
Czuję trochę ciężkość w mięśniach, tak to nazwę. Więc chcę ćwiczyć co 2 dzień siłowo, czyli pon/śr/pt i dodać fitness albo sztangi albo body shape/brzuchomanie lub trampoliny 1x/tydz godzinkę lub dwie.
Powinnam pewnie zwiększać kalorie (nadal to duża ilość jedzenia dla mnie) więc zastanawiam się co zwiększyć B, T czy W? I czy nadal robić trening wykupiony na SFD, czy próbować czegoś innego, bo zaczęłam za dużo kombinować ze wszystkim.

Generalnie największy problem mam z jedzeniem i białkiem, bo wciąż ratuję się nabiałem. Ale o tym już kiedyś jęczałam ,doradziłaś omlety, więc muszę się zastosować do rady.

Teraz się nie mierzyłam, bo jestem przed @ i czuję nadmiar wody w organiźmie






Zmieniony przez - beatrice w dniu 2016-08-23 18:39:56

Zmieniony przez - beatrice w dniu 2016-08-23 18:41:07