W kuchni hamuje Cię Twoja własna wyobraźnia...
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Agnieszka_w_kuchni__czyli_coś_z_niczego_;_-t1096225.html
06.06.2016 DT
1740kcal 120B, 180WW, 60T
Trening A
1. RDL 10/8/6/4/max
36,5kg*10(r), 36,5kg*10(r), 36,5kg*10(r), 46,5kg*10, 56,5kg*8, 66,5kg*6, 69kg*4, 36,5kg*21 (tutaj nie dokładam, w momencie ponad 60kg jakoś tak robię, że lędźwie są niezadowolone, muszę jakoś to skonsultować najlepiej na żywo z kimś, ale to w przyszłości)
36,5kg*10(r), 36,5kg*10(r), 36,5kg*10(r), 46,5kg*10, 56,5kg*8, 66,5kg*6, 69kg*4, 36,5kg*16
36,5kg*10(r), 36,5kg*10(r), 36,5kg*10(r), 49kg*10, 59kg*8, 63kg*6, 65,5kg*4, 34kg*22
31,5kg*10(r), 31,5kg*10(r), 31,5kg*10(r), 46kg*10, 56kg*8, 61kg*6, 63,5kg*4, 31,5kg*20
2.Wiosłowanie hantelką w opadzie tułowia 3s*10
17,5kg*10 L/P, 17,5kg*10 L/P, 17,5kg*10 L/P (tutaj na przyszły trening na pewno dołożę, fajnie wchodzi, tylko mam wrażenie, że "większe mięśnie" grzbietu jakby biorą górę i te małe nie pracują
17,5kg*10 L/P, 17,5kg*10 L/P, 17,5kg*10 L/P
16,25kg*10 L/P, 16,25kg*10 L/P, 18,75kg*10 L/P (tutaj usunęłam max, bo był bez sensu jedna ręka mogłaby więcej, druga mniej...)
15kg*12 L/P, 15kg*12 L/P, 17kg*10 L/P, 7,5kg*16 L/P
3. Bułgarski 3s10p
8,75kg*10 L/P, 8,75kg*10 L/P, 8,75kg*10 L/P (tutaj im więcej mam na hantli, tym bardziej lubię to ćwiczenie, wchodzi dobrze )
7,5kg*10 L/P, 7,5kg*10 L/P, 7,5kg*10 L/P
7,5kg*10 L/P, 7,5kg*10 L/P, 8,75kg*10 L/P (tutaj usunęłam równie max, bo to co jednonóż jakoś ciężko zgrać z maxem)
7,5kg*10 L/P, 7,5kg*10 L/P, 7,5kg*10 L/P, cc*16 L/P
4. Wznosy bok+przód 3s10p /bok max
3,75kg*10 (bok+przód), 3,75kg*10 (bok+przód),3,75kg*10 (bok+przód), 2,5kg*20 (bok) (czułam mocno barki )
3,75kg*10 (bok+przód), 3,75kg*10 (bok+przód),3,75kg*10 (bok+przód), 2,5kg*23 (bok)
5kg*10(bok), 5kg*10(bok), 5kg*10(bok) 2,5kg*23 (bok) (z głowy wyleciało mi, że trzeba było też przód )
3,75kg*10 L/P (bok+przód), 3,75kg*10 L/P (bok+przód), 3,75kg*10 L/P (bok+przód), 2kg*15 L/P (bok+przód)
5. Wznosy bioder 3s*10p / max
69kg*10, 69kg*10, 69kg*10, 39kg*7 (tutaj następnym razem dołożę, pupa była tak napompowana po bułgarze , że wolałam nie i żałuję )
69kg*10, 69kg*10, 69kg*10, 39kg*22
59kg*10, 69kg*10, 69kg*10, 39kg*21
66,5kg*10, 66,5kg*10, 66,5kg*10, 36,5kg*20
Micha:
Suple: euthyrox, cynk, osteoblock, wit c, probiotyk, BCAA 8g, beta - alanina 6g
Napoje: kawy bez mleka, wody niegazowane, czystek
Warzywa: wliczone w michę + szczypiorek
Inne: 3 łyżeczki octu jabłkowego, sok z 1 cytryn
Aktywność: siłowy, sporo pracy siłowej (rozwalanie muru z cegieł i pustaków młotem, koszenie trawy i takie tam męskie roboty )
Wczoraj niestety nieliczony dzień, był i nie całkiem czysty...niestety, ale ok.
Miał wpaść dzień z niskimi węglami, ale trochę pokićkały się plany całodniowe, na co nie miałam wielkiego wpływu i nie byłam przygotowana, więc trochę pozmieniałam.
Zmieniony przez - blue_hope w dniu 2016-06-06 14:47:45
W kuchni hamuje Cię Twoja własna wyobraźnia...
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Agnieszka_w_kuchni__czyli_coś_z_niczego_;_-t1096225.html
07.06.2016 DT
1740kcal 120B, 180WW, 60T
Trening B
1. Przysiad przedni 10/8/6/4/ max
21,5kg*10(r), 21,5kg*10(r), 21,5kg*10(r), 31,5kg*10, 34kg*8, 36,5kg*6, 39kg*4, 21,5kg*16
21,5kg*10, 21,5kg*10, 21,5kg*10, 26,5kg*10, 31,5kg*8, 34kg*6, 36,5kg*4, 21,5kg*13
21,5kg-10(r), 21,5kg*10(r), 21,5kg*10 (r), 26,5kg*10, 29kg*8, 31,5kg*6, 34kg*4, 21,5kg*15
2. Pompki 3s10p / max
10, 10, 10, 6 (w 3ch seriach schodziłam nie aż tak nisko, w maksie zeszłam niżej i masakra ... )
10, 10, 10, 11
6+4, 10, 10, 12
3. Zbieranie grzybków 3s10p
20kg*10 L/P, 20kg*10 L/P, 20kg*10 L/P (na pewno zwiększam, nogi się już nie sprzeciwiają, ale czuję, że lędźwie obrywają trochę)
20kg*10 L/P, 20kg*10 L/P, 20kg*10 L/P
20kg*10 L/P, 20kg*10 L/P, 20kg*10 L/P (tutaj nie zwiększam na razie, jest takie optymalne to obciążenie, nogi drżą )
4. Wyciskanie hantelek siedząc 3s10p / max
11,25kg*10, 11,25kg*10, 11,25kg*10 (ciężko ostatnie powtórzenia ostatkiem sił), 7,5kg*13
11,25kg*10, 11,25kg*10, 11,25kg*7+3, 7,5kg*11 (mega bolało, ciężko )
10kg*10, 11,25kg*9+1, 11,25kg*10, 7,5kg*13 (ciężko z tym 11kg ... )
5. Wznosy tułowia 3s10p
10cc, 10cc, 10cc
10cc, 10cc, 10cc
10cc, 10cc, 10cc (bardzo mocno czułam pupę i dwójki )
Micha:
Suple: euthyrox, probiotyk, osteoblock, wit c, cynk, 8g BCAA, 6g beta -alanina
Warzywa: wliczone w michę
Napoje: kawy bez mleka, wody niegazowane, czystek
Inne: sok z 2 cytryny, 3 łyżeczki octu jabłkowego
Aktywność: siłowy
W kuchni hamuje Cię Twoja własna wyobraźnia...
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Agnieszka_w_kuchni__czyli_coś_z_niczego_;_-t1096225.html
Nabial polecam odstawic.
Aga, pilecza to si etraktuj czesciej, raz nie pomoze.
Jak pomiary?
bziubziusKoper działa potwierdzam.
Nabial polecam odstawic.
Aga, pilecza to si etraktuj czesciej, raz nie pomoze.
Jak pomiary?
Koper jednak okazał się nie koprem (?!) byłam pewna, że mam jutro kupuję. Okazało się, że mam, ale ziele świetlika lekka pomyłka w nazwie
Nabiał sam w sobie mi nie szkodzi jak mleko...po mleku nie fajnie z brzuchem, dziś twaróg zjadłam i oki.
Co do karku to przestał po prostu boleć, ten na górze czuwa.
A pomiary w sobotę, ale jakoś się martwię ...nimi bo podjadania w co poniektóre dni było, oj było ...
Chce redukcji, a nawalam przy każdej okazji okazji takie mam ciągotki na słodkie ...wrrr
Dzień 37
08.06.2016 DNT
1500kcal 130B, 88WW, 70T
Micha:
Warzywa: wliczone w michę
Napoje: kawy bez mleka, jedna kawa z mlekiem (nalane w gościach bez pytania ), czystek, wody niegazowane
Suple: euthyrox, wit c, osteoblock, probiotyk
Inne: sok z 2 cytryn, 2 łyżeczki octu jabłkowego
Aktywność: spacer z wózkiem 10km
Zmieniony przez - blue_hope w dniu 2016-06-10 09:33:36
W kuchni hamuje Cię Twoja własna wyobraźnia...
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Agnieszka_w_kuchni__czyli_coś_z_niczego_;_-t1096225.html
Poza tym, że ...
Psycha mi siada mam dość wagi...kalorii...gramów, centymetrów.
Masakra...
Nie nadaję się na redukcję, nie nadaję się do liczenia kalorii, nie mam JUŻ tak silnej woli jak kiedyś.
Wiecznie czekam na efekty, nie ma ich, waga wręcz wyższa...oszukuje...to jakaś dziecinada.
Nie przyszłam się tłumaczyć, ale chcę być szczera SAMA ze SOBĄ
Mam 3 wyjścia.
1. Jeść czysto, nie liczyć, ćwiczyć
2. Wejść na większe kalorie, liczyć, ćwiczyć
3. Walnąć wszystkim w piz...u
Paula...napisałaś fajne zdanie u siebie w dzienniku (ze szkolenia Tadzia) mam na myśli, to, że nie przedstawiamy się "Paula, 70kg"
A ja ostatnio opieram wszystko na wadzeeee, porażka. Źle na mnie działa redukcja, nie jestem sumienna i zazwyczaj oszukuję.
Ciężko mi się pohamować ...
Piszę to po raz enty, ale teraz słucham siebie, moja psycha, ciało nie, ale psycha mówi mi, że jest redu zmęczona, ważeniem, wyrzutami sumienia po oblizaniu łyżeczki z kropelkami miodu ...yyyy
Łyżeczki nie obliżę, ale wieczorem zjem czekoladę. No...także tego.
Nie dorosłam do redukcji, przyznaję. Nie potrafię nawalam...
I problemem nie jest tutaj już to wszystko, ale ja nawet jeśli zjem tą czekoladę, to później idzie wszystko i ciąg 3 dniowy, bo przecież i tak już wszystko poszło się yeb...ć. Zła jestem. I ćwiczyć nie idę, bo i po co, skoro wczoraj taka nadwyżka ...bla bla...
Piszę to po raz enty, deja vu...no ale co zrobię, nie będę wsadzać się w jakąś foremkę, bo do niej nie pasuję
Bziu ja mam takie wieczne poczuje, że Cię zawodzę. Wchodzisz układasz jakieś makro, ja miesąc na nim jestem i nawalam. I chciałam powiedzieć, że to nie tak, że nie doceniam czasu i pracy Twojej, ale ja ni umiem się zdyscyplinować.
Dziś trening normalnie się odbędzie, jutro i po jutrze szkolenie u Tadzia. Zaplanowane mam 2 treningi w tym tygodniu jeszcze. Więc jeden wypadnie w weekend.
W kuchni hamuje Cię Twoja własna wyobraźnia...
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Agnieszka_w_kuchni__czyli_coś_z_niczego_;_-t1096225.html
Eksperyment pośladkowy
http://www.sfd.pl/BAD_ASS_SQUAD__justyna28-t1119978.html
Dziennik konkursowy http://www.sfd.pl/Justyna__NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103630.html
Pierwszy dziennik http://www.sfd.pl/życiowa_zmiana__redukcja_:_-t1061397.html
Pierwszy dziennik http://www.sfd.pl/Gałązka_redukcja,_hashimoto-t1110660.html
Trening domatorki http://www.sfd.pl/[BLOG]_Gałązki__Domatorki_się_siłują-t1116283.html
Ale dzięki dziewczyny ;-* Rzucić tego nie rzucę, bo lubię dźwigać, ale jak dojrzeję do liczenia to zacznę to robić, bez tego nadal będę oszukiwać itd. A to z celem się mija.
W kuchni hamuje Cię Twoja własna wyobraźnia...
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Agnieszka_w_kuchni__czyli_coś_z_niczego_;_-t1096225.html
Bądź cierpliwa, bądź wyrozumiała dla samej siebie. Postaraj się nie myśleć o tym co robisz jak o REDUKCJI, bo samo to miesza w głowie.
Mi pomogło schowanie wagi i miarki. Pomiary raz na miesiąc w zupełności wystarczą.
Wierzę w Ciebie i jak zawsze trzymam kciuki i kibicuję. Odwaliłaś kawał dobrej roboty.
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/DT_kleine_hexe_vol.2-t1067742.html
Stary dziennik: http://www.sfd.pl/Czas_na_zmiany_i_porządnego_kopa-t1027200.html
próba redukcji, niedoczynność i tycie z powietrza
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- ...
- 102