...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Dobry
DZIEŃ 33 - 13.05.2016
Co się działo?
Pobudka późna, śniadanie, zaraz potem trening, szybko do domu, szejk i na koncerty. Tam już na luzie, wafle sobie wziąłem do jedzenia i jak wróciliśmy w nocy to dojadłem co trzeba było. I cardio oczywiście pokręciłem
PLECY
1. Podciąganie na drążku nachwytem
4 / 2.5 / 2.5
3.5 / 2.5 / 2.5
4 / 2.5 / 2.5
3.5 / 3 / 3
3 / 3 / 3
to 2.5 coraz bliżej normalnego podciągnięcia, ale jednak nie 3
2. Ściąganie do klatki podchwytem
15x9 / 15x10 / 15x11 / 15x12
15x9 / 15x10 / 15x11 / 15x12
15x9 / 15x10 / 15x11 / 15x12
15x9 / 15x10 / 15x11 / 15x11
15x9 / 15x9 / 15x10 / 15x11
już w miare wchodzi to ćw, oprócz tych przedramion. na wyższy ciężar na razie nie dołożę, ale może przestanę zaczynać od 9-tki
3. Wiosło hantlą
10x30kg / 10x35kg / 10x35kg
10x30kg / 10x35kg / 10x35kg
10x30kg / 10x30kg / 10x35kg
10x30kg / 10x30kg / 10x35kg
10x30kg / 10x30kg / 10x35kg
było z mocą, ale jakoś bardziej się skupiłem na dynamice, niż na czuciu, a to chyba źle
4. Wiosło sztangą
12x40kg / 12x40kg / 12x50kg / 12x50kg
12x40kg / 12x40kg / 12x50kg / 12x50kg
12x40kg / 12x40kg / 12x50kg / 10x50kg
12x40kg / 12x60kg / 12x70kg / 12x60kg
12x40kg/ 12x40kg
całkiem nienajgorzej weszło, nie wiem co mam z tym chwytem, poprawia się serio powoli. może coś już dołożę
5. Wyciąg dolny do brzucha
12x10 / 12x10 / 12x10 / 12x10
12x10 / 12x10 / 12x10 / 12x10
12x10 / 12x10 / 12x10 / 12x10
12x10 / 12x10 / 12x10 / 12x10
12x10 / 12x10 / 12x10 / 12x10
wszystko gicior, dobrze rozciągałem, powolny negatyw, ok
BICKI
Teraz coś o bickach... spieszyłem się już mocno, a modlitewnik zajęty, ławeczki pod lustarmi wszystkie zapchane, to postanowiłem zrobić mały freestyle. Ale na złe to chyba nie wyszło.
6. Uginanie chwytem młotkowym
10x10kg / 10x10kg / 10x10kg / 10x10kg
bardzo fajnie weszło, już tak dawno nie robiłem tego ćwiczenia, że miła odskocznia
7. Siódemkowanie (sztanga łamana)
15kg / 15kg / 15kg
15kg / 15kg / 15kg
20kg / 15kg / 15kg
15kg / 15kg / 15kg
dwa takie ćwiczenia i ciężko było ręce zginać
+ 30 minut na rowerku, tempo powyżej 7
Zmieniony przez - Witasdrwal w dniu 2016-05-15 00:47:20
DZIEŃ 33 - 13.05.2016
Co się działo?
Pobudka późna, śniadanie, zaraz potem trening, szybko do domu, szejk i na koncerty. Tam już na luzie, wafle sobie wziąłem do jedzenia i jak wróciliśmy w nocy to dojadłem co trzeba było. I cardio oczywiście pokręciłem
PLECY
1. Podciąganie na drążku nachwytem
4 / 2.5 / 2.5
3.5 / 2.5 / 2.5
4 / 2.5 / 2.5
3.5 / 3 / 3
3 / 3 / 3
to 2.5 coraz bliżej normalnego podciągnięcia, ale jednak nie 3
2. Ściąganie do klatki podchwytem
15x9 / 15x10 / 15x11 / 15x12
15x9 / 15x10 / 15x11 / 15x12
15x9 / 15x10 / 15x11 / 15x12
15x9 / 15x10 / 15x11 / 15x11
15x9 / 15x9 / 15x10 / 15x11
już w miare wchodzi to ćw, oprócz tych przedramion. na wyższy ciężar na razie nie dołożę, ale może przestanę zaczynać od 9-tki
3. Wiosło hantlą
10x30kg / 10x35kg / 10x35kg
10x30kg / 10x35kg / 10x35kg
10x30kg / 10x30kg / 10x35kg
10x30kg / 10x30kg / 10x35kg
10x30kg / 10x30kg / 10x35kg
było z mocą, ale jakoś bardziej się skupiłem na dynamice, niż na czuciu, a to chyba źle
4. Wiosło sztangą
12x40kg / 12x40kg / 12x50kg / 12x50kg
12x40kg / 12x40kg / 12x50kg / 12x50kg
12x40kg / 12x40kg / 12x50kg / 10x50kg
12x40kg / 12x60kg / 12x70kg / 12x60kg
12x40kg/ 12x40kg
całkiem nienajgorzej weszło, nie wiem co mam z tym chwytem, poprawia się serio powoli. może coś już dołożę
5. Wyciąg dolny do brzucha
12x10 / 12x10 / 12x10 / 12x10
12x10 / 12x10 / 12x10 / 12x10
12x10 / 12x10 / 12x10 / 12x10
12x10 / 12x10 / 12x10 / 12x10
12x10 / 12x10 / 12x10 / 12x10
wszystko gicior, dobrze rozciągałem, powolny negatyw, ok
BICKI
Teraz coś o bickach... spieszyłem się już mocno, a modlitewnik zajęty, ławeczki pod lustarmi wszystkie zapchane, to postanowiłem zrobić mały freestyle. Ale na złe to chyba nie wyszło.
6. Uginanie chwytem młotkowym
10x10kg / 10x10kg / 10x10kg / 10x10kg
bardzo fajnie weszło, już tak dawno nie robiłem tego ćwiczenia, że miła odskocznia
7. Siódemkowanie (sztanga łamana)
15kg / 15kg / 15kg
15kg / 15kg / 15kg
20kg / 15kg / 15kg
15kg / 15kg / 15kg
dwa takie ćwiczenia i ciężko było ręce zginać
+ 30 minut na rowerku, tempo powyżej 7
Zmieniony przez - Witasdrwal w dniu 2016-05-15 00:47:20
...
Napisał(a)
DZIEŃ 34 - 14.05.2016
To był dzień... pełen emocji.
Wstaliśmy już o 6 chyba, żeby jechać do pracy przy maratonie. I się okazało, że na miejscu zbiórki nikogo nie było. Potem szukaliśmy ludzi po całym mieście od tego, potem w końcu zrezygnowaliśmy.
Raz, że dupy dała nasza koleżanka, co miała to załatwiać, bo niby w tym zorientowana, a dwa, że firma która się zajmuję tym, to ma taki rozpierdziel wszędzie, że to się pojąć nie da.
Ale plusy są takie, że miska ładnie trzymana, bo wszystko przygotowane wcześniej i poznałem nowego kumpla, dobrze porobiony typek, przy tym bardzo pozytywny.
Jak wróciliśmy z tej pracy bez pracy, to trochę sprzątania, potem graliśmy sobie w planszówki, pomaszerowałem na cardio na siłownie, bo mój rowerek pewnie się rozsypie lada chwila.
Musze generalnie cardio robić zaraz po treningu, a nie w domu, powinno być wygodniej.
Tak pisze, że miska okej, wydaje mi się nawet, że wszystkie założenia dzisiaj utrzymane, ale cały czas nie wiem, czy w pierwszym posiłku zjadłem serek wiejski z wiórkami. No serio, dziura w mózgu.
Drugi posiłek rozłożony na dłużej, tylko stało przy stole i jadłem przy grach, więc nie wciągnąłem tego na raz.
Jutro już na bank praca do 12, więc rano pewnie złapie jakiś nabiał i wiórki, bo nic innego z tego co mam na szybko mi nie przychodzi do głowy, a teraz to już pora spać.
Zdjęcia 1 i ostatniego posiłku. Tym razem mój telefon, to i jakość porywa.
30 minut orbiterek, tętno, czy co to tam mierzy 120-140.
A teraz zawijam w kimono, trzymajcie się!
Zmieniony przez - Witasdrwal w dniu 2016-05-15 01:13:58
Zmieniony przez - Witasdrwal w dniu 2016-05-15 01:14:32
To był dzień... pełen emocji.
Wstaliśmy już o 6 chyba, żeby jechać do pracy przy maratonie. I się okazało, że na miejscu zbiórki nikogo nie było. Potem szukaliśmy ludzi po całym mieście od tego, potem w końcu zrezygnowaliśmy.
Raz, że dupy dała nasza koleżanka, co miała to załatwiać, bo niby w tym zorientowana, a dwa, że firma która się zajmuję tym, to ma taki rozpierdziel wszędzie, że to się pojąć nie da.
Ale plusy są takie, że miska ładnie trzymana, bo wszystko przygotowane wcześniej i poznałem nowego kumpla, dobrze porobiony typek, przy tym bardzo pozytywny.
Jak wróciliśmy z tej pracy bez pracy, to trochę sprzątania, potem graliśmy sobie w planszówki, pomaszerowałem na cardio na siłownie, bo mój rowerek pewnie się rozsypie lada chwila.
Musze generalnie cardio robić zaraz po treningu, a nie w domu, powinno być wygodniej.
Tak pisze, że miska okej, wydaje mi się nawet, że wszystkie założenia dzisiaj utrzymane, ale cały czas nie wiem, czy w pierwszym posiłku zjadłem serek wiejski z wiórkami. No serio, dziura w mózgu.
Drugi posiłek rozłożony na dłużej, tylko stało przy stole i jadłem przy grach, więc nie wciągnąłem tego na raz.
Jutro już na bank praca do 12, więc rano pewnie złapie jakiś nabiał i wiórki, bo nic innego z tego co mam na szybko mi nie przychodzi do głowy, a teraz to już pora spać.
Zdjęcia 1 i ostatniego posiłku. Tym razem mój telefon, to i jakość porywa.
30 minut orbiterek, tętno, czy co to tam mierzy 120-140.
A teraz zawijam w kimono, trzymajcie się!
Zmieniony przez - Witasdrwal w dniu 2016-05-15 01:13:58
Zmieniony przez - Witasdrwal w dniu 2016-05-15 01:14:32
...
Napisał(a)
Dobry. Leci wpiska za wczoraj
DZIEŃ 35 - 15.05.2016
Rano bardzo wczesne wyjście z domu, potem trochę pracy, a jak wróciłem, to spałem. Długo spałem. Dlatego jest taka wielka przerwa między posiłkami i wieczorem nadrabianie, bo spałem podobno 6.5h.
Zrobiłem też aero, to jak było w planach i weszło 4 razy w tygodniu, ale w tym nowym muszę robić je po treningu przynajmniej ze dwa razy, bo odpuszczam a potem gonie.
Zdjęć niestety nie mam, ale oprócz pięknych jajek, nie było czego fotografować.
30 minut rowerek, tempo powyżej 7, bliżej 7.5.
Zmieniony przez - Witasdrwal w dniu 2016-05-16 15:24:17
DZIEŃ 35 - 15.05.2016
Rano bardzo wczesne wyjście z domu, potem trochę pracy, a jak wróciłem, to spałem. Długo spałem. Dlatego jest taka wielka przerwa między posiłkami i wieczorem nadrabianie, bo spałem podobno 6.5h.
Zrobiłem też aero, to jak było w planach i weszło 4 razy w tygodniu, ale w tym nowym muszę robić je po treningu przynajmniej ze dwa razy, bo odpuszczam a potem gonie.
Zdjęć niestety nie mam, ale oprócz pięknych jajek, nie było czego fotografować.
30 minut rowerek, tempo powyżej 7, bliżej 7.5.
Zmieniony przez - Witasdrwal w dniu 2016-05-16 15:24:17
...
Napisał(a)
rób te zdjęcia z troche większej odleglosci bedzie lepiej to wygladalo
...
Napisał(a)
DZIEŃ 36 - 16.05.2016
Trochę mi się micha pokisiła. Posiłek 4 miał się składać też z ryżu i schabu, a na kolacje jakiś nabiał miał wlecieć.
Ale po obiedzie, tak mnie zaczął boleć brzuch, że dawno takiej jazdy nie miałem. Więc stwierdziłem, że z tym mięchem było coś nie tak, bo miałem wątpliwości już jak to robiłem. A innego mięsa nie było, to wyszło takie kombinowanie.
Dziwne, bo jak ja nie chciałem, to Korniaczato stwierdziła, że spróbuje i Jej nic nie było. Widocznie jestem bardziej delikatny od swojej kobiety
Teraz trochę o treningu. Pierwsze kilka treningów dosyć mocno stałem z klatką, nie mogłem za dużo dołożyć. A teraz chyba od dwóch treningów dokładam sobie na lajcie i ćwiczę jeszcze w miarę równo i dokładnie. Nie wiem z czego to wynika, że stało i nagle bum do przodu. Ale fajnie, bo klatka to u mnie tak sobie wygląda.
KLATKA
1. Wyciskanie sztangi ławka skos +
12x40kg / 12x42.5kg / 12x45kg / 12x47.5kg
12x40kg / 12x42.5kg / 12x42.5kg / 12x45kg
12x40kg / 12x40kg / 12x42.5kg / 12x45kg
12x40kg / 12x40kg / 12x42.5kg / 12x45kg
12x40kg / 12x40kg / 10x45kg / 10x40kg
dołożone i zrobione ze spokojem i dobrym spięciem
2. Wyciskanie hantli ławka prosta
12x20kg / 12x22.5kg / 12x25kg
12x20kg / 12x20kg / 12x22.5kg
12x20kg / 12x20kg / 12x20kg
10x17.5kg / 12x20kg / 12x20kg
12x15kg / 12x17,5kg / 12x20kg
tutaj też do przodu, ale już nie tak łatwo
3. Rozpiętki ławka skos +
10x10kg / 10x12.5kg / 10x15kg
10x10kg / 10x10kg / 10x12.5kg
10x10kg / 10x10kg / 10x10kg
10x10kg / 10x10kg / 10x12.5kg
10x7,5kg / 10x10kg / 10x10kg
4. Butterfly
10x4 / 10x6 / 10x8 / 10x9
10x5 / 10x5 / 10x5 / 10x5
10x5 / 10x5 / 10x5 / 10x5
10x5 / 10x5 / 10x5 / 10x4
10x5 / 10x7
zmieniłem maszyne na taką z normalnym chwytem i lepiej weszło, ale barki dosyć czułem
TRICEPS
5. Francus leżąc
12x7,5kg / 12x10kg / 12x10kg
12x7,5kg / 12x7,5kg / 12x10kg
12x7,5kg / 12x7,5kg / 12x10kg
12x7,5kg / 12x7,5kg / 12x10kg
12x7,5kg / 12x20kg(sz) / 12x7,5kg
6. Prostowanie przedramion z hantlą w opadzie tułowia
12x6kg / 12x7kg / 12x7kg
12x6kg / 12x6kg / 12x7kg
12x6kg / 12x6kg / 12x7kg
12x6kg / 12x6kg / 12x7kg
12x5kg / 12x6kg / 12x6kg
7. Prostowanie przedramion ze sznurem z wyciągu górnego
12x9 / 12x9 / 12x9 <---- drążek prosty
12x8 / 12x8 / 12x8 <---- drążek prosty
12x8 / 12x8 / 10x8
12x8 / 10x9 / 12x8
15x7 / 12x8 / 12x8
+15 minut bieżnia(tempo 6, chyba lekko pod górkę), 20 minut orbi (HR +120 wszędzie)
musiałem zejść z bieżni bo bolały mnie piszczele
co do wczoraj to by było na tyle
Zmieniony przez - Witasdrwal w dniu 2016-05-17 21:22:08
Trochę mi się micha pokisiła. Posiłek 4 miał się składać też z ryżu i schabu, a na kolacje jakiś nabiał miał wlecieć.
Ale po obiedzie, tak mnie zaczął boleć brzuch, że dawno takiej jazdy nie miałem. Więc stwierdziłem, że z tym mięchem było coś nie tak, bo miałem wątpliwości już jak to robiłem. A innego mięsa nie było, to wyszło takie kombinowanie.
Dziwne, bo jak ja nie chciałem, to Korniaczato stwierdziła, że spróbuje i Jej nic nie było. Widocznie jestem bardziej delikatny od swojej kobiety
Teraz trochę o treningu. Pierwsze kilka treningów dosyć mocno stałem z klatką, nie mogłem za dużo dołożyć. A teraz chyba od dwóch treningów dokładam sobie na lajcie i ćwiczę jeszcze w miarę równo i dokładnie. Nie wiem z czego to wynika, że stało i nagle bum do przodu. Ale fajnie, bo klatka to u mnie tak sobie wygląda.
KLATKA
1. Wyciskanie sztangi ławka skos +
12x40kg / 12x42.5kg / 12x45kg / 12x47.5kg
12x40kg / 12x42.5kg / 12x42.5kg / 12x45kg
12x40kg / 12x40kg / 12x42.5kg / 12x45kg
12x40kg / 12x40kg / 12x42.5kg / 12x45kg
12x40kg / 12x40kg / 10x45kg / 10x40kg
dołożone i zrobione ze spokojem i dobrym spięciem
2. Wyciskanie hantli ławka prosta
12x20kg / 12x22.5kg / 12x25kg
12x20kg / 12x20kg / 12x22.5kg
12x20kg / 12x20kg / 12x20kg
10x17.5kg / 12x20kg / 12x20kg
12x15kg / 12x17,5kg / 12x20kg
tutaj też do przodu, ale już nie tak łatwo
3. Rozpiętki ławka skos +
10x10kg / 10x12.5kg / 10x15kg
10x10kg / 10x10kg / 10x12.5kg
10x10kg / 10x10kg / 10x10kg
10x10kg / 10x10kg / 10x12.5kg
10x7,5kg / 10x10kg / 10x10kg
4. Butterfly
10x4 / 10x6 / 10x8 / 10x9
10x5 / 10x5 / 10x5 / 10x5
10x5 / 10x5 / 10x5 / 10x5
10x5 / 10x5 / 10x5 / 10x4
10x5 / 10x7
zmieniłem maszyne na taką z normalnym chwytem i lepiej weszło, ale barki dosyć czułem
TRICEPS
5. Francus leżąc
12x7,5kg / 12x10kg / 12x10kg
12x7,5kg / 12x7,5kg / 12x10kg
12x7,5kg / 12x7,5kg / 12x10kg
12x7,5kg / 12x7,5kg / 12x10kg
12x7,5kg / 12x20kg(sz) / 12x7,5kg
6. Prostowanie przedramion z hantlą w opadzie tułowia
12x6kg / 12x7kg / 12x7kg
12x6kg / 12x6kg / 12x7kg
12x6kg / 12x6kg / 12x7kg
12x6kg / 12x6kg / 12x7kg
12x5kg / 12x6kg / 12x6kg
7. Prostowanie przedramion ze sznurem z wyciągu górnego
12x9 / 12x9 / 12x9 <---- drążek prosty
12x8 / 12x8 / 12x8 <---- drążek prosty
12x8 / 12x8 / 10x8
12x8 / 10x9 / 12x8
15x7 / 12x8 / 12x8
+15 minut bieżnia(tempo 6, chyba lekko pod górkę), 20 minut orbi (HR +120 wszędzie)
musiałem zejść z bieżni bo bolały mnie piszczele
co do wczoraj to by było na tyle
Zmieniony przez - Witasdrwal w dniu 2016-05-17 21:22:08
...
Napisał(a)
Małe uaktualnienie:
BWT: 220/280/110
aero: 4x35
DZIEŃ 37 - 17.05.2016
Dzień nietreningowy, więc za dużo ciekawostek nie mam.
Miska w miarę myślę wygląda. Bułki może nie powinno być. I posiłek jeden więcej, ale 3 nie wszedł tak na jeden raz.
Aerobów dziś nie robiłem, ale jutro powinny wlecieć.
Chociaż, jechaliśmy na zakupy, posadziliśmy dupy w autobusie, żeby nie moknąć idąc na tramwaj, a na jednym z przystanków autobus zgasł i kierowca mówi: "koniec wycieczki". Pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło, ale wyszło na to, że szliśmy dalej niż by było na tramwaj. Taka o, ironia losu.
Po zakupach wrócić do domu nie było łatwo. Torba pękała w szwach od mięcha i mało nie ważyła. Ale jakoś dało radę.
W zasadzie, jak tak pomyślę, to dziennie trochę chodzę. Bo 10 minut na tramwaj się idzie, to jak na uczelnie wychodzi z 20 chodzenia, jak siłownia to dodatkowe pół godziny jak nie więcej, kiedy korzystamy z tramwaju, a jak nie to jeszcze dłużej.
Fakt faktem, zakupy są męczące, bo powrót jest pod niemałą górkę.
Z rozważań ogólnych na temat życia, to bardzo czuję dzisiaj klatkę, miło.
I niby tylko 50g węgli różnica obecnie od poprzedniego dt i 20g od dnt, ale już mnie ta ilość nie przeraża, nie muszę wciskać na siłę. Więc dieta na plus.
Wszystko chyba, o czym dzisiaj chciałem tu napisać.
DNT
Dobrej nocy Wam życzę.
A ja może w końcu położę się o normalnej porze.
Zmieniony przez - Witasdrwal w dniu 2016-05-18 01:02:39
BWT: 220/280/110
aero: 4x35
DZIEŃ 37 - 17.05.2016
Dzień nietreningowy, więc za dużo ciekawostek nie mam.
Miska w miarę myślę wygląda. Bułki może nie powinno być. I posiłek jeden więcej, ale 3 nie wszedł tak na jeden raz.
Aerobów dziś nie robiłem, ale jutro powinny wlecieć.
Chociaż, jechaliśmy na zakupy, posadziliśmy dupy w autobusie, żeby nie moknąć idąc na tramwaj, a na jednym z przystanków autobus zgasł i kierowca mówi: "koniec wycieczki". Pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło, ale wyszło na to, że szliśmy dalej niż by było na tramwaj. Taka o, ironia losu.
Po zakupach wrócić do domu nie było łatwo. Torba pękała w szwach od mięcha i mało nie ważyła. Ale jakoś dało radę.
W zasadzie, jak tak pomyślę, to dziennie trochę chodzę. Bo 10 minut na tramwaj się idzie, to jak na uczelnie wychodzi z 20 chodzenia, jak siłownia to dodatkowe pół godziny jak nie więcej, kiedy korzystamy z tramwaju, a jak nie to jeszcze dłużej.
Fakt faktem, zakupy są męczące, bo powrót jest pod niemałą górkę.
Z rozważań ogólnych na temat życia, to bardzo czuję dzisiaj klatkę, miło.
I niby tylko 50g węgli różnica obecnie od poprzedniego dt i 20g od dnt, ale już mnie ta ilość nie przeraża, nie muszę wciskać na siłę. Więc dieta na plus.
Wszystko chyba, o czym dzisiaj chciałem tu napisać.
DNT
Dobrej nocy Wam życzę.
A ja może w końcu położę się o normalnej porze.
Zmieniony przez - Witasdrwal w dniu 2016-05-18 01:02:39
...
Napisał(a)
jak tam waga? schodzi cos?
NAJCZĘŚCIEJ POLECANE SUPLE !!!
http://www.sfd.pl/***NAJCZĘŚCIEJ_POLECANE_w_OiS***-t963318.html
NIE WIESZ JAKI CYKL SOBIE UŁOŻYĆ? ZAJRZYJ
-http://www.sfd.pl/***Gotowe_zestawy_ze_znanych_produktów_sklepu_SFD***-t793565.html
...
Napisał(a)
zobaczymy na koniec miesiaca
Dziennik Treningowy
https://www.sfd.pl/[BLOG]rutkow__inaczej_niż_było_......-t1193068.html
...
Napisał(a)
taa a od przyszlego tygodnia pewnie treneiro zarządzi 5x aero
NAJCZĘŚCIEJ POLECANE SUPLE !!!
http://www.sfd.pl/***NAJCZĘŚCIEJ_POLECANE_w_OiS***-t963318.html
NIE WIESZ JAKI CYKL SOBIE UŁOŻYĆ? ZAJRZYJ
-http://www.sfd.pl/***Gotowe_zestawy_ze_znanych_produktów_sklepu_SFD***-t793565.html
Poprzedni temat
Ćwiczenia oraz dieta jak połączyć
Następny temat
Mogę już masować
Polecane artykuły