Jednak z obciązenia zrezygnowałem,co zakłóci nieco plan....troche się tego obawiam,ale po cichu liczę ze krótka przerwa od obciążenia wpłynie pozytywnie.
Co ważne,nachwyt wciąż odpada,kąt zgiecia między przedramieniem,a ramieniem jest większy niż w podchwycie,a to z kolei uniemożliwia przeniesienie głowy nad drążek, ze wzrokiem skierowanym na wprost przed siebie bez bólu w miejscu krwiaka.
CC x 12
CC x 11+1
CC x10+2
CC x 9+3
CC x 8+4
z pozostałych ćwiczeń zrezygnowałem. Nie ma sensu ryzykować.
Dziś też sobie daruje ćwiczenia. Pójdę co najwyzej pobiegać albo pojeździć na rolkach
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"