Tibes So Fit Dad ! Bieganie, siłownia, triathlon

No dla mnie wszystko powyżej 1000 zł to już dużo. Nie mam w zwyczaju wydawać tyle kasy, bo to tylko hobby. Ja z tych ludzi, co się boją używane kupować, ale może faktycznie warto się nad tym zastanowić. Ten Ambit3 jakoś mnie nie przekonuję, bo w sumie nie wiem za co dopłacam, nie widzę istotnych róznic. Oświećcie mnie jeśli się mylę.

W wersji peak dopłacasz za ( dla mnie osobiście ):

1. Najważniejsze - bateria. Po biegu 6 godzinnym prawie i przyjechaniu do domu miałem jeszcze 70 % naładowania.

2. Pomiar tętna w wodzie.

Ps. Pamiętaj, że taki zegarek to na długie lata... Dla przykładu 5 lat - 60 miesięcy, 20 zł miesięcznie - koszt odmówienia sobie kilku piw. ( lub schabowych ;)


Zmieniony przez - shadow78 w dniu 2016-05-04 20:49:47

No i te 2 punkty w sumie nie przemawiają do mnie, aby dopłacać ponad 2 stówy, bo ich nie potrzebuję.

Na kwestia lat wlaśnie przemawia za mną aby kupic jednak nowy, a nie używkę

Ale tak patrze na stronie Suunto to sa jeszcze takie za 3-4 kafle - zayebiste sa ale to jak wygram w totka



Znalazłem jeszcze za 1099 ambit2 s. Ale tylko czerwony jest. Szkoda, że nie grafitowy, ktory wygląda super, do koszuli nawet można ubrać. Jutro jeszcze poszperam, ale chyba decyzja zapadła. Już jestem tak zajarany, ze nie chcę czekać dłużej




Zmieniony przez - tibes w dniu 2016-05-04 22:06:14

Tibes, ja nie jestem przekonany, czy nie potrzebujesz ;) Przynajmniej czasu na baterii. Drobny bieg, formoza - prawie 6 godzin. Jak będziesz się pisał na jakiś tri, 1/2 - też sporo.

Model ambit 2S ma słabszą baterię niż zwykłą dwójka. Zresztą, poczytaj jeszcze tutaj - mega rzetelne recenzje:

http://www.dcrainmaker.com/2013/04/suunto-ambit2-review.html

Nie namawiam Cię do żadnego modelu, pod warunkiem, że wybierzesz suunto :)

A żeby czasem nie suunto, to mój typ - w tym momencie już stary, ale dobry garmin 310xt. 15 godzin na baterii daje radę, tanie czujniki kadencji na rower i do biegania. Nie ma pomiaru tętna w wodzie, i co z tego? większość parametrów ustawiana z poziomu zegarka, wibracje i głośne dźwięki.

Shadow - Wg strony Suunto. Praca baterii przy 1s odświeżaniu GPS: Ambit2 S - 8h, Ambit3 Peak -20h. Różnica sporo, ale dla mnie nieodczuwalna. Różnica w cenie nówki 390 zł - odczuwalna W przypadku modelu koloru grafitowego ponad 700zł. A w tym design już się zakochałem, wiem - brzmie jak baba, ale chyba jestem już stracony

Ajron - Dzięki, jutro obadam jeszcze na spokojnie Garminy i podejmę decyzje

Obczaj jeszcze zwykłego Ambit 2, bez S. Ma lepszą baterię niż 2S, a cena może będzie znośna.

Czas nadrobić wypiski. W sumie to nie ma co, bo regenerowałem się pełną parą Ale zaraz kończymy to lenistwo i działamy dalej

30 kwiecień/1maj - sobota/niedziela

Majówka, piwko, grill, relax !!


2 maj - poniedziałek

Ruszyłem się! Z rana rekreacyjny rower z żoną po lesie. Popołudniu lekkim trening siłowy z bratem.






3,4,5 maj - wtorek, środa, czwartek

Lenistwa ciąg dalszy !



6 maj - piątek

Stwierdziłem, ze czas się w końcu ruszyć. Z rana siłownia. Wchodzę w nową metodę treningu silowego, ale o tym więcej później napiszę.

1. WL 5x 20/40/50/60/70/80/90/100
2. Pull Ups 5x/ 5x/ 5x/ 5x
3. Rozgrzewka przed WOD'em
4. WOD - AMRAP 18 min
120x Skakanka
9x Pull Ups
6x KB American Swing 24kg

Udało się zrobić tylko 4 rundy + 35 skakanek. Muszę się zaadaptować do tak intensywnych treningów na czczo, bo na razie odcina prąd. Trochę z węglami pokombinuje jeszcze i powinno być dobrze.




No i foto z grupa poranną. Wiedziałem jak się ustawić, żeby na największego wyglądać





7 maj - sobota

No i wreszcie poszedłem pobiegać! 9 km na spontanie, bez patrzenia na tempo i tętno. Ubrałem się dużo za ciepło, widac na tętnie jak tetno rośnie z czasem, bo się gotowałem coraz bardziej.






Zmieniony przez - tibes w dniu 2016-05-08 18:31:14

Widac, ze fajna zgraja w Docku. Jestem pewien, ze majac partnerow treningowych dalbym z siebie jeszcze wiecej, w efekcie zyskujac zwrot w postaci lepszych wynikow. Doceniajcie i szanujcie swoich partnerow treningowych, to jest skarb ;)

No pewnie!! Myślę dokładnie tak samo. Samemu bym tyle z siebie nie dał, co udaję mi się wycisnąć z siebie na takich zajęciach grupowych.

Oprócz normalnych WOD'ów kilka razy dziennie, są również zajęcia doskonalenia różnych umiejętności. Gimnastyka, podnoszenia ciężarów i ........... bieganie,a prowadzić będzie to ktoś, kto się na tym zna. Cytując:

"Ada Kołodziej Polska
Pasjonatka lekkoatletyki, trenująca wyczynowo od 5 lat biegi sprinterskie i płotkarskie. Zawodniczka I klasy sportowej zaplecza kadry narodowej. Wielokrotna finalistka mistrzostw Polski juniorów i seniorów. Ada poprowadzi dla Was zajęcia biegowe w weekendy. Bo biegać teoretycznie jak dźwigać każdy umie, tylko jeden umie technicznie i podnieść milion kg a drugi nie. Tak samo jest z bieganiem, można szybciej i lepiej, ale za tym musi iść technika i treningi biegowe z ćwiczeniami pomocniczymi."




Zajęcia w niedziele o 16. Fajnie by było przejść się kilka razy, bo moja technika do biegani nie istnieje. Ale ciekawe co na to żona Środek dnia i to jeszcze weekend, gdzie zazwyczaj jest cały dla rodziny.


Zmieniony przez - tibes w dniu 2016-05-09 12:08:08