Agnieszka - NOWE CIAŁO W BUDOWIE

Witam

Ciężko wyczuć te invert rows. Trochę się wkurzam, bo nie wiem, czy dobrze to robię...Bo nie czuję pleców, bicków...ciężkie ćwiczenie notabene
Pytanie:czy w MC mam progresować, bo mam 70kg+ na sztandze i mogłabym wrzucić, ale polecieć z ilość powtórzeń, czy zostawić jak jest?
Dziś wyciskanie w klęku dało mi po barkach ojjj aż mnie przykurcze łapały, im wolniej to robię, tym bardzie czuje. Ale 10kg, to takie max na 10-12 powtórzeń.


TYDZIEŃ II, dzień 17


17.02.2016 DT


FBW B


1. Martwy ciąg 4s10p

71,5kg*10, 71,5kg*10, 71,5kg*10, 71,5kg*10

66,5kg*10, 71,5kg*10, 71,5kg*10, 71,5kg*10
61,5kg*10, 64kg*10, 66,5kg*10, 69kg*10

2. Wyciskanie hantli w klęku 3s10-12p

10kg*7+5, 10kg*9+3, 10kg*7+5

10kg*10, 10kg*9+1, 10kg*10
7,5kg*12, 10kg*10, 10kg*9+3

3. Wznosy bioder 3s10-12p

66,5kg*12, 66,5kg*12, 66,5kg*12

61,5kg*12, 66,5kg*12, 66,5kg*12
61,5kg*12, 61,5kg*12, 61,5kg*12

4. Invert rows 3s10p

6+4,6+4,7+3

6+4, 10, 8+2
10, 10, 10




Micha:

Warzywa: wliczone warzywa prócz dodatkowej porcji kalafiora.
Suple: kreatyna+aakg 5g, beta-alanina 4g, omega3, wit b,c,d, selen, cynk, euthyrox, magnez musujący



"...Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay





Zmieniony przez - blue_hope w dniu 2016-02-17 18:00:05

inverty to wprawka do podciagania, miedzy innimi chodzi wlasnie o to zeby nauczyc ciagnac sie z plecow, nie ma lekko

W Mc mozesz dolozyc, skoro dajesz rade zrobic wszystkoe serie taki samym obciazeniem to powinnas mniec zapas
staraj sie , zeby po dolozeniu ocylowac kolo 8 powt, jak uda i sie ze zwiekoszynm dobic o 10 to proboj zwiekszac



Zmieniony przez - bziubzius w dniu 2016-02-18 10:11:55

I jeszcze raz Najlepszego Aga :*

Zmieniony przez - bziubzius w dniu 2016-02-18 10:12:18

Witam



Z okazji urodzin...życzę sobie takiego spokoju umysłu na punkcie wagi, wymiarów...siebie jak teraz życzę sobie...jasny gwint mniej nerwów iiiii życzę sobie...bo przecież mogę prawda więcej wariactwa w kuchni, bo odkryłam tam kawałek siebie aleeee...życzę sobie też by mój cel : zmniejszenie bf, ładnie wyrzeźbione ciało był coraz bliżej, aby nie schodził mi z oczu, ale pozwalał też powstać nowym celom Tyle Aga na dziś dla Ciebie


Do rzeczy...


TYDZIEŃ II, dzień 18



18.02.2016 DNT


Wytrzymka:

15 burpees – 1 przysiad
1 burpee – 15 przysiadów

Czas: 13:57

Czas z zeszłego tygodnia: 16:58

Tak więc strategicznie do tego trochę podeszłam, najgorsze jest zasychanie w gardle, nie potrafię przełknąć śliny, bo yyyy nie ma czasu Ale dobrze było





Micha:

Warzywa: ogórek kiszony, papryka, sałata
Suple: omega3, wit b,c,d, selen, cynk, magnez musujący, euthyrox



"W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie… Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu". Vivian Green




Zmieniony przez - blue_hope w dniu 2016-02-18 19:45:12

a ja z okazji urodzin życzę Ci spełnienia marzeń

blue_hope

Z okazji urodzin...życzę sobie takiego spokoju umysłu na punkcie wagi, wymiarów...siebie jak teraz życzę sobie...jasny gwint mniej nerwów iiiii życzę sobie...bo przecież mogę prawda więcej wariactwa w kuchni, bo odkryłam tam kawałek siebie aleeee...życzę sobie też by mój cel : zmniejszenie bf, ładnie wyrzeźbione ciało był coraz bliżej, aby nie schodził mi z oczu, ale pozwalał też powstać nowym celom Tyle Aga na dziś dla Ciebie

Dokładnie tego ci życzę.

A co do przełykania śliny to nie spotkałem sie z brakiem czasu na napicie się wody albo na przełnięcie śliny : Ale wynik poprawiony znacznie

No progres znaczący. A wody może jednak łyknij - te 5 sekund na plus Cię nie zbawi.

no czas piekny. Burpee bylo tak jak na filmiku?

Kinga - Hm, chyba tak, mam wrażenie że robie jakąś taką utrudnioną wersję pot tytułem burpee z pompką ;o Może warto nagrać? Kilka sztuk burpee

Dziś mała impreza urodzinowa w sumie dopiero usiadłam...masakra sprzątanie, pieczenie, gotowanieeee....pokosztowałam trochę robiąc sałatki, czy dobrze doprawione 4 posiłek zjadłam dość późno, 5 dziś już nie wejdzie, ale podjadłam trochę orzeszków ziemnych to się "wyrównało"
Powiem szczerze, że dłuuuuga walka była z rodziną, by nie zjeść. Mało wypiłam to mnie martwi, trochę stresu wpadło, bo oczywiście człowiek sam ze wszystkim. No...pierwszy raz no może nie pierwszy, ale...rzadko tak się dzieje, że miałam ochotę na domowe fryty, kotleta i sałatkę a nie na białe michałki
a tak na serio, to czułam się jak wyrzut społeczeństwa, który nawet na swojej imprezie je placuszki z jaglanych i bananem dlatego jak ja mam gdzieś jechać i nawet nie chodzi o to, że walczysz z samą sobą, bo...w moim przypadku to na prawdę wielka walka na wielu płaszczyznach. Ale walczę z ludzmi, którzy musem chcą przekonać mnie, że takie jedzenie to nic złego, że ...spoko loko.
Serio. Mam swój punkt widzenia, od czasu do czasu jestem za. W formie ładowania, choć teraz mam takie fit formy słodkich rzeczy, że te zwyczajne mi nie są potrzebne...ale...walka z nimi jest nie do wygrania. Bo ja po prostu "wiem swoje" i cześć. Gorzej z walką ze sobą, "chore" myślenie się włącza, ojj tak.
Może te przemyślenia nikogo nie interesują, może nawet nikt ich nie przeczyta. Ale...dostałam lekcję od życia. Półsukces.
Orzeszki wliczyłam, na oko mogło ich być mniej ale wolałam nie oszukiwać w gramach i dodać w razie W.
Mam nadzieję, że zlinczowana nie będę

Pomarudziłam





TYDZIEŃ II, dzień 19



19.02.2016 DNT


Warzywa: yyyyy brak delikatnie po sałatce, tak na czubku łyżki by posmakować
Suple:omega3, wit. b,c,d, selen, cynk, magnez musujący, euthyrox

“Powodem dla którego tak niewielu ludzi odnosi sukces jest to,że nikt nie wymyślił jeszcze sposobu umożliwiającego siedzenie i jednoczesne ślizganie się w górę". W. Clement Stone

Takich namawiaczy to jest pełno. Trzeba zabijać spokojem i robić swoje. Chociaż to nie łatwe na pewno.

Aga , kwestia przyzwyczajenia . Raz drugi trzeci i będziesz dumna z tego że nie jadłaś syfu tylko mimo wszystko trzymałaś swoją miskę, wiadomo, kiedy można to można. Ale trzeba zachować zimną głowę