Poniedziałkowy trening przeniósł mi się na wczoraj, a że dzisiaj jak co środa nogi, to w tym tygodniu dwa dni treningowe pod rząd.
Trening wczorajszy, czyli klata, barki, biceps i brzuch.
W ramach urozmaicenia oraz chęci większej izolacji naramiennego (bo robiąc "unoszenie ze sztangielkami bokiem" zauważyłam że sporą robotę robi wtedy mięsień czworoboczny, a na jego angażowaniu mi nie zależy) dodałam jedno ćwiczenie tworząc serię łączoną.
1) wyciskanie na klatkę górny skos 4 x 8-10 (30, 35, 35, 40kg)
2) wyciskanie sztangi przed głową stojąc 3 x 8-10 (30, 40, 45kg (suwnica)
3) wyciskanie hantli siedząc 4x10-12 (12kg)
4a) unoszenie ramion ze sztangielkami bokiem 4 x 12 (6kg, 7 kg, 8kg, 8 kg)
4b) unoszenie sztangielki bokiem jednorącz (opierając się o ścianę) 3 x 12, 4kg
5) unoszenie ramion w opadzie tułowia 4 x 12 (5kg)
6) unoszenie sztangi przed siebie 4 x 12 (14kg)
7) uginanie ze sztangą 3 x 8-10 (łamana + 10kg, łamana +15kg, łamana +15kg))
8) wznosy prostych nóg w zwisie 3 x 20
9) brzuch na maszynie 3 x 15-20 (45kg, 50kg, 55kg)
I dzisiejsze nogi:
1)
przysiady ze sztangą 4x8-10, 60kg, 65kg, 70kg, 75kg
2) przysiady na hack maszynie (nogi wysoko i szeroko) 3x10, 40kg
3) hip thurst 3x12, 60kg, 65kg, 70kg
4) dzień dobry (nogi baaardzo szeroko) 3x10, 40kg
5) uginanie na maszynie 3x12, 45kg, 50kg, 55kg
6) odwodzenie na ginekologu (w pochyleniu, na pupę) 3x20, 60kg, 65kg,70kg
7) wspięcia łydki ze sztangą, 3x15-20, 60kg
Miska dzisiaj słaba, ze względu na post, ale nie sądzę, żeby mi to jakoś zaszkodziło zbytnio
Czasami nawet to miła odmiana, taki jeden dzień bez mięsa i jedzenia do syta. Jutro znowu kura i takie tam, więc jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej
Aha, chodzą słuchy, że pupa mi rośnie i pomiary też na to wskazują, ale póki co się chwalić nie będę. Poczekam co z tego wyjdzie i czy faktycznie jest, jak mówią