[BLOG] blase83 \ Duchowo mocny czyli Kill'em All

PODSUMOWANIE ŚWIĄTECZNO-NOWOROCZNE 23.12.2015

...i zarazem koniec części pierwszej bloga. Teraz święta, wyjazd na parę dni na sylwka i ogólna regeneracja.
Myślę że część drugą wystartuję 7 stycznia, muszę się dobrze zastanowić co chcę robić dalej.

Wracając do tematu, część pierwszą uznaję za wykonaną w 90%.

Trening biegowy - z zaplanowanych 16 tygodni (4 treningi na tydzień) nie zrobiłem w sumie 4 treningów.
Przypominam że moim celem założonym we wrześniu było przebiec 10km dzień przed Wigilią. Zadanie wykonane:



Dieta - ostatnie półtorej tygodnia trochę kulało, ale nie na tyle żeby zepsuć efekt końcowy. Po prostu jest trochę słabszy. Patrząc na całość, IF jest wygodne, skuteczne i na pewno się z nim nie rozstanę w części drugiej redukcji.

Waga - z początkowych 104,5kg na 30 sierpnia zszedłem do 96,7kg na 23 grudnia i taką wagę przyjmuję na zakończenie części pierwszej.
Wymiary poniżej:



Zmieniony przez - blase83 w dniu 2015-12-25 11:01:15

bardzo ładnie Ci to idzie, ciągły progres.
tempo biegowe bardzo elegancko, jak na tą wagę i staż to bym powiedział zayebiście

Dzięki wakor. Próbowałem wolniej biec, ale męczące to było
Plan treningowy z Endomondo oparty o interwały sprawdził się u mnie bardzo dobrze. W porównaniu do wcześniejszych podejść do biegów nie mam na razie absolutnie żadnych problemów z bólem stawów czy ścięgien. Żadnych negatywów nie odnotowałem, a pozytywy widać w wynikach.

Mamy tu w dziale takiego gościa który twierdzi że jak coś robisz na 90% założeń to efekt musi być i tego się trzymam

EDIT:
Zaraz po biegu miałem 1,5kg mniej, czyli 95,2kg a wczoraj rano po toalecie 94,9kg, ale to tylko tak na marginesie odnotowuję. W ramach poprawy nastroju


Zmieniony przez - blase83 w dniu 2015-12-25 11:34:16

to dobrze że nic nie boli, ja choć nie wiem jakbym się nie rozgrzewał to przy biegach dłuższych niż 5-6km zawsze mnie coś bolało a biegałem głównie na śródstopiu (jak zacząłem na pięcie to jeszcze gorzej).
90% i tak dużo, nie można być zbyt ortodoksyjnym, żadne skrajności nie są dobre
nie leć tak z tą wagą bo jeszcze obwisłej skóry się nabawisz
ale wyniki i tak bardzo imponujące

niecałe 8kg w 16tygodni to dużo? do tego startując z >100kg i 107cm w pasie
jedziesz dalej

bardziej chodziło mi o regularność, sam wiem po co sobie że jak parę lat temu zaczynałem "redukcje" robiłem masę błędów i nigdy tej regularności nie miałem. Chudłem tygodniowo nawet 1.5kg-2kg nawet po miesiącu redukcji więc już zapewne to nie była woda i nagle wracałem do starych nawyków i znowu te pare kg wracało.
wyglądało to tak że robiłem 2 kroki do przodu i 1 do tyłu, niby dobrze ale zawsze miałem jakieś wyrzuty, teraz już wiem że lepiej wolniej ale stabilniej
jak się mówi - jedziesz wolniej jedziesz dalej


Zmieniony przez - wakor w dniu 2015-12-25 12:34:47

Nie oceniam tego w kategorii dużo/mało. Wyznacznik jest jeden, ma iść we właściwym kierunku.

efekty bardzo fajne

better slow progres then no progress . jest dobrze, jedziesz dalej.

Elegancko Ci wyszło to bieganie. Gratulacje i powodzenia w drugiej części