Kaloryfer na gwiazdkę, czy może być lepszy prezent :)

tommko, jesteś pewien? jakoś ciężko mi zobaczyć kaloryfer przy maśle roślinnym, dżemie, bułkach, bananach, lodach w diecie...

shadow78

tommko, jesteś pewien? jakoś ciężko mi zobaczyć kaloryfer przy maśle roślinnym, dżemie, bułkach, bananach, lodach w diecie...

Patrz, że ja tego nie dojrzałem... Instynkt łowcy się tępi.
Nom. Lepiej nie jedz takich rzeczy. Grzechy od najlżejszego do najcięższego: banan, lody, dżem, bułka, masło roślinne. Pierwsze trzy można zjeść w określonych okolicznościach. Dwa pozostałe... Wybacz. Strzał w stopę. Ładować nie znaczy jeść co się znajdzie w zasięgu wzroku.

W założeniach tej diety jest "teoretycznie", że możesz wszamać i śmieci na ładowaniu i będzie leciało. Na początku ładowania wrzucasz węgle proste, potem dopiero złożone idą. Jakoś nie miałem ochoty na fast foody a naszła mnie ochota na zwykłe bułki z dżemem, którego nie jadłem wieki. Wyszła z bułek i lodów raptem kolacja, coś jak cheat meal.

Patrząc na ilość kcal jakie wpadły wyszło na pewno lepiej bo zapotrzebowanie przekroczyłem o ok 1000kcal (bo nie dopisałem mleka) niż ponad 2000kcal z McD czy zestawu KFC. Masło roślinne którego się czepiacie wpadło przypadkiem bo przwdziwego masła nie miałem bo mi dzieciaki zjadły a do sklepu po 12h pracy nie chciało mi się iść - to nie będzie normą.

To było pierwsze i wychodzi na to, że ostatnie ładowanie.
Nie zalało mnie dziś, wygląd w porównaniu z piątkiem rano taki sam, jak jutro będzie podobnie to moim zdaniem dobrze to wyjdzie.

Rano wstałem, samopoczucie bardzo dobre, wyspany, energiczny, bez bólu głowy i innych przykrości.
Reasumując miniony tydzień. Nie żałuję, że zacząłem tłuszczówką z tak niskimi węglami, mimo tego, że czułem się raczej źle niż dobrze. Organizm się trochę wyczyścił co moim zdaniem da lepszy podkład pod dalszą dietkę.
Jutro same tłuszcze a od poniedziałku węgle wejdą do rozpiski w ilości 600g na tydzień. Spożywane głównie w DT nie licząc warzyw.
Policzę sobie na spokojnie i wrzucę jak to ma wyglądać w rozbiciu na poszczególne dni + trening w oddzielnym wpisie.

Na dziś rozpiska zrobiona, kcal obcięte o 500.

Wg mnie problemem nie jest dżem czy lody tylko, że nie trzymasz się założeń które sam ustalasz albo trzymasz się wybiórczo i interpretujesz w trakcie zmian pod siebie. Zjadłeś bo miałeś ochotę i tyle, a ładowanie stricte z diet tłuszczowych to to z pewnością nie było.
I sugerowałbym baczniejsze oglądanie tego co wpisujesz bo 9g węgli w 300g lodów to niemozliwe .
Jak waga po ładowaniu?

Kabo, nie zgodzę się z Tobą do końca.
Założenia są tylko założeniami - uważam, że trwanie w nich kiedy są błędne mija się z celem. Poprzednio jak jadłem w ten sposób samopoczucie było super, teraz czułem się źle.
O ile wiem, że bóle głowy były spowodowane tym, że jadłem późno to kłopoty z pamięcią (wychodzę z pokoju i zapomniałem co chciałem zabrać z kuchni) już były spowodowane czym innym.
Dlatego słucham co mi organizm podpowiada + dokładam to co wy mi podpowiadacie i staram się reagować.
Czy idę w dobrym kierunku ?
Skąd mam wiedzieć ?
Nie znam siebie na tyle jak Ty czy Kuba czy wiele innych osób by od razu utrafić w to co najlepsze. Eksperymentuje i jak nie działa zmieniam, to chyba dobrze.

Co do lodów to zauważyłem te węgle, ale B/T były podobne a one mnie bardziej interesowały niż WW dlatego wklepałem.
Waga bardziej mnie interesuje jutro po całościowym ładowaniu, ale dziś było +0,4kg w porównaniu z czwartkiem.



Zmieniony przez - tommko w dniu 2015-09-26 09:57:00

Zmieniony przez - tommko w dniu 2015-09-26 09:57:51

tommko

Założenia są tylko założeniami - uważam, że trwanie w nich kiedy są błędne mija się z celem.

No ale tu rozchodzi się właśnie o sedno - żeby oszacować, czy coś jest błędne, potrzeba czasu... zdyscyplinowanego przestrzegania pewnego systemu. Myślę, że o to chodzi przedmówcom. Daj sobie czas - np. 6 tygodni - w których znosisz niewygodę i przykre objawy, oceniaj całościowo, a nie na podstawie "wąskiej próby" :)

dokładnie tak jak shadow , również moim zdanim to był zaz krótki czas żeby zaadoptować się do nowych ustawień
w sumie to niby super że słuchasz ciała i zmieniasz, natomiast czy wiesz na pewno co nie zadziałało? a może właśnie zaczęło działać i za chwilę ciało by się przestawiło na tłuszcze i czułbyś się super? a wiesz czy problemem jest dieta czy może IF, zrobiłeś dwia zmiany w jednym czasie ...
to nie jest piekarnia, a u Ciebie chaos i zmiana goni zmianę, al emoże w końcu utrafisz

Shadow - kumam to, o ile bóle głowy mógłbym znieść to brak koncentracji na takim poziomie nie wchodzi w rachubę, ze względu na pracę, dodatkowe zajęcie które wykonuję i rodzinę - odpada.
Jedyna zmiana jaką robię to tak jak pisaliście dokładam węgli i z CKD idę bardziej w TKD
Zreszta mniejsza o nazwy diety bo te 100g WW niby też jest w założeniach "CKD fakty nie mity"

qazar

Na ckd stosujemy rozkład:od 1,5-2,2g białka na każdy kg wagi ciała, do 30g węglowodanów aktywnych(aktywne-czyli nie liczymy błonnika, który jest bardzo ważny na każdej diecie) a resztę stanowi tłuszcz(oczywiście jak najbardziej zdrowy).Taki rozkład makroskładników stosujemy przez 14 dni a później, jeśli ciężko nam wytrzymać(z powodu malej ilości węglowodanów) możemy zwiększyć ich ilość maksymalnie do 100g.

Trening się nie zmienia, dieta w niewielkim stopniu - zamiast cotygodniowych ładowań WW będą systematycznie w menu, IF chce nadal ciągnąć, choć jeszcze nie wiem jak to połączę z treningiem - to też będzie eksperyment.

Co do samego IF.
Trenuje głównie rano na czczo w dni wolne od pracy (o ile tylko tak mogę). Bez zmiany z węglami nie widzę opcji by wykonać mocny trening i nie paść. Liczę, że wklepanie ich w codzienne menu pozwoli mi zachować "okno jedzenia", mieć przyjemność z ćwiczeń, lepsze samopoczucie oraz frajdę z jedzenia.
A jednocześnie zbliży mnie do celu jakim jest mniejszy obwód w pasie.

edit.
Kabo - akurat wiem jak działam na tłuszczach, bo już to robiłem. WW wtedy było więcej (nie liczyłem warzyw a jadłem ich bardzo dużo).
Najważniejsze to to co pisałem powyżej o koncentracji - to jest istotne dla mnie.




Zmieniony przez - tommko w dniu 2015-09-26 10:23:16

Zmieniony przez - tommko w dniu 2015-09-26 10:25:28

spoko, w sumie to chodziło mi o to, że zobacz
od początku ja i MaGor przekonywaliśmy Cię do opcji z węglami, nie chciałeś słuchać, chciałeś spróbować CKD by qazar i ok, tylko że on nawet napisał "Taki rozkład makroskładników stosujemy przez 14 dni a później, jeśli ciężko nam wytrzymać", wytrzymałeś 7

idąc dalej piszesz że wiesz jak działasz na tłuszczach, więc Ci mówię że nie wiesz skoro WW było wtedy więcej, nie chciałeś się też przekonać bo nie wytrzymałeś tych 14 dni na przełączenie na tłuszcze, w ketozie działa się zaj**iście zarówno fizycznie jak i psychicznie, ale do tego stanu nie doszedłeś

jeszcze inna sprawa, że decyzję o przejściu na TKD popieram bo sam najlepiej się czułem na tej odmianie (co zresztą ju chyba pisałem)

jedź, powodzenia, trenuj ciężko, jedz mądrze i będa efekty


Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2015-09-26 13:04:15

Trzeba dużej wytrwałości, żeby wytrzymać tyle zmian na raz:) Powodzenia, kibicuję i zaglądam.