Troche ochlonelam i podjadlam, wiec czas na mala relacje z zawodow
Naprawde ciesze sie ze sie zdecydowalam, pomimo wielu momentow zwatpienia, kiedy sobie zadawalm pytanie a po co mi to wlasciwie, i dlaczego ja sobie to robie, satysfakcja jest ogromna i wynagradza wszystkie trudy przygotwan.
Nie spodziewalam sie ze to bedzie az tak wielka impreza, ogromna hala wypelniona byla ludzmi po brzegi, dlatego presja byla calkiem spora i jak to zobaczylam w sobote to sie autentycznie zestresowalam
Mialam troche problemow organizacyjnych, przez co wszedzie bylam na ostatnia chwile- na weryfikacji jako jedna z ostatnich, na zawodach- 45min przed wyjsciem jeszcze stalam na opalaniu natryskowym… Ogolnie atmosfera za kulisami byla raczej napieta, chociaz kilka dziewczyn bylo naprawde sympatycznych i pomoglo mi sie ogarnac w moim chaosie przygotowan, a moze poprostu zrobilo im sie mnie szkoda, jak ja jeszcze biegalam w poplochu w dresie, kiedy wszystkie wygladaly juz jak million dolcow
Okazalo sie ze wychodzimy prawie 1,5h wczesniej niz mi powiedziano w sobote, nie zdazylam do fryzjera, mialam nadzieje ze uda mi sie przynajmniej samej zakrecic loki w kiblu ale koniec koncow moja fryzura ograniczyla sie do wlosow zwiazanych w kitke
wiadomo ze to nie o fryzure chodzi i nie ona tam byla najwazniejsza ale troche jednak szkoda. Od sniadania do zejscia ze sceny nie mialam tez czasu nic zjesc, co w polaczeniu z adrenalina dalo niezla mieszanke Sedziowie przygotowujacy do wyjscia na scene byli bardzo sympatyczni, pomocni, usmiechnieci, dawali nam male wskazowki (np zebym podciagnela wyzej majty
), to troche rozladowywalo atmosfere.
Na scenie o dziwo sie juz nie stresowalam, czulam sie naprawde fajnie, poprostu cieszylam sie ze tam jestem i tyle. Niestety braki w pozowaniu widac odrazu
To jednak trzeba robic z zamknietymi oczami, wybudzonym w srodku nocy zeby na scenie dobrze wypasc, co innego pozowac do lustra w szafie w swoim pokoju, a co innego w swietle reflektorow. Dostalam wczesniej mnowstwo wskazowek ale jak pamietalam zeby sie wyciagac w gore to zapominalam zeby nie zginac dloni, jak skupialam sie na tym zeby rozkladac lopatki to zapomnialam o poglebionej lordozie itp, itd mnostwo szczegolow jest do dopracowania. Poziom moim zdaniem byl mega wysoki, z roku na rok jest co raz wyzszy, w sumie startowalo chyba z 70 dziewczyn a moze i wiecej. Niesamowite jest to ze wszystkie przeszly podobna droge, a koniec koncow kazda wyglada inaczej, inne proporcje, inny sposob poruszania sie
Koniec koncow jestem zadowolona ze udalo mi sie polaczyc przygotowania do zawodow z praca, dodatkowymi zajeciami i z nie calkiem jeszcze martwym zyciem towarzyskim
Iza Twoja wiedza i doswiadczenie jest naprawde, naprawde nieocceniona, jestes wielka i strasznie dziekuje Ci ze zauwazylas we mnie potencjal i wzielas mnie pod swoje skrzydla
Pokazujesz ze mozna robic forme nie niszczac sobie przy tym zdrowia, z zachowaniem zdrowego rozsadku. No nie wiem jak Ci dziekowac
Cziki, Kebula,Teija, Corum fajnie bylo was spotkac na zywo. Dziekuje Wam za towarzystwo na zawodach, bez waszego wsparcia byloby mi duzo trudniej
Venturka, eveline, bziubzius, dzieki za wskazowki, wsparcie i dzielenie sie wlasnymi doswiadczeniami
Dziekuje tez wszystkiem dziewczynom udzielajacym sie w moim dzienniku i spamerkom za dopping, mile slowa i pogaduszki w spamie in na priv. Super tez byo poznac na zywo cala ekipe z
sfd i po treningu
I moje podsumowanie
OD GALARETY DO ZYLETY
Poczatek na sfd
Przed odwadnianiem
Zmieniony przez - Madzianna87 w dniu 2015-03-02 10:26:40