TEST - Universal Nutrition, MASA - by Bartwal

Gratuluje że Cie wybrali do testu i życze powodzenia :>

Będę śledził, ciekaw jestem efektów ;)

no-dachi

Ja zatrzymałem się w momencie kiedy Zaraki zabił Unahone i miał poznać imię swojej katany lecz miałem przerwę, później chciałem wrócić i zacząć od tamtego momentu czytać lecz nie mogę znaleźć a na manga.lib gdzie czytałem wcześniej jest tylko 20 ostatnich bodajże ;(

No to dużo nie straciłeś. Wiele się nie działo bo mnie już Bleach znudził i pojawiły się inne ciekawsze pozycje do czytania/oglądania :)
Rozpiskę z kasą/żywnością zrobię po treningu.

kotlet95

Dopiero zauważyłem test Wypiski ładne, nie to co u mnie
Ciśnij

Siema! :) Masz fajne wypiski u siebie, nie gadaj hah :)

SuchyxD

Gratuluje że Cie wybrali do testu i życze powodzenia :>

Dzięki wielkie! Zapraszam częściej do mnie. ;)

Frycekz

Będę śledził, ciekaw jestem efektów ;)

No to jest nas dwoje, bo sam nie mogę się doczekać "podsumowania" haha ale już teraz czuję się lepiej i nawet dziewczyna powiedziała, że "po tych odżywkach to ci jakoś cycki szybciej rosną"

19 lutego DNT


1. Późne śniadanie:

2. Obiad:

3. Kolacja:

4. Przekąska + sok:




UN Creatine:
5g do obiadu

Do tego Cerutin na odporność (witamina C + rutyna), tran prozdrowotnie (12.5ml – 2.5g EPA/DHA) do obiadu.


Od rana ból brzucha + głowy i dlatego śniadanie wpadło tak późno. Byłem trochę zły na siebie ale jednak nie mam się co czepiać i czekałem aż tabletka zacznie działać (na ból głowy). Zjadłem, później przekąska i spacer/zakupy z dziewczyną + wpadły lody na tym spacerze (to cud, że dziś mnie gardło nie boli i chory nie jestem) ale wg producenta, to "naturalne lody" z Wrocławia (można było o nich poczytać kiedyś w gazetach/necie) :) Szkoda, że moje smaki nie były tak dobre jak dziewczyny (moje: zielona herbata + amarena, jej: truskawka + śmietankowy) ale tak to jest jak się chce czegoś nowego spróbować ^^ Obiad "niezdrowy" bo nie mieliśmy już ochoty i siły na kucharzenie po powrocie :/ Kupiłem sok w biedrze i powiem wam, że bardzo smaczny! Jeśli wierzyć opakowaniu, to chyba nawet zdrowy :) tylko ta cena... Odnośnie wieczoru, to polecam każdemu kto nie oglądał serial "Sherlock" od BBC - oglądam już 3 raz i ciągle jest MEGA!






(skończyłem edycję - można pisać!)

Średnia micha - mi by chyba nie smakowało. Marchewa śmiesznie wyszła.
Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie w biedronce jest dostępny fajny sok naturalny. W takich 3L kartonach. Dłuższy czas było tylko jabłko, ale teraz pojawił się też pomarańcz i jabłko+granat+winogrona. Spróbuj, bo naprawdę mega :)

Zmieniony przez - Munga w dniu 2015-02-20 08:40:41

Jak wyżej, co do soku to zwykle w nich jest dużo cukru, jak już to radzę po treningu niż w trakcie dnia popijać. A jeśli już lubisz to proponuję spożywanie napojów light itp, w sklepie sfd też możesz kupić np koncentrat Mr Big, bardzo fajna sprawa i na długo starczy. Tak czy siak dieta Ci wyszła typowo IIFYM :P

Munga

Średnia micha - mi by chyba nie smakowało. Marchewa śmiesznie wyszła.
Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie w biedronce jest dostępny fajny sok naturalny. W takich 3L kartonach. Dłuższy czas było tylko jabłko, ale teraz pojawił się też pomarańcz i jabłko+granat+winogrona. Spróbuj, bo naprawdę mega :)

Zmieniony przez - Munga w dniu 2015-02-20 08:40:41

A o tym soku to mi nawet mama wspominała ale jakoś nie miałem ochoty na jabłko - jak teraz mówisz, że jest pomarańczowy to pewnie wyruszę na polowanie ^^ (Jabłko próbowałem u rodziców ale zostało im niewiele i nie nacieszyłem się tym - kilka tygodni temu)
Aż tak źle wygląda moja miska? :(

Lucky555

Jak wyżej, co do soku to zwykle w nich jest dużo cukru, jak już to radzę po treningu niż w trakcie dnia popijać. A jeśli już lubisz to proponuję spożywanie napojów light itp, w sklepie sfd też możesz kupić np koncentrat Mr Big, bardzo fajna sprawa i na długo starczy. Tak czy siak dieta Ci wyszła typowo IIFYM :P

No to prawda, że trochę tego cukru jest. Niestety nie miałem już pomysłu co "zdrowszego" wrzucić na ruszt...
No jest sobie taki napój: https://sklep.sfd.pl/Mr.Big_Mineral_low_carb-opis26989.html tylko zastanawiam się czy tego potrzebuje. Ogólnie to wodę piję a wczoraj wpadł ten sok, bo zobaczyłem że nie jest z koncentratu tylko wyciskany.
IIFYM - poczytałem o tym (jeszcze nie skończyłem) art Solaros'a https://www.sfd.pl/[ART]_Clean_food_vs_IIFYM_[zdrowe_jedzenie_vs_niezdrowe_jedzenie]-t1006473.html i jeśli w miarę racjonalnie podejdę do diety i nie będę po fast-foodach chodził, to chyba nie będzie tragedii.

Tak tylko przypomnę, że z dietą zaczynam pierwszy raz w życiu i uczę się każdego dnia :) Na szczęście i tak widzę poprawę w samopoczuciu - płakać nie będę, że raz na ruski rok wpadną lody z dziewczyną (od teraz nazywana "J.") czy coś. Mam nadzieje, że takie podejście nie będzie zbyt negatywnie rzutowało na mój test ale fajnie, żeby jeszcze ktoś się wypowiedział na ten temat.

EDIT: Wycięte z art. Solaros'a, co o tym sądzicie?
"Każda grupa produktów jest podzielona na 2 kategorie:
Dobra – tj,wybieram
Zła – tj.eliminuję

Produkty zbożowe:
Złe:
Rafinowane produkty zbożowe takie jak: białe pieczywo, białe makarony, oczyszczone kasze (manna, kuskus), biała mąką, a także dosładzane produkty zbożowe (nawet, jeśli zawierają nieoczyszczoną mąkę): produkty śniadaniowe dla dzieci, musli, granola, batoniki i ciastka zbożowe
Dobre:
Nisko przetworzone produkty zbożowe takie jak:pełnoziarniste / razowe pieczywo, pełnoziarniste / razowe makarony, ryż brązowy (ale dozwolony jest także paraboiled), kasze: gryczana, jaglana, jęczmienna, płatki owsiane górskie, okazjonalnie także płatki jęczmienne, żytnie

Mięso / wędliny:
Złe:
Większość wędlin i gotowych wyrobów garmażeryjnych, a zwłaszcza: wędliny wysokowydajne (czyli parówki, pasztety, konserwy mięsne i inne im podobne wynalazki)
Dobre:
Świeże mięso takie jak pierś z kurczaka/indyka, udka z kurczaka/indyka, chuda i półtłusta wieprzowina, wołowina, a także podroby, zwłaszcza wątróbka (nie częściej niż 1 - 2 x w tygodniu)

Nabiał i jaja
Złe:
Sery topione, serki homogenizowane smakowe, jogurty owocowe, desery na bezie nabiału, produkty mleczne z dodatkiem tłuszczów roślinnych, produkty mleczne odtłuszczone i opisane jako „light”, serwatka w proszku (suszona / słodka serwatka)
Dobre:
Pełnotłusty nabiał, zwłaszcza sery podpuszczkowe miękkie takie jak mozzarella, gouda, fermentowane przetwory mleczne bez dodatku cukru (kefir i jogurt naturalny), mleko mikroflitrowane 2 – 3,2% tłuszczu, sery twarogowe pełnotłuste i półtłuste, całe jaja

Owoce i warzywa
Złe:
Dżemy owocowe, marmolady, musy, konfitury, soki i koncentraty owocowe, Gotowe sałatki i surówki, zwłaszcza te dosładzane z dodatkami ciężkich sosów majonezowych
Dobre:
Owoce świeże wszelkiego typu (w miarę możliwości regionalne, sezonowe), owoce mrożone, owoce suszone, Świeże i mrożone warzywa wszelkiego typu i przygotowywane z nich wywary (zupy) w domu

Szybkie przekąski
Złe:
Batony, czekolady mleczne i nadziewane, ciastka, ciasteczka, cukierki i inne wyroby cukiernicze, a także paluszki, chipsy, solone i prażone orzeszki
Dobre:
świeże i suszone owoce, orzechy nieprażone i niesolone, „domowe” chipsy robione z owoców, ziemniaków lub warzyw, gorzka czekolada "


Zmieniony przez - Bartwal w dniu 2015-02-20 11:47:06

Nie będzie rzutowało ;) Oczywiście w granicach rozsądku. Bo nie ma co się oszukiwać - czasem cheat meal zamienia się w cheat day, a później w cheat week. Włącza się w głowie "a skoro już tak fajnie zeszło" itd. Póki się trzymasz jednego posiłku na tydzień jako cheat i nie podjadasz sporych ilości innych "zakazanych" produktów to jest git. Wszystko też zależy od metabolizmu i organizmu.

Co do michy. Po prostu ja bym się nie najadł i bym podjadał. Zeżarłeś od groma cukru [dla mnie puste kalorie] i 0 mięsa w czystej postaci. Oprócz płatków i mleka to nie widzę w tym nic wartościowego [pomijam orzechy]. Przyciśnij trochę dietę, bo makro Ci się zgadza, ale jakość tych makro już "not so much".

jakie ladne zdjecia jedzenia <3

Munga

Nie będzie rzutowało ;) Oczywiście w granicach rozsądku. Bo nie ma co się oszukiwać - czasem cheat meal zamienia się w cheat day, a później w cheat week. Włącza się w głowie "a skoro już tak fajnie zeszło" itd. Póki się trzymasz jednego posiłku na tydzień jako cheat i nie podjadasz sporych ilości innych "zakazanych" produktów to jest git. Wszystko też zależy od metabolizmu i organizmu.

Co do michy. Po prostu ja bym się nie najadł i bym podjadał. Zeżarłeś od groma cukru [dla mnie puste kalorie] i 0 mięsa w czystej postaci. Oprócz płatków i mleka to nie widzę w tym nic wartościowego [pomijam orzechy]. Przyciśnij trochę dietę, bo makro Ci się zgadza, ale jakość tych makro już "not so much".

Zaraz będzie omlet w diecie, a około 16 kurczak + ryż + warzywa (mieszanka chińska) na obiad z J. i później jeszcze jedna porcja tego pysznego obiadku przed wyjściem do kina. Więc będę cisnął ale dzięki Wam zobaczę więcej błędów. Jeszcze raz przeczytam art Solaros'a i może coś z tego wejdzie mi do łba ^^

DZIĘKI wielkie Mugna, pomagasz nie pierwszy raz! :)