SPAM - Gdy mikolaj przypakuje, razem z lejdis pospamuje &-)

joj, mam jakiś niemrawy poniedziałek, jak nie ja

Malinowa a jak tam z toba? juz wszytsko ok??

To ja się pochwalę, że kupiłam sobie sztangę i trochę obciążenia. Sama wniosłam na trzecie piętro jakieś 28 kg :D Pan kurier zatroskany pytał, czy sobie dam radę :D

no super prezent sobie zafundowalas :)

Tylko wielkie cholerstwo. Wzięłam taką 180 cm, bo pisali, że wygodniej, ale chyba trochę za duża jak na moje mieszkanie. Dobrze, że się do szafy mieści :P "Przymierzyłam" ją od razu i jak założyłam te 28 kg to się zaczęłam zastanawiać, jak Wy utrzymujecie na barkach 40 i więcej. Ale może się trzeba po prostu oswoić. Dzisiaj będę się oswajać z mniejszym obciążeniem i robiąc sobie domowy stojak z fotela i drewnianej belki haha

Krycha super własna sztanga, zazdroszczę

Też bym chciała mieć trochę swojego żelastwa, ale miejsca w mieszkaniu brak.

fajna sprawa teki sprzęt mi mąż zapowiedział że nie chce widzieć już w domu nic takiego i mam z domu siłowni nie robić ehhh

Mój chłopak też focha strzelił, że kupiłam sztangę :P Bo niby mam już hantle to po co mi sztanga. I że miejsca nie ma, ale na jego badziewie zawsze się jakoś miejsce znajduje ;) Taka sztanga to jak ją rozebrać to przecież prawie nic nie zajmuje miejsca. Nawet pod łóżkiem można schować.

moj tez histeryzowal jak sobie sztangunie kupilam :D ale teraz i tak chodze na silke bo mi sie nie chce w domu rozstawiac zelastwa;)