Najpierw dopadło mnie choróbsko, ale na szczęście szybko odpuściło. Pisałam już o nadmiarze pracy, ale w ostatnim tygodniu to była już masakra. Trening był tylko jeden plus dwa razy bieganie, na więcej nie miałam siły. Miska trochę chaotyczna, ale starałam się trzymac zasad. Od wczoraj wróciłam do dokładnego liczenia. Dzisiaj było tylko bieganie 14,3 km, dawno nie szło mi tak opornie - bolały uda, łydki i doopa. W ogóle całe ciało od początku krzyczało do mnie – zawracaj ... !!! Przyjemnośc z biegu żadna, ale zadowolona jestem,że się nie poddałam ...
Miska z wczoraj
Miska dzisiejsza
Zmieniony przez - alhambra1970 w dniu 2014-11-02 21:48:40
"Niektórzy widzą rzeczy takimi, jakimi są, i pytają : dlaczego ? Ja śnię rzeczy, które nigdy nie istniały , i powiadam : czemu nie ? "
G.B. Shaw
http://www.sfd.pl/Alhambra_nowe_wyzwania-t1037040.html