Mariusz, nerek niestety nie jadłam, ale za to uwielbiam żołądki i serca
a wątróbkę polecam w sosie śmietanowo/jogurtowo-musztardowym z czosnkiem
19.10.2014
trening: LEGS
1.
przysiad ze sztangą na barkach
3 serie rozgrzewkowe (20,30 i 40kg) +
60kgx 6 + 50kg x 8 + 45kg x 12 + 40kgx 12 (trzy serie)
2.
fronty na suwnicy, z zatrzymaniem 4x 12
10kg-25kg (sam nakład)
3.
unoszenie bioder 4x 12
30kg-60kg
4.
przysiad bułgarski na suwnicy 4x 12
5a
wspięcia na palce na maszynie 40/30/20/40/30/20
5b
kółko
No to tak.. Jestem mega zadowolona z tych 60kg, tym bardziej, że czułam, że to nie jest mój maks, więc jest szansa na progresję
Później niestety było trochę gorzej.. Nie lubię jak trening robi się chaotyczny, a tak niestety się teraz stało. Miałam problem z trzecim ćwiczeniem. Zaczęłam od zbierania grzybków, ale coś mi nie pasowało.. Przypomniałam sobie, że przecież Adam niedawno pokazywał skłony na ławce rzymskiej i chciałam wypróbować, ale nie umiałam wyregulować ławeczki i wyszła klapa. Zdecydowałam się na to nieszczęsne unoszenie bioder, ale nie dość, że czułam się z lekka zażenowana (tak, faceci się patrzyli dziwnie
), to jeszcze niezbyt mi to ćwiczenie pasuje- boli mnie tu, boli mnie tam, nie czuję pośladków, ławeczka wrzyna mi się w plecy.. No kicha totalna, więc się tylko wkurzyłam niepotrzebnie. Na szczęście bułgary wyszły ok, więc chociaż końcówka w porządku. Na drugi raz przygotuję się konkretnie do treningu i stawiam na ćwiczenia wypróbowane, żadne cuda wianki
dieta:
1. jaglana, jajko, banan, śliwki
2. ziemniaki, mąka gryczana, jajko, warzywa, oliwa, indyk mielony -> placek ziemniaczany
3. owsiane, whey, jabłko, morele suszone
+ potreningowy czit: pierogi ruskie ze śmietaną
:
teoretycznie wczoraj wciągnęłam tyle ciastek i ciasteczek na tej konferencji, że powinnam jakoś to odpokutować, ale zaczęło mnie za mocno wysuszać ostatnio, więc wszelka nadwyżka kcal mile widziana..
4. indyk, warzywa, ryż
suplementacja:
kreatyna, joint fix, omega-3, kompleks witamin, BCAA, ZMA