I'm back!
Cudowna sprawa taki urlop :) Trochę mniej aktywnie wyszło niż miało być, bo drugi tydzień dość deszczowy, ale za to wróciłam faktycznie wypoczęta, a nie zmęczona w inny sposób, jak mi się czasem zdarzało w poprzednich latach ;) Jadłam "w miarę zdrowo", ale jakieś lody czasem wpadły, napoje wyskokowe też (głównie wino). Tak pod koniec to wygląda, że mi metabolizm zwolnił i zdecydowanie mniej potrzebowałam jeść, dziwnie tak...
Na wadze 71 kg, jutro się pomierzę. Prawy bicek mi imponująco urósł w wyniku działalności jakiegoś gryzącego owada, ale to zdecydowanie był efekt przejściowy
25.07.2014 DT
Rower 6 km
TRENING
Głód treningu straszny ;) Coś tam niby robiłam na urlopie z cc, trochę pompek, po paręnaście przysiadów, ale potrzeba ściorania się była mocna i poleciałam niemal zaraz po powrocie ;) Regresu niby nie ma, ale umęczyłam się strasznie.
Rozgrzewka - orbi 5 minut, wymachy wszelakie, Mawashi
Trening A. wszystkie ćwiczenia 3x10
1.
przysiad przedni z push press 3x 10 60sek przerwy
R: 10x10,5 kg; , 10x15,5 kg, 10x18kg, 8x20,5 kg, - uch, ciężko
R: 10x10,5 kg; , 10x15,5 kg, 10x18kg, 8x20,5 kg, 5x23 kg - no niby nie dociągnęłam trzeciej serii do zadanej ilości powtórzeń, ale mnie podkusiło dołożyć jeszcze...
R: 10x10,5 kg; 10x13 k, 10x15,5 kg, 10x18kg, 6x20,5 kg - no nie wiem, tu chyba wyczerpałam chwilowo możliwości progresu, prawie się słaniam po ostatniej serii :/
2a. wejście na ławkę ze sztangielkami (10xnogą słabszą + 10xmocniejszą)
10x7 kg, 7 kg, 7kg
10x7 kg, 7 kg, 7kg - ostatnia seria stepy wyżej
10x7 kg, 7 kg, 7kg ,
10x7 kg, 7 kg, 7kg - na ostatnią serię podniosłam stepy o "ząbek", jest to przeżycie...
2b. wiosłowanie sztangielka w oparciu o ławkę
10x 10 kg, 12kg, 13x12kg - 14-tka zajęta była i nie wyglądało, że się szybko zwolni
10x 10 kg, 12kg, 14kg - kurczę, 14-tką mi łatwiej niż 12-tką...
10x 10 kg, 12kg, 12kg
10x 10 kg, 10kg, 12kg - dwunastki zajęte były jak robiłam drugą serię, stąd 10 znowu
3a. wypady
10x 7kg, 10x 7kg, 10x 7kg - chybotliwie nieco :/
10x 7kg, 10x 7kg, 10x 8kg - niby tylko dwa kilo więcej w ostatniej serii, ale telepało mną mocno :/
10x 7kg, 10x 7kg, 10x 7kg - ok
10x 7kg, 10x 7kg, 10x 7kg - bolało
3b. pompki jak dajesz rade
13, 11, 10
9, 12, 10 - niby bywało lepiej, ale chyba ciut niżej schodzę
12, 8, 6
11, 14, 12 - ostatnia seria z nogami wąsko
4a. plank 3x max
3x ok 30 sek ..
4b. woodchoper 3x 10 na wyciągu
10x 7,5 kg, 10 kg, 10 kg - koniec już bardzo ciężko
10x 6,25 kg, 7,5 kg, 10 kg
10x 6,25 kg, 7,5 kg, 10 kg
10x 10kg, 7x12,5 kg, 10x 10 kg - argh, tu sobie nie sprawdziłam obciążeń z poprzedniego treningu i jakieś totalne dziwactwo odstawiłam
Bieżnia 15% 5,5 km/h 10 minut - tak od piątej minuty to sobie obiecywałam, że każda następna będzie ostatnia...
Rozciąganie
Miska dziś jeszcze nie liczona, priorytetem było zorganizowanie sobie czegoś sensownego do żarcia.
Zmieniony przez - halinae w dniu 2014-07-26 13:22:20