Po 24h w pracy. Zamulony strasznie byłem. Bieganie na "lekko" 3km+2x1/1km szybkie tempo+2km. Po południu trochę pracy z ketlami i rower. Ten ostatni w ramach rozpoznania trasy. Niestety nie nadaje się. Jest zbyt "ciasno" i zbyt duże ryzyko że mnie jakieś auto "zachaczy". Więc będę szukał dalej.
20 czerwiec:
Tylko ketle. Miał być rower, ale był deszcze, więc była lipa. Potem odwiedziny u znajomych i dzień z głowy.
Dzisiaj w pracy. W planie trening, więc żeby nie zmarnować dnia wstałem o 4:00 i poszedłem biegać. Spokojnie, bez pośpiechu. Nawet pulsometr zabrałem. Okazało się że biegłem ze średnią 166. Teraz pytanie, która to strefa? Wg Friel'a prawdopodobnie 3, ale głowy urwać sobie nie dam. Będę musiał przeprowadzić próbę na bieżni z pulsometrem.
Dalej bez netu. Stąd (jeszcze raz to napiszę) moje wpisy są takie rzadkie. Pod koniec m-ca sprawa powinna się wyjaśnić, więc wreszcie będę mógł prowadzić dziennik jak należy. Za to wszystkich czytających przepraszam i prosę o wyrozumiałość