Wooda - tylko bez skojarzeń :) Początki - trening, dieta itp.

W pierwszych seriach proponowałbym po 10 powtórzeń - lepiej rozgrzeją mięśnie do następnych serii.
Przysiady ze sztangielkami są ok. Możesz robić ich nawet po 12 powtórzeń (nawet do 20 powtórzeń - podobno jest to skuteczne - dla mnie taka ilość jest zbyt wyczerpująca). Kolana wytrzymają .

Zmieniony przez - ojan w dniu 2014-05-06 13:24:29

dieta też leży, wg mnie ciężko będzie Ci pozbyć się boczków jedząc cukier, ogólnie taką ilość węglowodanów prostych,
zły dobór składników jeżeli chodzi o tłuszcze i białko (to poza prochem)
na bigosie z cukrem sylwetki nie zrobisz, ale wklejaj dalej to się będzie poprawiać

No z dietą będzie problem bo w większości jem to co wszyscy w domu, przynajmniej jeśli chodzi o obiady.
I tak jestem na cenzurowanym, małzonka stwierdziła że mam pewnie dupe na boku... hehe
Cukier i tak ograniczyłem - słodzę już "tylko" łyżeczkę a nie 1,5.... Bez mam odruchy wymiotne hehe
Generalnie staram się zwracać uwagę co jem i ile ale tutaj wzorem nie będę, nie ma się co oszukiwać :)

ojan

W pierwszych seriach proponowałbym po 10 powtórzeń - lepiej rozgrzeją mięśnie do następnych serii.

Dzisiaj mam w planie klatkę i triceps.
Będę zaczynał od 10 powtórzeń.
Postaram się trzymać schematu 4 serii ale stopniowo zwiekszać obciążenie przy zmniejszaniu liczby powtórzeń w serii, może 10,8,8,6?

wooda

No z dietą będzie problem bo w większości jem to co wszyscy w domu, przynajmniej jeśli chodzi o obiady.
I tak jestem na cenzurowanym, małzonka stwierdziła że mam pewnie dupe na boku... hehe
Cukier i tak ograniczyłem - słodzę już "tylko" łyżeczkę a nie 1,5.... Bez mam odruchy wymiotne hehe
Generalnie staram się zwracać uwagę co jem i ile ale tutaj wzorem nie będę, nie ma się co oszukiwać :)

Jeśli będzie byle jaka dieta to i sylwetka będzie taka sama.
Musisz najpierw zdać sobie sprawę i uzmysłowić, że dieta to 70% sukcesu niezależnie od celu:
krata - dieta
czysta masa mięśniowa - dieta
spalanie tkanki tłuszczowej - dieta
siła - dieta ! :)
Oczywiście przy każdym celu jest to inaczej skonstruowana dieta ale większość celów zaczyna się w kuchni Trening to dodatek kształtująco-formujący naszą sylwetkę.

jw bez diety nic nie osiągniesz
tutaj wszyscy mają rodziny i dają radę
to jest tylko taka wymówka /wygoda- bo tak to żona poda do stołu i nie trzeba się męczyć

Nie zakładam "z góry" że będę jadł co popadnie.
Już teraz staram sie zwracać na to uwagę, pewnie nie jest idealnie ale uwierzcie mi, że to i tak diametralna różnica w stosunku do tego co jadłem jeszcze niedawno. Z czasem pewnie będzie coraz lepiej, także dzięki Waszym poradom.

Zmieniony przez - wooda w dniu 2014-05-06 16:27:52

Poniżej trening z wczoraj (klatka i tricpes), wpiszę recznie bo screen zajmie pewnie z jedną stronę.
Całkiem konkretnie się zmęczyłem i "po" nie czułem niedosytu czyli było OK :)

Wyciskanie poziome w siadzie na maszynie - 10x36,5kg 8x40,5 8x40,5 6x45 wszystko razy 2 bo dla 2 uchwytów

Rozpiętki na maszynie siedząc - 10x18,5kg 8x22,5 8x22,5 6x27 wszystko razy 3 bo dla 3 uchwytów

Wyciskanie sztngielek na ławce poziomej - 10x20kg 8x25 8x25 6x30

Wyciskanie sztngielek na ławce skośnej (głową w dół) - 10x20kg 8x25 8x25 6x30

Wyciskanie sztngielek na ławce skośnej (głową w górę) - 10x20kg 8x25 8x25 6x30

Rozpiętki ze sztangielkami na ławce poziomej - 10x5kg 8x10 8x10 6x15

Przenoszenie sztnagielki w leżeniu w poprzek ławki - 10x7,5kg 8x10 8x10 6x12,5

Pompki klasyczne 10, 10, 10, 10 wszystko z ciężarkiem 2,5kg

Pompki w podporze tyłem 10, 10, 10, 10 wszystko z ciężarkiem 2,5kg

Prostowanie ramion na wyciągu górnym nachwytem - 10x18kg 8x22,5 8x22,5 6x27

Wyciskanie francuskie oburącz sztangielki siedząc - 10x7,5kg 8x10 8x10 6x12,5

Wyciskanie francuskie jednorącz sztangielki siedząc - 10x2,5kg 8x5 8x5 6x7,5 razy 2 (obie ręce)

Wyciskanie francuskie sztangielki w leżeniu - 10x2,5kg 8x5 8x5 6x7,5 razy 2 (obie ręce)

Prostowanie ramion na wyciągu w płaszczyźnie poziomej w podporze - 10x9kg 8x13,5 8x13,5 6x18

Jadła nie wklejam bo było identyczne jak dzień wcześniej, czyli bez rewelacji hehe

Witaj.

Ja od 17 prawie lat nie słodzę niczego i idruch wymiotny mam gdy cukier poczuję ;). Zdarzyło się przypadkiem gdy kilka dni z rzędu cukru do nowej pracy zapomniałem i tak zostało. Kilka dni bez i przyzwyczaisz się. Po kilku miesiącach cukier w kawie/herbacie znienawidzisz.
Co do diety to od kilku miesięcy jem zupełnie odwrotnie niż żona. Ona wszystko bez tłuszczu lub z niską zawartością i strasznie uważa, ja jestem na LCHF i unikam węgli, tylko z warzyw wchodzą a ilości tłuszczu spore. Żona narzeka i narzeka że wydziwiam, ale efekt widzi i musi się z tym pogodzić.
Zawsze możesz wprowadzić powolne zmiany na lepsze w domowej kuchni. Ugotuj od czasu do czasu sam zdrowe posiłki dla całej rodziny i tym samym zapoczątkuj zmiany.

Trening masakryczny objętościowo - nie do zrobienia rzetelnie. Dużo za dużo ćwiczeń. Może być to odpowiedź na brak progresu - przy takim obciążeniu treningowym po prostu się oszczędzasz aby na wszystko starczyło sił :)
Polecam poczytać: https://www.sfd.pl/[Art]_Pierwszy_rok_treningów-t906985.html