Dzięki za linka odnośnie posiłków.
Generalnie trochę inaczej będzie to wyglądać na tygodniu a pewnie inaczej na weekendzie.
Na tygodniu porozsuwam posiłki tak żeby ten który jadłem o 16 wypadał o 18 i wtedy będzie chyba lepiej. Dla mnie 2 godziny przerwy
przed treningiem po takim obfitym posiłku to zbyt mało dlatego jeśli zjem koło 18, potem ew. popije białkiem a o 21 będę ćwiczył to będzie w sam raz.
Banana z rana wywalę i przestawię na wieczór po treningu no i przed snem kazeina. Będzie OK?
Poniżej wrzucam dietę i trening z wczoraj z małym komentarzem...
Generalnie przeglądając ćwiczenia CF pomyślałem sobie, że wybiorę coś prostego żeby nie mieć problemu z wykonaniem, najlepiej bez dodatkowych obciążeń itp. Czytając opis tych ćwiczeń czy oglądając filmiki wydaje się że to bułka z masłem. Szybko się przekonałem jak bardzo się myliłem...
Zaplanowałem 4 obwody z 4 ćwiczeniami po kolei po 10 powtórzeń, wydawało mi się że będzie delikatnie...
Wymachy sztangielką - to akurat ok, dałem chyba za małe obciążenie 7,5kg bo w następnym ćwiczeniu też wykorzystuje hantle i nie chciałem tracić czasu na zmiane obciążenia - następnym razem dołoże więcej
Lift thrusters - tu już pojawiły się schody, niby 15 kg to niezbyt dużo ale przy ostatnich powtórzeniach ciężko było się podnieść
Burpees pomka dynamit - myślałem że to będzie pikuś a ćwiczenie to mnie rozwaliło, masakra
Brzuszki - w sumie bez problemu chociaz pod koniec bylem tak zmeczony ze nawet to ciezko bylo mi zrobic.
Generalnie po pierwszym obwodzie byłem mocno zdziwiony, po drugim byłem przekonany że jak dojadę do końca trzeciego to będzie sukces, czwarty zrobiłem chyba tylko siłą woli bo tak sobie zaplanowałem nieświadomy tego co planuję.
Nie zmierzyłem czasu ale myślę że trwało to jakieś 20 minut, byłem cały mokry i na maksa zmęczony... ale podobało mi się :) To chyba coś dla mnie :)
Tyle pisarstwa :)
kabo9 - jeszcze raz dzięki.
Zmieniony przez - wooda w dniu 2014-06-06 10:20:53