Sforcia DT vol.2 - rok str. 26

Środa 24.03.
DT

MISKA

dostarczono 1 898,9 kcal b: 123,1 g (25,9%) ww: 153,3 g (32,3%) tł: 88,1 g (41,8%)


Warzywa - marchew, rzodkiewka, pomidory.
Suple - selen 100, wit. C 1000mg, wit. D 2000 j.m., Mg + B6, tran,
Napoje - 2,5x kawa rozpuszczalna + mleko (wliczone), woda ok 3 l.

TRENING
rozgrzewka
+ rozgrzewka przysiadowa.



INTERWAŁY x 15 na orbim
+Rozciąganie


Komentarz

1. Przysiad - drobne by się wydawało szczegóły wprowadzone po wczorajszych konsultacjach i dupa pęka.
2. Uda - wyprosty podudzi bez progresu, bo robiłam na raty - masakra.
3. Wiosłowanie jednorącz hantlą - ćwiczenie zamienione (jeśli dobrze zamieniłyśmy) - niestety przegięcie z tą 12 i ostatnie powtórzenia technicznie słabe.
4. Klata - ok
5. Składanka na barki - yyy, w wyciskaniu miałam niedowład kończyn, ciężko to mało powiedziane - oczywiście "drobne szczegóły" zostały skorygowane, a ćwiczenie daje w D...
6. Jeżyki - miałam wrażenie, że ciężar był dużo większy niż zwykle....


Ogólnie był zgon na końcu....

No i na sam koniec - rozciąganie. Porządnie! Już z piłeczkami i nowym planem.






Zmieniony przez - sforcia w dniu 2014-03-24 21:43:08

Tak zbiorczo będzie, bo lekki niedoczas mam

Wczorajszy trening bez szału w progresie, ale dzień był ogólnie do D - co się przełożyło na siłownię.

Do tego wysyp sezonowców i wszystkie orbi i bieżnie zajęte = interwałów brak
Za to czas interwałów poświęciłyśmy na porządne rozciąganie.

W DNT - rozciąganie w domu również - niestety bez innych aktywności - mam nadzieję, że za tydzień max dwa uda mi się już ze wszystkim wyrabiać i będzie tak jak na początku!!

Suple tak jak zawsze - jak skończą mi się opakowania, to robię przerwę od wszystkiego poza selenem.

Warzywa - marchew, brokuł, rzodkiewka.
Napoje - woda codziennie, kawa rozpuszczalna.

No i miski i trening poniżej. [w DNT miskę wklepuje jak leci, bo tak mi łatwiej, a w DNT pilnuje węgli więc ładnie podzielone]

TRENING.
Wiosłowanie zmienione - ale nasza ławka jest jakaś długa i za chiny nie mogę sobie miejsca znaleźć odpowiedniego

Plank - zmieniony wg wskazówek Mawashiego - masakrator i tyle w temacie! Trzęsłam się jak osika













Zmieniony przez - sforcia w dniu 2014-03-27 22:24:46

ćw nr 3 zamieniamy na wiosłowanie sztangielkami leżąc przodem na ławce skośnej (lekki skos)

Cwiczenie nr 3 zostało już zamienione, ale nie widziałam jak to wpisać poprawnie
Muszę sobie tylko tę ławeczkę odpowiednio dostosować.

Ale już działamy wg nowego planu

Piątek 28.03.
DT

MISKA

dostarczono 1 833,9 kcal b: 119,6 g (26,1%) ww: 149,6 g (32,6%) tł: 84,1 g (41,3%)

Warzywa - pomidory, marchewka - chyba powinnam zacząć ją wliczać do miski, bo ilości pochłanianej marchwi zaczynają być niepokojące
Suple - wit. C 1000mg, wit. D 2000 j.m., Mg + B6, tran,
Napoje - 3x kawa rozpuszczalna + mleko (wliczone), woda ok 3 l.

TRENING
rozgrzewka
+ rozgrzewka przysiadowa.



INTERWAŁY x 15 na orbim
+Rozciąganie


Komentarz

W przysiadzie pękło 65 kg - czyli jakby nie było podniosłam swój ciężar ciała!!

I taka sytuacja na siłowni - Jesteśmy z Karoliną gdzieś przy 50 kg i chłopak, który czekał aż zwolnimy stojaki, podszedł i zapytał się "Czy my tymi nogami chcemy kogoś udusić?"

Następnie gdy nakładałyśmy 65kg - powiedział "aż strach się odezwać" - - widać, że nowy na siłowni i nie wie, że są tam takie dwa czuby, które się łapią za takie ciężary.

To tyle historii z życia...



Wiem powtórzę się, ale głodno mi [dziś ziemniorów było niewiele, bo zapomniałam kupić]







Zmieniony przez - sforcia w dniu 2014-03-28 23:20:03

Taka sytuacja, nie spamowałam, bo nie kazałaś GDZIE FOTY JA SIĘ PYTAM PÓŁ ROKU CZEKAM JUŻ i tracę cierpliwość

też czekam,no ileż można

właśnie , foty dawaj !!! Bardziej niż do ziemi szczena nam nie opadnie, więc już można , można

Też czekam... po 'koksiarskich' plecach apetyt rośnie!

Sforcia, uda jak imadła będą