Sforcia DT vol.2 - rok str. 26

Wtorek 11.03.
DNT


MISKA - dziś trochę przegięłam z ilością jajek


dostarczono 1 823,9 kcal b: 122,6 g (26,6%) ww: 29,2 g (6,3%) tł: 137,0 g (67,0%)


Warzywa - brokuły, marchewka, kapusta kiszona.
Suple - selen 100, wit. C 1000mg, wit. D 2000 j.m., Mg+B6, tran, kombucha.
Napoje - 3x kawa rozpuszczalna + mleko (wliczone), woda ok 3 l.


Komentarz

do miski + kubek zupy pomidorowej (bez makaronu czy ryżu)






Zmieniony przez - sforcia w dniu 2014-03-11 23:14:10

Środa 12.03.
DT

MISKA

dostarczono 1 841,2 kcal b: 128,5 g (27,9%) ww: 150,1 g (32,6%) tł: 80,8 g (39,5%)


Warzywa - marchew, brokuły.
Suple - selen 100, wit. C 1000mg, wit. D 2000 j.m., Mg + B6, tran, kombucha
Napoje - 3x kawa rozpuszczalna + mleko (wliczone), woda ok 3 l.


TRENING



INTERWAŁY x 10 na orbim
+Rozciąganie


Komentarz

Po treningowym posiłku byłam tak głodna, że przygotowując jedzenie na jutro zjadłam jeszcze marchewki, brokuły i własciwie zjadłabym wszystko, gydby nie przeraziła mnie wizja głodowania jutro w pracy

Zasysa mnie okrutnie...
Dobrze, że świeże warzywa już niedługo się pojawią i ceny niższe

Aaa i ciężko mi ostatnio wyrobić ze 120g białka, prawie zawsze przekraczam i kombinuje co by 130g nie przekraczać
_____________________

A trening, jak to trening po takiej przerwie, raczej regres niż progres.
Ale dzielnie daje radę!
Domsy są od wczoraj






Zmieniony przez - sforcia w dniu 2014-03-12 23:26:51

Proponuję dać ekwiwalent ww w posiłku po treningu z ziemniaków. Nie dość, że mają korzystny współczynnik PRAL, to jeszcze nieźle sycą Warto spróbować, u mnie się sprawdza. Kasza albo ryż znika w czeluściach żołądka, ziemniaki dają więcej satysfakcji

Ooooo ziemniaki!! Super pomysł
Ja po prostu po treningu zawsze robiłam coś co jest szybkie i mogę zjeść do tego owoc. Tak się jakoś nauczyłam. Teraz pokombinuję, bo ta kasza to rzeczywiście znika w 5 minut....

Żeby mieć 75g węgli z ziemniaków, to wyjdzie 500g!!!
Ale się najem już się nie mogę doczekać.

________________________

A tak trochę poza tematem jedzenia, to dziś ubrałam krótką spódniczkę do pracy
I mimo, że mam w udach o 3 cm więcej niż rok temu [dla nie jednej laski byłaby to katastrofa], to moje nogi prezentują się rewelacyjnie

Taka skromna samoocena

widziałam na własne oczęta ;D a że my telepatycznie wszystko to samo robimy to sama miałam kieckę na sobie i czułam się baaaaaaaaardzo dobrze :D choć nie wyglądam tak jak Sforcia :P

ocenię za tydzień

Karolina - Ty się puknij porządnie w czoło [za to ostatnie zdanie w Twojej wypowiedzi ]

Mawashi - to mamy przyjechać w spódniczkach?? [joke oczywiście]


__________________________________________
Melduje:


Czwartek 13.03.
DNT

dostarczono 1 796,5 kcal b: 129,4 g (28,8%) ww: 30,7 g (6,8%) tł: 128,5 g (64,4%)

Warzywa - marchewka, rzodkiewka, brokuł.
Suple - selen 100, wit. C 1000mg, wit. D 2000 j.m., Mg+B6, tran
Napoje - 2x kawa rozpuszczalna + mleko (wliczone), woda ok 3 l.

____________________________________________


Piątek 14.03.
DT

MISKA


dostarczono 1 880,4 kcal b: 121,2 g (25,8%) ww: 151,1 g (32,1%) tł: 87,9 g (42,1%)

Warzywa - marchew, brokuły, rzodkiewka, pomidory.
Suple - selen 100, wit. C 1000mg, wit. D 2000 j.m., Mg + B6, tran, kombucha
Napoje - 3x kawa rozpuszczalna + mleko (wliczone), woda ok 3 l.


TRENING

rozgrzewka
+ rozgrzewka przysiadowa.



INTERWAŁY x 15 na bieżni. [trucht 8,3 km/h - bieg 17,4 km/h] - bieżnia mnie zabiła

+Rozciąganie


Komentarz

w przysiadzie pękło 60 kg
Co prawda tylko 2x ale poszło! Myśle, że to jeszcze trochę słaba forma po wolnym
[a Karola dała radę 60x5 i 65x3 ]

Ogólnie dostałam po tyłku na treningu - dosłownie

ZIEMNIAKI na ostatni posiłek, to było najlepsze co mogło mi się przytrafić!
Już dawno nie miałam takiej radochy z kolacji...
Brzuch pełen do późna


Zmieniony przez - sforcia w dniu 2014-03-16 22:21:27

Sobota i niedziela

Miski nieliczone, sobotnia przekroczona pewnie , a niedzielna niekoniecznie, ale bez węgli


Wrzucam pomiary dzisiejsze....
Cyc urósł bo @ się zbliża i dół chyba też od tego.
Reszta taka sobie... - ale w sumie nie ma co się dziwić.







Zmieniony przez - sforcia w dniu 2014-03-17 13:21:04

Poniedziałek 17.03.
DT

MISKA


dostarczono 1 865,3 kcal b: 127,1 g (27,2%) ww: 153,6 g (32,9%) tł: 82,5 g (39,8%)


Warzywa - marchew, brokuły.
Suple - selen 100, wit. C 1000mg, wit. D 2000 j.m., Mg + B6, tran, kombucha
Napoje - 3x kawa rozpuszczalna + mleko (wliczone), woda ok 3 l.


TRENING




INTERWAŁY x 11 na orbim [ nie dałam rady więcej ]
+Rozciąganie


Komentarz
1. Wykroki - trochę za duży chyba ciężar i mnie bujało pod koniec.
2. RDL - kupiłam paski do sztangi i je wypróbowywałam, ale zdecydowanie coś nie tak mi szło. 50kg pękło w 3 serii, ale chyba technicznie słabo.
3. Wiosło - lubię zdecydowanie ćwiczenia na plecy wchodzi idealnie...
4. Skośna - ciężko w 3 serii.
5. Wznosy - tu jest zawsze komedia jeśli chodzi o to ćwiczenie Mawashi przekonasz się sam niebawem.
Ale pozytyw tego taki, że robiąc wznosy przechodził chłopak obok mnie i tak spojrzał i powiedział "ale masz barki !" i poszedł






Zmieniony przez - sforcia w dniu 2014-03-18 23:25:02

Wtorek 18.03.
DNT

MISKA

dostarczono 1 801,2 kcal b: 123,8 g (27,5%) ww: 32,1 g (7,1%) tł: 130,8 g (65,4%)



Warzywa - brokuły, kalafior, marchewka, kapusta kiszona.
Suple - selen 100, wit. C 1000mg, wit. D 2000 j.m., Mg+B6, tran
Napoje - 3x kawa rozpuszczalna + mleko (wliczone), woda ok 3 l.


Komentarz
Miskę porąbałam dziś
tzn na kolację miałam kurczaka i zjadłam, to z kiełkami [tak eksperymentalnie próbowałam] i dopiero jedząc to uświadomiłam sobie, że to kiełki z soczewicy, cieciorki i fasolki mung czyli strączki, no a to węgle - ale nie doliczyłam do michy, bo nie wiem jak to policzyć dokładnie.

no nic, życie


A z aktywności dziś, to byłam na ściance wspinaczkowej!!
Pierwszy raz... Spodziewałam się, że po 5 metrach odpadnę, a ja tu hyc hyc i byłam na samej górze
W sumie 4x weszłam! ścianka najtrudniejsza, ma 18m, to może koło 16 metra kończyłam
Aż mnie babka pochwaliła, że mi bardzo ładnie szło ---- normalnie +100 do zaj**istości

No i podciągałam się na nogach, a nie wciągałam na rękach
A wiem, to o tyle na pewno, bo mnie zaczyna zadek boleć

Ciekawe jak to wpłynie jutro na siłownię



Się rozpisałam!!
Kończę nadawanie!!





Zmieniony przez - sforcia w dniu 2014-03-18 23:40:28