"Lepiej być kanciastym czymś, niż okrągłym niczym"
piątek 08.11
DT
MISKA
dostarczono 1828 kcal
b: 123 g (27%) ww: 155 g (34%) tł: 81 g (40%)
http://potreningu.pl/profil/sforcia#/date/2013-11-08
Warzywa - marchewka surowa,
Suple - selen 100, kombucha.
Napoje -2x kawa rozpuszczalna + mleko (wliczone, ale do drugiej śmietanka na oko i niewliczona), woda ok 3l.
TRENING
Rozgrzewka.
A
4 obwody x10 powtórzeń.
1. Wykroki chodzone - 10 kg
mimo, że "tylko" 10kg to dupsko dostało
2. Wyprosty tułowia z opadu - cc
nie ogarniam tej ławeczki
3. Wiosłowanie na wyciągu dolnym do klatki - 23,25kg/26,75 (ostatnia)
ok,
4. Wyciskanie hantli na ławce skośnej - 10kg
ok
5. Unoszenie hantli bokiem stojąc - 4kg
mogłam w sumie dołożyć
6. Uginanie z hantlami na biceps stojąc - 6kg
jest moc
7. Wyciskanie francuskie z hantlami leżąc - 10kg
boli triceps
8. Plank - około 20-25 sek
Aeroby 7 minut marsz 5,5km/h później 7 min bieg 9-10 km/h
Rozciąganie
Komentarz
Czuję, że nie dałam z siebie 100%
Dziś byłam od rana mega hiper głodna, co zjadłam to wpadało jak do studni. Źle rozplanowałam miskę trochę.
__________________
Dziś jadę na maraton filmowy do kina i biorę ze sobą jajca i migdały już jako jutrzejsze posiłki, bo pewnie będę to jeść po północy
"Pamiętaj, iż twoja własna determinacja, by osiągnąć sukces, liczy się bardziej, niż cokolwiek innego na świecie." (Abraham Lincoln)
.
.
http://www.sfd.pl/[BLOG]__SFORCIA__Czas_na_równowagę_i_powrót_do_formy!!_-t1150356-s1.html
_____________________________
TYDZIEŃ 6 / Dzień 41
Sobota 09.11.
DNT
MISKA
Dzień BEZ węgli
dostarczono 1868 kcal
b: 128 g (27%) ww: 17 g (4%) tł: 143 g (69%)
http://potreningu.pl/profil/sforcia#/date/2013-11-09
Warzywa - kalafior, rzodkiewka
Suple - selen 100, kombucha
Napoje - 2x kawa rozpuszczalna + mleko(wliczone ), woda 2l.
AKTYWNOŚCI
Dziś brak
Odpoczynek, po dłuugiej nocce.
I wieczorem będzie jeszcze rozciąganie
Komentarz
Wczoraj myślałam, ze ta moja giga kolacja mnie nasyci na długi czas, ale o 23 już mnie ssało w żołądku
Pisałam, że nie czułam żebym dała z siebie 100% na treningu, ale dziś czuję dupsko, nogi i triceps, wiec chyba jednak się nie obijałam
______________________________
Dzisiejsze pomiary
Jest dobrze
Pomimo weekendu wyjazdowego i nieliczonej miski jest całkiem całkiem.
A najbardziej mnie cieszy, że dół ruszył!!
Zmieniony przez - sforcia w dniu 2013-11-09 16:48:57
"Pamiętaj, iż twoja własna determinacja, by osiągnąć sukces, liczy się bardziej, niż cokolwiek innego na świecie." (Abraham Lincoln)
.
.
http://www.sfd.pl/[BLOG]__SFORCIA__Czas_na_równowagę_i_powrót_do_formy!!_-t1150356-s1.html
"Lepiej być kanciastym czymś, niż okrągłym niczym"
TYDZIEŃ 6 / Dzień 42
Niedziela 10.11.
DNT
Miska nie była liczona i nie była czysta.
Od rana samo białko, później dostałam tort urodzinowy (składający się z samych owoców takich jak: winogrona, banany, greifrut, pomarańcza, jabłko, granat) (totalna niespodzianka ) a do tego zjadłam rogala marcińskiego, ale to wiedziałam, że zjem bo to raz do roku się zdarza - ale nie tknęłam tortu bezowego! Ooo! do tego mnie w ogóle nie ciągnie.
Na kolację było mięso i sałatka ziemniaczana (domowa).
AKTYWNOŚCI
Rano były interwały na siłowni na bieżni.
30 min (1min marsz, 1 min trucht)
a wieczorem (właściwie prawie w nocy, bo o 23) mój TŻ wymyślił, że on by sobie pobiegał (nie powiedział czegoś takiego NIGDY od kiedy jesteśmy razem bo jest anty sportowy) - no i nie mogłam mu odmówić i przebiegliśmy około 2,3 km takim żywym truchtem. Ale po tym obżarstwie myślałam, że zwrócę to wszystko gdzieś w krzaki
_____________________________________________
TYDZIEŃ 7 / Dzień 43
Poniedziałek 11.11.
DT
O dziwo siłownia otwarta, to od rana zrobiony trening (godziny poranne to zdecydowanie nie mój czas na ćwiczenia)
TRENING B
4 obwody x5 powtórzeń
1. Odwodziciele - 95kg/95kg/100kg/100kg
2. Przysiad tylny - 42,5 kg
ciężko - ponowiłyśmy prośbę o stojaki.
3. Wyprosty podudzi na maszynie - 35kg/40kg/45kg/50kg
czwórki pieką
4. Wiosłowanie sztangą opadzie - 32,5 kg
ok
5. Wyciskanie na klatkę (maszyna ) - 35kg
ok
6. Uginanie na biceps (wyciąg dolny) - 6,75kg
x2 (bo po lewej i prawej po tyle jest)
7. Burpees - po 5
wymęczone na końcu
8. Jeżyki - 5 (36,25kg)
ałaaaaa
MISKA
Tak jak w niedzielę, nie była liczona i nie była czysta - zjedzone drożdżowe ciasto. (nie wiem co za siła mnie do niego ciągnie!, to jest popieprzone )
Poza tym, że to dzień treningowy na obiad były ziemniaki - jako węglowodany, ale w sumie nic poza tym z węgli nie było. Reszta białko - na kolację golonka! Pycha
"Pamiętaj, iż twoja własna determinacja, by osiągnąć sukces, liczy się bardziej, niż cokolwiek innego na świecie." (Abraham Lincoln)
.
.
http://www.sfd.pl/[BLOG]__SFORCIA__Czas_na_równowagę_i_powrót_do_formy!!_-t1150356-s1.html
___________________________________
TYDZIEŃ 7 / Dzień 44
wtorek 12.11.
DNT
LC
dostarczono 1759 kcal
b: 121 g (27%) ww: 6 g (1%) tł: 140 g (71%)
Warzywa - kalafior, rzodkiewka, ogórek kiszony
Suple - selen 100, kombucha
Napoje - 2x kawa rozpuszczalna + mleko(wliczone ), woda 2l.
AKTYWNOŚCI
Brak - po tym długim weekendzie jestem okrutnie zmęczona
I coś czuję, że mnie delikatnie gardło pobolewa (muszę zdusić to w zarodku)
_____________________________
TYDZIEŃ 7 / Dzień 45
środa 13.11.
DT
dostarczono 1841 kcal
b: 126 g (27%) ww: 152 g (33%) tł: 83 g (40%)
Warzywa - brak - nic do chrupania nie miałam, a na pomidory nie mogę już patrzeć
Suple - selen 100, kombucha
Napoje - 2x kawa rozpuszczalna + mleko(wliczone ), woda 3l.
TRENING
Rozgrzewka.
A
2 obwody x15 powtórzeń.
1. Wykroki chodzone - 10 kg
ok
2. Wyprosty tułowia z opadu - cc
czuję tu chyba za mocno odcinek lędźwiowy
3. Wiosłowanie na wyciągu dolnym do klatki - 26,75
fajnie czuję plecy
4. Wyciskanie hantli na ławce skośnej - 10kg x15/x10
nie dałam rady więcej w drugiej serii bo najpierw zrobiłam unoszenie hantli bokiem i mięśnie już nie dały rady.
5. Unoszenie hantli bokiem stojąc - 4kg
ok
6. Uginanie z hantlami na biceps stojąc - 6kg
ok - żyły na bicach mi wychodzą podczas tego ćwiczenia
7. Wyciskanie francuskie z hantlami leżąc - 10kg
boli triceps
8. Plank - około 20-25 sek
Aeroby - 15 min bieżnia, ale marsz.
Rozciąganie
Komentarz
jestem NON STOP głodna
Co zjem, to po dwóch godzinach mam mega dziurę w brzuchu!
Mawashi ile jeszcze te eksperymenty z miską potrwają
"Pamiętaj, iż twoja własna determinacja, by osiągnąć sukces, liczy się bardziej, niż cokolwiek innego na świecie." (Abraham Lincoln)
.
.
http://www.sfd.pl/[BLOG]__SFORCIA__Czas_na_równowagę_i_powrót_do_formy!!_-t1150356-s1.html
"Lepiej być kanciastym czymś, niż okrągłym niczym"
Cierpliwie będę czekać (bo efekty są ), tylko jestem okrutnie głodna już 2h po posiłku
Muszę się jakoś przestawić...
Mięso w misce, które wrzucam jest jakby co upieczone w rękawie tak jak poleciłeś (super pyszne, a do tego ile czasu zaoszczędzone w tygodniu na przygotowaniu posiłków!)
Docelowy sposób jedzenia? hmm Nie myślałam, że to tak forever Poza tym chciałam przypomnieć (bo może gdzieś Tobie to umknęło), że ja mam chorą tarczycę (Hashimoto) - i ona chyba "nie lubi" mało węgli - stąd też moje pytania o czas trwania tego sposobu jedzenia.
W kwestii treningu, to akurat kończy nam się w poniedziałek karnet na siłownię i może już od środy zrobić off? Czy to za wcześnie?
Takie luźne pytanie
"Pamiętaj, iż twoja własna determinacja, by osiągnąć sukces, liczy się bardziej, niż cokolwiek innego na świecie." (Abraham Lincoln)
.
.
http://www.sfd.pl/[BLOG]__SFORCIA__Czas_na_równowagę_i_powrót_do_formy!!_-t1150356-s1.html
2. w każdym schorzeniu o podłożu autoimmunologicznym najważniejsze jest leczenie. Rozumiem, że jesteś zdiagnozowana i leczona?
3. mając na uwadze w/w priorytetem powinno być poprawienie wrażliwości na insulinę, a przez to wrażliwości wszystkich komórek również na hormony tarczycy
4. w twoim przypadku zaczyna się to poprawiać, a okresowa eliminacja ww w diecie nie powinna stanowić problemu
5. skupiłbym się bardziej na eliminacji warzyw psiankowych z diety i surowych krzyżowych,
6. zwiększył udział ryb w diecie (słodkowodne, dorsz - pomagają poprawić wrażliwość insulinową)
dalej ćwiczył bo to też ma niebagatelny wpływ na cały organizm
jeśli karnety kończą się w poniedziałek, to sugerowałbym dokupić 2 wejścia na siłownię i w weekend zrobić pomiary. jeśli obwody będą nadal spadać to będzie to podstawą do dołożenia nieco kcal (ww w DT, i tł w DNT) po przerwie wypoczynkowej
Zmieniony przez - Mawashi w dniu 2013-11-14 09:41:10
"Lepiej być kanciastym czymś, niż okrągłym niczym"
Zrozumiałam, dziękuję za dokładne wytłumaczenie.
W kwestii leczenia - to obecnie nie biorę letroxu, ponieważ miałam bardzo niskie TSH dość długi czas i lekarka kazała odstawić i suplementuje sie selenem wg jej zaleceń.
Następną wizytę mam dopiero pod koniec marca 2014, ale koło grudnia zrobię sobie kontrolnie TSH żeby widzieć co sie dzieje bez leków. Mam też skierowanie na sprawdzenie poziomu wit.D.
A tarczyca na USG wygląda baardzo dobrze jak na taką ilość przeciwciał (miałam ponad 1200 wtedy).
Co do psiankowatych to nie wiedziałam, że to np. pomidor i zażerałam się nimi przez cały czas ale już nie jem, bo nie mogę na nie patrzeć.
Krzyżowe z reguły gotuje - czasem surową kapustę kiszoną zjem i rzodkiewki, ale to rzadko.
Co do treningu, to tak zrobimy
A pytanie czy wtedy też zupełnie z aero rezygnujemy?
czy tylko siłowe?
I jak długo ta przerwa ma trwać?
Sto pytań do
"Pamiętaj, iż twoja własna determinacja, by osiągnąć sukces, liczy się bardziej, niż cokolwiek innego na świecie." (Abraham Lincoln)
.
.
http://www.sfd.pl/[BLOG]__SFORCIA__Czas_na_równowagę_i_powrót_do_formy!!_-t1150356-s1.html
Redukcja: 173, 68kg, pomocy.
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- ...
- 52