...
Napisał(a)
mozesz spokojnie awet 10dni rege robic od treingu. A pozniej tak, wracasz na ten
...
Napisał(a)
Rege...
Na razie brzmi całkiem przyjemnie .
Myślę że do niedzieli będzie dosyć.
Picie: woda (duuuużo!), kawa (mało..).
Farmacja: wit. B6+magnez, wit. B5 500mg, wit. C 3gr., tran, L-Lizyna i L-Arginina 4x dziennie, Melatonina 5mg na noc.
Zielenina jakaś też wpada: sałata, kap.kiszona, pomidor, ogórek. Na razie cierpię na brokułowstręt.
Miska na jutro:
http://potreningu.pl/profil/corum#/date/2013-12-31
Na razie brzmi całkiem przyjemnie .
Myślę że do niedzieli będzie dosyć.
Picie: woda (duuuużo!), kawa (mało..).
Farmacja: wit. B6+magnez, wit. B5 500mg, wit. C 3gr., tran, L-Lizyna i L-Arginina 4x dziennie, Melatonina 5mg na noc.
Zielenina jakaś też wpada: sałata, kap.kiszona, pomidor, ogórek. Na razie cierpię na brokułowstręt.
Miska na jutro:
http://potreningu.pl/profil/corum#/date/2013-12-31
...
Napisał(a)
Byczym się dalej.
Hmmm... Mam rege niby ale...
Myślę że nikt mnie nie zlinczuje jeżeli zużyję dziś jakąś odrobinę alkoholu..
Hmmm... Mam rege niby ale...
Myślę że nikt mnie nie zlinczuje jeżeli zużyję dziś jakąś odrobinę alkoholu..
...
Napisał(a)
Jak to się mówi:
Koniec balu panno Lalu
Dosyć laby - wracam do normalności.
Regeneracja była dla mnie tym razem niesamowitym odpoczynkiem. Siłownię odwiedzałam tylko wtedy jak na niej pracowałam.
I nie miałam żadnych wyrzutów sumienia że nie ćwiczę.
Dzieciak był w domu - więc odpadły mi szkolne kłopoty, nerwy i wyciąganie rano zwłok z łóżka żeby poszły do szkoły...
Prowadziłam życie wampira - spałam w dzień, w nocy czytałam, rozwiązywałam krzyżówki i szalałam po Battlenecie z kolegami (przynajmniej nie było kłótni o kompa w domu).
Z grzechów w tym czasie mogę się przyznać do jednej hulaszczej nocy, dwóch szklanek kakao na mleku z łyżeczką cukru i trochę większej ilości owoców - bo bardzo mi ich brakowało. Reszty nie pamiętam.
A prawdziwą przyjemnością było dla mnie to że mogę zjeść sobie mojego ulubionego żytniego razowca na zakwasie.. Uwielbiam jego smak i chyba tego mi cały czas najbardziej brakowało.
Miska była trzymana oprócz tego co powyżej i przy takiej ilości węgli nawet grzeszki mieściły się w ramach wymogów.
Nie wyszło natomiast z piciem wody - ja po prostu nie jestem w stanie wcisnąć w siebie tyle żarła, warzyw i jeszcze dodatkowo wody w takich ilościach..
Czuję się jak koń którego futruje się owsem i trzyma w stajni. Nosi mnie jak jasna cholera.
Dziś wracam do treningu - raport i pomiary wpadną wieczorem.
Pomiary piękne nie będą - jestem zalana wodą. Obwód w cycu i pod nim nadal niski ale brzucho mam wydęte. I waga też do góry skoczyła.
Iza - tu pytanie mam: mówiłaś że dwa tygodnie takiego jedzenia to na pewno.. I może tyle wystarczy? Ja po prostu czuję się przeżarta a wolę zdecydowanie stan niedojedzenia . Nawet myśli mi się wtedy lepiej..
Koniec balu panno Lalu
Dosyć laby - wracam do normalności.
Regeneracja była dla mnie tym razem niesamowitym odpoczynkiem. Siłownię odwiedzałam tylko wtedy jak na niej pracowałam.
I nie miałam żadnych wyrzutów sumienia że nie ćwiczę.
Dzieciak był w domu - więc odpadły mi szkolne kłopoty, nerwy i wyciąganie rano zwłok z łóżka żeby poszły do szkoły...
Prowadziłam życie wampira - spałam w dzień, w nocy czytałam, rozwiązywałam krzyżówki i szalałam po Battlenecie z kolegami (przynajmniej nie było kłótni o kompa w domu).
Z grzechów w tym czasie mogę się przyznać do jednej hulaszczej nocy, dwóch szklanek kakao na mleku z łyżeczką cukru i trochę większej ilości owoców - bo bardzo mi ich brakowało. Reszty nie pamiętam.
A prawdziwą przyjemnością było dla mnie to że mogę zjeść sobie mojego ulubionego żytniego razowca na zakwasie.. Uwielbiam jego smak i chyba tego mi cały czas najbardziej brakowało.
Miska była trzymana oprócz tego co powyżej i przy takiej ilości węgli nawet grzeszki mieściły się w ramach wymogów.
Nie wyszło natomiast z piciem wody - ja po prostu nie jestem w stanie wcisnąć w siebie tyle żarła, warzyw i jeszcze dodatkowo wody w takich ilościach..
Czuję się jak koń którego futruje się owsem i trzyma w stajni. Nosi mnie jak jasna cholera.
Dziś wracam do treningu - raport i pomiary wpadną wieczorem.
Pomiary piękne nie będą - jestem zalana wodą. Obwód w cycu i pod nim nadal niski ale brzucho mam wydęte. I waga też do góry skoczyła.
Iza - tu pytanie mam: mówiłaś że dwa tygodnie takiego jedzenia to na pewno.. I może tyle wystarczy? Ja po prostu czuję się przeżarta a wolę zdecydowanie stan niedojedzenia . Nawet myśli mi się wtedy lepiej..
...
Napisał(a)
a tabeleczke z wymiarami po rege zobaczę
To Kasia od razu do crasha wracasz na 4 tygodnie i nie zapominaj o ładowaniu, możesz też razowcem to robic oczywiście
I trening? ile razy w tygodniu?
To Kasia od razu do crasha wracasz na 4 tygodnie i nie zapominaj o ładowaniu, możesz też razowcem to robic oczywiście
I trening? ile razy w tygodniu?
...
Napisał(a)
Szefowa - napisałam że pomiary i trening wpadną dziś wieczorem. Tabeleczka nie będzie przyjemna
Do crasha już teraz? Od jutra?
Trening - zgodnie z rozpiską - 4 razy w tygodniu.
Do crasha już teraz? Od jutra?
Trening - zgodnie z rozpiską - 4 razy w tygodniu.
...
Napisał(a)
To ja już sama zacznę...
Trening:
Rozgrzewka:
Orbi 10 min. HIM, HAM, Mawashi.
1. Przysiad 8x3: 3x 35; 37,5; 40; 42,5; 45; 47,5; 50 (z asekuracją); 55kg (przeciążenie).
2. Wyciskanie na płaskiej 5x5: 5x 30; 35; 37,5; 40; 45 kg (asekuracja).
3. Push press 3x6-8: 8x20; 8x22,5; 6x25 kg.
4. Prostowanie ramion na wyc. górnym 3x8-10: 8x22,5; 8x25; 6x26,25kg.
5. Pull Through 3x10: 1x10x45; 1x10x50; 1x10x55kg.
Komentarz:
Rozruchowo dzisiaj było. Niby człowiek nabuzowany jak dzika świnia po żołędziach ale.... Ciało do lenistwa szybko się przyzwyczaja..
Pomiary, hmmmmmmm.......
No cóż - prawda jest taka że nie dla mnie węgle i brak solidnego treningu.. Zalanie fest - ale jak napisałam - ja po prostu tego wszystkiego + woda objętościowo nie przerabiałam..
Chyba z trzy razy to myślałam że wyląduję z głową w toalecie jak wlewałam w siebie wodę.. Nadmieniam że nie piję łapczywie z flaszki tylko szklaneczką - jak Lady przystało .
Od jutra powrót do diety wg podanych założeń. I za tydzień powinno być od razu lepiej.
Zmieniony przez - Corum w dniu 2014-01-07 21:27:10
Trening:
Rozgrzewka:
Orbi 10 min. HIM, HAM, Mawashi.
1. Przysiad 8x3: 3x 35; 37,5; 40; 42,5; 45; 47,5; 50 (z asekuracją); 55kg (przeciążenie).
2. Wyciskanie na płaskiej 5x5: 5x 30; 35; 37,5; 40; 45 kg (asekuracja).
3. Push press 3x6-8: 8x20; 8x22,5; 6x25 kg.
4. Prostowanie ramion na wyc. górnym 3x8-10: 8x22,5; 8x25; 6x26,25kg.
5. Pull Through 3x10: 1x10x45; 1x10x50; 1x10x55kg.
Komentarz:
Rozruchowo dzisiaj było. Niby człowiek nabuzowany jak dzika świnia po żołędziach ale.... Ciało do lenistwa szybko się przyzwyczaja..
Pomiary, hmmmmmmm.......
No cóż - prawda jest taka że nie dla mnie węgle i brak solidnego treningu.. Zalanie fest - ale jak napisałam - ja po prostu tego wszystkiego + woda objętościowo nie przerabiałam..
Chyba z trzy razy to myślałam że wyląduję z głową w toalecie jak wlewałam w siebie wodę.. Nadmieniam że nie piję łapczywie z flaszki tylko szklaneczką - jak Lady przystało .
Od jutra powrót do diety wg podanych założeń. I za tydzień powinno być od razu lepiej.
Zmieniony przez - Corum w dniu 2014-01-07 21:27:10
...
Napisał(a)
Corum, Ty degeneratko, Ty
trzym sie, woda wlazła to i zleci
trzym sie, woda wlazła to i zleci
...
Napisał(a)
od czego ci brzuch tak wywaliło? to nie ww, coś ci szkodzi Albo hormony....
Poprzedni temat
miyuki/ DT
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- ...
- 53
Następny temat
30letnia biegaczka chce się zredukować
Polecane artykuły