Czas trwania - 9 miesięcy (nie, nie jestem w ciąży!)
Cel - zabójczy. Czyli zejście do 20% BF.
Przyczyna - zaliczenie solidnego kursu na personalnego + szansa na lepszą pracę.
Ankiety, pomiarów, zdjęć - teraz nie będzie.
Wrzucę wszystko dopiero na koniec.
Ja tu bedę się biła przede wszystkim sama z sobą i zależy mi na narzuceniu reżimu i maksymalnej samokontroli.
Zapowiada się ciekawie biorąc pod uwagę uczulenia, zalewy, puchnięcia i totalny opór organizmu na poziomie 24% BF-u.
Dieta:
160B/70T. Węgle rotacyjnie 150/100/50.
Rozbicie na posiłki B+W i B+T.
6 posiłków dziennie.
Dni średnie i niskie - bez skrobi.
Trening:
6 razy w tygodniu z rozłożeniem na poszczególne partie ciała:
Dzień1. dół czworogłowe – dzień wysoki
Dzień2. góra + cardio – dzień średni.
Dzień3. brzuch + cardio – dzień niski.
Dzień4. dół dwugłowe – dzień wysoki.
Dzień5. brzuch + cardio – dzień niski.
Dzień6. góra + cardio – dzień średni.
Dzień7. wolny – dzień niski.
Pierwszy makrocykl to siła.
Dziennik w formie luźnej - spam dopuszczalny a nawet mile widziany. Żołnierski tryb życia będę miała teraz na codzień.
I jakiś stosowny kawałek podnoszący adrenalinę:
Zapyerdol czas zacząć!
Zmieniony przez - Corum w dniu 2015-09-07 17:00:07