Kto nie trenuje, ten nie spamuje !

Puar ja też ni chvja. Nie widze takie opcji żeby 5x w tyg robić po 8-10h i tak do usranej śmierci. Pół dnia spędzasz na robote+ dojazd itp to Ci zostaje pare h "wolnego czasu" i w kime bo jutro znów trzeba tyrać

"Chciałem udowodnić tym szydercom, że dam radę, że nie walczy masa tylko charakter, i oto jestem karzeł weight UFC Champion. Drżyj Cainie Velasquezie, super fight is coming"!!!

I teraz też waży 30kg

coś mi sie wydaje kondi ze ty pierwszy bedziesz moim zielonym kwadratem na sherdogu

jac drugim

Zielony kwadrat w lewym dolnym rogu postu:

"X is online now"

http://forums.sherdog.com/forums/f2/does-mir-get-overeem-down-2630515/index4.html

Toby się zgadzało

Jac, w dodatku jeszcze się po tej yebanej robocie nic nie chce. Nawet trenować dosyć ciężko

No dokladnie,zaloze topic na sherdogu gdzie bede mial bol dupy ze mnei w UFC nie chca (rekord 20-19-3) i nikt nie odpowie poza jacem i kondim

ja teraz robote wlasnie zaczałem, 9-10h ale dojazd prawie godzine w jedna strone. robota w chvj nudna ale 0 wysilku, tylko nudna. cały dzień w dupe, dodac czas na dojazd, odjąć hajs za paliwko to wyjdą śmieszne pieniądze:D np dzisiaj, praca 9-19 to o 7 musialem wstac, 8 wyjazd 20 powrót i co niby mam kvrwa zrobić po 20?

Ja bym nie wytrzymał w ten sposób, ale może kiedyś będę musiał. Póki co lekcje na perce mi wystarczają

Myślałem jeszcze o lekcjach pływania i lekcjach kalisteniki. Oczywiście, wszystko tylko dla początkujących, bo sam jestem we wszystkim średni