Szybka spowiedź.
Dzisiaj DNT - zaraz po szkole jechałam na polowanie na sukienke studniówkową i dopiero co wróciłam. Ale...zdobycz złowiona.
Byłam głodna jak nie wiem co, przed chwilą zjadłam obiadokolację i dzis juz nie mam siły na trening, poza tym czeka oddychanie komórkowe do ogarnięcia.
Miski nie mam czasu podliczać wpiszę tylko:
1. Owsiane, jajo, orzechy laskowe, kakao, banan
2. chleb żytni razowy, oliwa, ser żółty, indyk
3. jabłko, jajo
4. kalafior, makaron pełnoziarnisty, cycek z kurczaka, ser żółty, troszke jogurtu jako sos, oliwa
+ kawałeczek, dosłownie tyle ile mi sie urwało, bagietki z masłem czosnkowym, głód na zakupach był masakryczny
"Optymista to ktoś, kto wie, że zrobienie kroku do tyłu zaraz po tym, jak się zrobiło krok do przodu to nie katastrofa tylko cza-cza."
http://www.sfd.pl/Zrozumieć_kobietę_;_czyli_Female_Phase_Training_by_Ejpi-t1087093.html#
"Ludzi z nadmiarem teścia sie tylko ogląda"