UFC on Fox Sports 1 - 17 sierpień 2013

Ale przeciwnika sie nie upokaża przez KO tylko przez dominacje, a Reem BF chciał upokożyć, to było widać, za późno już na te dysputy jesli mozna to powrócimy przy okazji gali na lajfie.

czemu go Bigfoot w 1R nie znokautował - czemu powiedzcie czemu ahhhhhhhhhh znafcy jakby to Reem pierwszy raz w karierze dostał KO po tym jak wcześniej wygrywał walkę z Chuckiem dobrze mu szło do momentu aż ten go złamał mocnymi ciosami. Lil Nog w 1 walce na początku w 1R w stójce sobie gorzej radził, ale w 3R już sobie lepiej radził pomijając, że prawie go Nog w parterze nie skończył przez gnp, w 1 walce z Shogunem też lał Shoguna w stójce i bronił obalenia a potem jakoś Shogun obalił i go skończył, Nogueire w 2 walce ładnie okopał a potem dostał strzała - może nie był wtedy zmęczony jakoś, ale kolejny dowód jak Reem lubi reagować jak strzała dostanie, z Aroną to nie mówie, bo tam ta kontuzja kolana więc nie chce wywoływać buntów u psychofanów, z Shogunem sobie też dobrze radził na początku, z Kharitonovem tj z Chuckiem - złamał go ciosami, ALE I TAK MI TACY k***A POWIEDZĄ, ŻE TO PRZYPADEK Z BIGFOOTEM NO TYLKO KULKA W ŁEB

Zmieniony przez - Steven0 w dniu 2013-07-30 00:15:14

Kogo tu konkretnie psychofanem Reema nazywasz? Chcę wiedzieć, bo piszesz "do powietrza".

Co do tych wpadek, to zdarzały się za często by można było je tak nazwać. Umiejętnościami był na pewno lepszy od wielu nawet w momencie porażek i tylko kosmicznie słabe przygotowanie fizyczne uniemożliwiało mu prowadzenie tychże walk do końca. Dlatego Steven obecnie Reem jest gdzie jest. Założę się, że mało się szkolił, bo umiejętności miał zawsze na wysokim poziomie, ale po prostu zmienił sposób przygotowania fizycznego. Czyli przykładowo Overeem z 2005 roku nie wytrzymałby więcej niż pół rundy z Harim. Zgasłby kondycyjnie po pierwszym ataku na Badra. Overeem z 2008 roku był świetnie przygotowany pod tym względem, temu wygrał. Gdyby jego ciosy tyle ważyło parę lat wcześniej to Chuck, Nog czy może nawet Siergiej prawdopodobnie zgaśliby po nich. Chociaż zastanowiło mnie to w kontekście walki z Vitorem Belfortem, że tam dał rady wytrzymać (nie pamiętam przebiegu walki). I faktycznie zawsze źle się z nim działo po otrzymaniu ciosu czy wtedy, gdy dał się obalić. Może faktycznie źle reaguje broniąc się, włącza się panika i gazuje się jak Pudzi

Zmieniony przez - nowkon2011 w dniu 2013-07-30 00:29:07

jego psychofanów tu jest dużo (na szczęście największy z nich dostał bana ) do rzeczy: @nowkon - oglądałeś tak co najmniej 1/4 walk starego Overeema - Valentijna!? jeśli tak to powinieneś wyciągnąć prosty wniosek - obaj są w ch** podobni, podobne cardio, podobna sylwetka, Valentijn też technicznie jest bardzo dobry, podobnie reagują na cios/gdy walka nie idzie po ich myśli - jedyną różnicą jest to, że Alistair w przeciwnieństwie do Valentijna zap*****la na treningach i jest lepszy, ale pewnych rzeczy się nie wytrenuje już.

Holender ma bd parter, świetną stójkę jest silny i niebezpieczny, ale to co napisałem to nie przypadek tylko jego słabe strony - każdy ma jakieś słabsze strony.. Gdyby on 1/2 raz w ten sposób przegrał to by można było mówić o poziomie teścia/lekceważeniu - kto ogląda walki ten wie co się z czym je. Najlepsze jest to, że jak Browne'a szybko skończy to napiszą frajerzy, że "wbił w końcu Ali na cykl/tym razem nie zlekceważył rywala/solidnie trenował" wiedzcie, że wtedy się porzygam

overeem dostął obrotówkę w pride jak nie był jeszcze wygazowany i wygrał, Vitora poddał w 9 minucie 10 minutowej rundy

Ja bym to nazwał próbą podwójnej gardy za późno. Ale occzywiście bez wątpienia brak koksu ma OGROMNY wpływ...

Steven0

ALE I TAK MI TACY k***A POWIEDZĄ, ŻE TO PRZYPADEK Z BIGFOOTEM NO TYLKO KULKA W ŁEB

Zmieniony przez - Steven0 w dniu 2013-07-30 00:15:14

Gdzie ja napisałem "przypadek" ?? Pisałem o efektach błednego postępowania...
OBELX, pisząc "agresywny atak" mam na mysli takie cos jak z Rogersem, co by się w tej walce świetnie sprawdziło zapewne. Oczywiscie masz rację, z tym że nie próbował kończyc BF, bo chciał go osmieszyc poprzez zdominowanie w każdej płaszczyźnie=upokorzyć. Dlatego zamiast iść po KO robił co robił. I przegrał...

Wątpie. Dla mnie po prostu nie miał tej "kuhwy" w sobie, żeby pójść mocniej po KO, zaryzykować.

"Oczywiscie masz rację, z tym że nie próbował kończyc BF, bo chciał go osmieszyc poprzez zdominowanie w każdej płaszczyźnie=upokorzyć. Dlatego zamiast iść po KO robił co robił. I przegrał..."
nie wkręcaj mi czegoś czego nie napisałem BA ja uważam kompletnie inaczej.. jakby to był ktoś ala James Thompson czyli taki, których z reguły w HW kończył w 1R to 02.02.2013 również skończył by go w 1R. Wy te walki rzeczywiście na sherdogu oglądacie, bo w takie psychofaństwo już nie wierzę. Typowy Janusz proste wnioski z tej walki wyciągnie.

No i znowu k***a 3/4 dyskusji o tym Overeemie ja p******e już mnie to wk***ia PRZEGRAŁ TO PRZEGRAŁ NA Ch** DRĄŻYĆ TEMAT TYLE

Dokładnie, każdy już wyrobił sobie własne zdanie na ten temat i największa siła na świecie tego nie zmieni

Zmieniony przez - Dremor w dniu 2013-07-30 12:31:07