Dawid Ozodba - dobry zawodnik, mnie sie podoba ***SPAM MMA***

Jakbym teraz był gimbusem czy w podstawówce to bym w zapasy celował, 15km od mojego miasteczka jest klub zapaśniczy. Teraz bym był youngest UFC champion i history!

Tak serio mówiąc to możliwości człowiek ma tak wiele, może robić wszystko co chce tylko musi ruszyć dupę z fotela i zacząć działać.

No niby tak, ale życie potrafi nieźle sprowadzić czlowieka na ziemie, zależy gdzie mieszkasz, czy masz dobra prace, zeby móc się czemuś poświęcic, na zachodzie jest łatwiej, w PL ciezko jeszcze się wybić w jakiejklowiek dziedzinie

Żyjemy gdzie żyjemy, ale jeśli ktoś jest zdeterminowany i ma przed sobą jasny cel to i w PL coś osiągnie.

Właśnie. Ja ćwiczylem od dzieciaka ciągle coś i bez przesadnej skromności - niezły byłem. Wystarczyła jedna głupia kontuzja 2,5 roku temu i to wcale nic super poważnego i do tej pory bujam się po lekarzach a dłuższy spacer to już spore wyzwanie...

Ta, kumpel z pokoju ma lekki ból dupy wiedząc, że jego kolega z klasy Marcin Held walczy w Bellatorze o taki hajs w tym wieku

Dobra lecę na rower

ja tam się do 18/19 roku życia opjerdalałem przed kompem żałuje, że nie zacząłem czego kolwiek trenować. no ale cóż, lepiej późno niż wcale.

Jak ja w gimbazie byłem to moich rodziców do szkoły wzywali bo wiecznie jakieś fify pod oczami miałem, nos rozbity albo coś..;P Myśleli że się napyerdalam na podwórku.

?t=10m16s

Nosz kurde, nigdy w życiu w worek nie bili